Autor: Ida Kulawik, Aleksandra Waligóra
Tytuł: Dzieci gotują. Proste roślinne przepisy z czterech stron świata
Wydawnictwo: Papilon [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2024
Ilość stron: 112
Opis:
Jedz warzywa i owoce, a będziesz mieć SUPERMOCE! Podstawą urozmaiconej diety są warzywa i owoce, także według zaleceń Instytutu Żywności i Żywienia opartych na badaniach naukowych. Zatem – do dzieła! Zaproś swoje dziecko do kuchni i razem z nim wyczaruj fantastyczne dania z warzyw i owoców. Z tą książką przygotujesz już nie tylko groszek z marchewką, szpinak i jabłko. Odkryjesz cały świat pysznych potraw. Krok po kroku – korzystając z czytelnych rysunków i prostych opisów – dziecko zgromadzi składniki, połączy je, z twoją pomocą ugotuje, upiecze albo po prostu wymiesza i poda gotowe danie. Co za duma i radość! Wsparcie dziecka w: • nauce samodzielności • angażowaniu się w prace domowe • utrwalaniu zdrowych nawyków żywieniowych • planowaniu i realizacji działań krok po kroku • osiąganiu celów. Książka przygotowana przez Idę Kulawik, specjalistkę od warzywno-owocowych przysmaków, właścicielkę bloga i konta internetowego Veganbanda.
Recenzja:
W którymkolwiek przedszkolu nie jestem (a pracuję teraz w trzech różnych jako psycholog), wiem, że warzywa, a nawet owoce, nie są ulubioną częścią jadłospisu dziecka. Po prostu dzieciaki wolą jeść kromkę z masłem, ale na dodatki zwykle nawet nie popatrzą. Jedyną styczność z owocami często dzieci mają przez musy owocowe... albo przez sok. Czy jest to do końca takie zdrowe?
A przecież są rozwiązania, które pozwolą skłonić dziecko do tego, żeby bardziej śmiało odkrywało smaki i starało się mieć bardziej zdrową i zbilansowaną dietę! Wiadomo, że przykład bierze się przede wszystkim z góry - więc rodzice i opiekunowie przede wszystkim też nie mogą unikać zieleniny, natomiast wprowadzenie "Dzieci gotują. Proste roślinne przepisy z czterech stron świata" też może być mega pomocne!
Piękne wydanie - twarda oprawa, bogate ilustracje, wszystko pod kątem treści podane w sposób bardzo jasny i przejrzysty... Pozycja ta jest na tyle idealna, że większość tych przepisów była mi jeszcze nieznana - a teraz jestem w stanie gotować przepisy z różnych stron świata: ale wisienką na torcie jest przecież to, że są to tak smakowite potrawy, że większość dzieciaków, gdy je ugotuje, to będzie też chciała spróbować.
Bardzo doceniam przygotowanie tej książki przez autorki, bo naprawdę te treści pomagają w nauce samodzielności, budowaniu i utrwalaniu zdrowych nawyków żywieniowych i ogólnie podkreślam, że nie jest to książka kucharska: proszę bardziej traktować to jako narzędzie usprawniające codzienne funkcjonowanie w rodzinie!
Autor: Gareth Moore
Tytuł: Ściśle tajne łamigłówki szpiegowskie
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2025
Ilość stron: 144
Opis:
POZNAJ TĘ DIABELNIE ZAGMATWANĄ HISTORIĘ I SPRAWDŹ SWOJĄ ZDOLNOŚĆ DEDUKCJI!
Jesteś szpiegiem w samym środku akcji. Ścigając się z czasem, wykonujesz niebezpieczne misje i pokonujesz nieprzyjaciół. Ten zbiór zagadek oraz łamigłówek to wielkie wyzwanie dla każdego kandydata na tajnego agenta!
Recenzja:
Wciel się w szpiega, łam szyfry i rozwiązuj sprawy! Blisko sto pięćdziesiąt stron doskonałych zabaw związanych z rozwojem funkcji poznawczych! Jestem tą pozycją zachwycona: trochę żałuję, że format nie jest ciut większy (jest taki bardziej zeszytowy), ale prawda jest taka, że to i tak są godziny doskonałych zabaw dla dziecka!
Ćwiczenia na spostrzegawczość, rozwiązywanie labiryntów, rozwikłanie różnych zagadek i tajemnic... Jest tu tego mnóstwo: zabawy co nie miara! Zdecydowanie warto zainwestować, bo jestem zachwycona tym tytułem - jako psycholog dziecięcy oczy mi błyszczą z zadowolenia.
Pozycja niby docelowo na stronach księgarni internetowych jest skierowana do dzieci między szóstym a ósmym rokiem życia - ale poszukałam głębiej i wydawnictwo rekomenduje ten tytuł dla dzieci od szóstego do dziesiątego roku życia (i z tą wersją w pełni się zgadzam).
Myślę sobie, że dawno nie miałam w rękach tak potencjalnie rozwojowej książki - a ilość i jakość zagadek i tych wszystkich tajemnic jest obłędna. Zdecydowanie dziecko nie będzie traktowało tego jako ćwiczenia funkcji poznawczych, tylko raczej jako doskonałą zabawę i będzie w pełni oddawało się urokom szpiegowskich łamigłówek!
Autor: Marion Deuchars
Tytuł: Moja książka o mnie
Wydawnictwo: Kropka [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2024
Ilość stron: 64
Opis:
Moja książka o mnie
To książka w całości o tobie! Czas wypełnić ją rysunkami i całą masą faktów z twojego życia. Od informacji o tym, kim jesteś i co kochasz, przez to co jesz, kończąc na tym czego się boisz. Ta książka chce wiedzieć o tobie wszystko! Daj się ponieść fantazji i stwórz swoje własne dzieło – książkę o tobie.
Recenzja:
Dzieci często nie mają samoświadomości. Przedszkolaki czasem mają trudność z podaniem swojego wieku - nie mówiąc już o tym, aby opowiadać o tym, czego się boją. Czasami jest to zbyt wysoki poziom, który trudno ogarnąć dla nich słowami - ale za to gdy mają rysować, idzie im to zdecydowanie lepiej!
Duży format, piękne wydanie... i ja widzę szczególny potencjał tej książeczki w przypadku dzieci z autyzmem, bo właśnie z tą grupą testowałam tę pozycję (dlatego dopiero teraz wracam z recenzją, chociaż mam tę książkę już dobrych kilka tygodni u siebie). Wiecie jednak, że nie tak łatwo pewne rzeczy testować na szybko, jak się chce przetestować je dokładnie... Tak czy siak: swoją robotę zrobiła (i to bardzo dobrze!). Bo nawet te dzieci, które średnio mają ochotę mówić i coś opowiadać, chętnie rysowały i bazgrolili!
Pod kątem graficznym ta pozycja to mała perełka: autor zrobi świetną robotę. Pamiętajcie, że to nie jest zwykła książka, którą się będzie czytać dziecku na dobranoc - tylko to książka aktywnościowa, która właśnie ma być wypełniana: i to jest główna jej funkcja.
Jak dla mnie: godna polecenia!
Autor: Autor zbiorowy
Tytuł: "Opowieści o porach roku"
Wydawnictwo: Kropka [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2024
Ilość stron: 112
Opis:
Szesnaście historii, cztery pory roku i cała plejada rozmaitych postaci – malutka popielica, która nie chce zapaść w sen zimowy, dziewczynka o śmiesznym imieniu Czerwony Grzybek, zrzędliwy jeż – a wszystko to opowiedziane przez różnych autorów. Weźmiemy udział w bitwie o najpiękniejszy zamek z piasku i w konkursie na najwspanialszego bałwana – wejrzymy w te historie przez pryzmat upływającego czasu i zmian, jakie niosą ze sobą pory roku.
Cztery pory roku i galeria postaci – popielica, która nie chce zapaść w sen zimowy, dziewczynka o imieniu Czerwony Grzybek, zrzędliwy jeż – a wszystko to opowiedziane przez różnych autorów. Wejrzymy w te historie przez pryzmat zmian, jakie niosą ze sobą pory roku.
Recenzja:
Niebawem wiosna - więc to idealny czas, aby wprowadzać dzieciom wiedzę odnośnie zmiany pór roku. Nie ukrywajmy, że dla większości dzieciaków jest to temat trudny do zrozumienia - a podanie w kolejności pór roku nie jest od razu dla wszystkich osiągalne.
Jeśli chcemy przybliżyć dziecku kwestię tego, jakie zmiany się pojawiają w przyrodzie w związku z poszczególnymi miesiącami, warto zacząć od szesnastu historii, które są zawarte w "Opowieści o porach roku" - przeuroczej książce, która ma mnóstwo postaci (cudownie się o nich czyta!) i jest doskonała do tego, aby dzieci w łatwy sposób zrozumiały, jak działa świat.
Duże wydanie, mnóstwo pięknych ilustracji i sporo tekstu (wbrew pozorom). Książka dedykowana głównie dzieciom w wieku między szóstym a ósmym rokiem życia - więc autorzy zadbali, żeby i pod kątem czytania było co czytać - bo to już jest ten wiek, gdzie dzieci chcą same zapoznawać się z krótkimi tekstami - i ta książka jest do tego idealna.
Nie patrzcie więc tylko na estetykę, ale także na walory dydaktyczne, które tu są naprawdę ogromne. Pozwólcie sobie na to, aby ta pozycja podbiła serca Wasze i Waszych dzieci!
Autor: Khan Hiba Noor
Tytuł: Skąd się bierze spaghetti pies i inne naukowe tajemnice wszechświata!
Wydawnictwo: Kropka [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2024
Ilość stron: 64
Opis:
Czy zastanawialiście się kiedyś… Jak spowolnić czas? Z czego składają się pierdy? Co to jest zero absolutne? Dlaczego czarne dziury pożerają WSZYSTKO wokół siebie? Co by się stało, gdyby Ziemia przestała się kręcić? Jakie siły rządzą wszechświatem?
Cóż, już nie musicie się zastanawiać!
Na tę niezwykłą publikację składa się mnóstwo fascynujących faktów i odpowiedzi na pytania, które każdy z nas chciałby zadać, a nawet takie, o których nikt z nas nie pomyślał! Od maleńkich cegiełek, z których składają się nasze ciała, przez grawitacyjny klej, aż po gigantyczne płonące gwiazdy, oddalone od nas o lata świetlne…
Książka zawiera również propozycje ciekawych eksperymentów do samodzielnego przeprowadzenia, zabawne ilustracje oraz mnóstwo dowcipów, które sprawiają, że fizyka staje się źródłem (nie)ziemskiej frajdy.
Recenzja:
Naukowe tajemnice są super! "Skąd się bierze spaghetti pies i inne naukowe tajemnice wszechświata!" definitywnie to udowadnia. Ale czego innego spodziewać się po nauczycielce fizyki, która w barwny i ciekawy sposób odpowiada na różne pytania ze swojej dziedziny.
Dokładając do tego przecudowne ilustracje od Harry'ego Woodgate'a - które są tak piękne i godne uwagi, że aż robię o tym gościu osobny akapit! - to miejcie świadomość, że już nigdy większość dzieci nie pozna fizyki w tak prosty, przyjemny i jasny sposób... nawet z idealną dawką humoru!
Ja osobiście, jak zaczęłam czytać tę pozycję, to w końcu pojęłam kilka rzeczy, których nie byłam w stanie pojąć w szkole (w czasach gimnazjum i liceum) - chociażby kwestię przyspieszania i zwalniania czasu, ciśnienia, działania światła... Cóż, powiedzmy, że chociaż w szkole szło mi bardzo dobrze, większość wiedzy miałam raczej przyswojoną na krótką chwilę poprzez intensywną naukę, która szybko ulatywała mi z głowy. A teraz w końcu wiem, że coś mi tam na dłużej zostanie!
Dla ciekawskiego dziecka - takiego w wieku starszego przedszkolaka i do klas jeden-trzy (wczesnoszkolnego) - to jest coś wręcz idealnego! A potencjalnie lepsze oceny z nauk ścisłych? To tylko miły dodatek. No, chociaż większym dodatkiem pewnie będzie to, że dziecko zacznie czytać i skupi się na tym raczej na tyle długo, że człowiek zdąży wypić nawet ciepłą kawę!
Autor: Emily Hawkins
Tytuł: Atlas zaświatów. Przewodnik po podziemnych, ziemskich i niebieskich królestwach zmarłych
Wydawnictwo: Kropka [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2024
Ilość stron: 96
Opis:
Dokąd trafiamy po śmierci? To trudne pytanie fascynuje ludzi od tysięcy lat. Próby udzielenia odpowiedzi na to pytanie podejmowała ludzkość od zarania dziejów - na wszystkich kontynentach i we wszystkich kulturach świata. Wyobrażenia na temat życia po śmierci stanowią nieodzowny i ważny element każdej mitologii, a wizje wieczności są nie tylko fascynującymi dowodami kreatywności i wyobraźni, ale pokazują również ludzką potrzebę duchowości i wyjścia poza powłokę cielesną.
Niniejszy Atlas zaświatów jest pełnym szacunku dla ludzkich wierzeń przekrojowym spojrzeniem na życie pozagrobowe – piekło, niebo oraz to, co jest pomiędzy nimi. To niesamowita podróż do pozaziemskich światów: ognistych królestw, rajskich ogrodów, mrocznych wysp duchów, upiornych galeonów czy złotych komnat Walhalli. Malując wspaniałe wędrówki dusz, sąd ostateczny w starożytnym Egipcie, kult przodków czy mroczne królestwo Hadesa, autorzy odwoływali się zarówno do źródeł historycznych, jak i magicznych elementów folkloru.
Recenzja:
Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto ma już trochę starsze dziecko, i które nigdy nie zapytało co się dzieje po śmierci, czym jest śmierć, czy jeszcze kiedyś spotkają tam swoich bliskich (lub swoje zwierzątko). Bo obstawiam, że to jednak kwestia, która jest normą w większości domów - i jest to pewne uniwersalne zachowanie, które przecież pojawia się z czasem uświadamiania sobie, że śmierć jest nieodwołana i jest nierozłączną częścią życia (małe dzieci często myślą, że ktoś poszedł spać, chwilę go nie będzie i zaraz wróci).
Doskonale zdaję sobie sprawę - jako psycholog dziecięcy - że wiele osób nie umie rozmawiać o śmierci. Dziecko często jest po prostu ciekawe: i czasem dostaje jedynie informację, że kiedyś spotkamy się w niebie. I tyle.
"Atlas zaświatów. Przewodnik po podziemnych, ziemskich i niebieskich królestwach zmarłych" to opowieść o różnych koncepcjach śmierci, który udowadnia, że nie było żadnego okresu w ludzkiej historii, w której tego zagadnienia by nie było. Dodatkowo piękna książka, licznie barwiona, cudownie zdobiona, niesamowicie ilustrowana... To zdecydowanie jedna z najładniejszych pozycji, które miałam okazję mieć w ciągu ostatnich miesięcy w swoich dłoniach.
Podkreślę jednak, że tutaj nie jest ważna tylko kwestia estetyki, ale też przede wszystkim wiedzy i przesłania - co się dzieje z nami po śmierci? Dodam oczywiście, że autorka podchodzi do wszystkiego z najwyższym szacunkiem i dbałością. Polecam! Zdecydowanie polecam!
Autor: Lucas Riera
Tytuł: Dzielne psy
Wydawnictwo: Kropka [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2024
Ilość stron: 42
Opis:
Psy to coś więcej niż tylko członkowie naszych rodzin i wierni towarzysze — bywają też bohaterami!
Sura pracuje jako strażaczka i potrafi uratować człowieka przysypanego po zejściu lawiny czy trzęsieniu ziemi. Miki to wspaniały tropiciel, jest świetny w poszukiwaniu zaginionych osób. Milu to rozrabiaka, ale uwielbia dotrzymywać towarzystwa osobom starszym. Frida zasłużyła w swojej ojczyźnie na pomnik, ponieważ uratowała mnóstwo osób. Terry pracuje jako pies policyjny i specjalizuje się w wykrywaniu narkotyków. Pipa przeszła szkolenie, żeby zostać psem terapeutycznym. Suit pracuje w domu spokojnej starości.
Książka powstała we współpracy z Fundacją Affinity, organizacją skupiającą się na pomocy porzuconym zwierzętom domowym i podnoszeniu świadomości na temat ogromnego wpływu zwierząt domowych na ludzi. Każdy, z przedstawionych w tej publikacji, odważnych psów zasługuje na ogromny szacunek. Poznamy tu psy, które pomagają osobom starszym, bezdomnym i osadzonym w więzieniach, czy psy pracujące, które służą w policji, straży pożarnej i ratownictwie górskim. A wszystkie te historie są prawdziwe. To opowieści o psach, które robią dla nas tak wiele.
Recenzja:
Kocham psy. Praktycznie w całym moim życiu był obecny jakiś pies. Nie ukrywam tego - ich historie często mnie wzruszają, bo wiem, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. I że często jego zachowanie jest bardziej niesamowite niż zachowanie ludzkie.
"Dzielne psy" tylko to udowadniają i podkreślają - dziewiętnaście prawdziwych historii o psach, które pomagają ludziom - o psich bohaterach. Tropiciel, ratownik, terapeuta... to tylko wierzchołek góry lodowej.
Piękne są te historie. Poruszające w człowieku najbardziej czułe struny. Czasami można się nawet wzruszyć. Do tego większy format, cudowne i urocze ilustracje - "Dzielne psy" to zdecydowanie pozycja, która jest w kategorii "must have i must read".
Uczmy miłości do zwierząt od najmłodszych lat - i pokażmy, że warto doceniać działania bohaterów: nawet, jeśli czasem nie bywają oni ludźmi.
Lucas Riera podszedł do tematu bardzo poważnie - i dzięki temu możemy cieszyć się tym, że mamy na rynku wydawniczym prawdziwą perełkę do nauki empatii, wrażliwości i poszanowania do psów!
Autor: Traktorek jest chory
Tytuł: Natalie Quintart
Wydawnictwo: Papilon [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2024
Ilość stron: 32
Opis:
Poznajcie przesympatycznego Traktorka, który wraz z przyjaciółmi mieszka w gospodarstwie Duży Dąb. Bohater serii podejmuje wyzwania i przeżywa emocje, z jakimi na co dzień mierzą się także dzieci w wieku przedszkolnym.
Podczas pracy Traktorek nagle źle się czuje. Spod jego maski wydobywa się dym. Przyjaciele zabierają go na farmę. Traktorek jest chory i musi zostać w domu przez kilka dni.
Wcale nie ma na to ochoty! Wolałby w tym czasie być ze swoimi przyjaciółmi.
Pokrzepiająca opowieść o tym, że opieka i towarzystwo bliskich pozwalają szybciej wyzdrowieć.
W serii:
Traktorek jest dzielny
Traktorek jest zazdrosny
Traktorek pomaga jelonkowi
Traktorek marzy o lataniu
Recenzja:
Oj, Traktorek zachorował! Wiadomo, że dla przedszkolaka opowieść o chorym traktorku brzmi lepiej niż o chorym dziecku - ale co do zasady choroba traktorka jest dosyć ludzka. Ustalmy pewne fakty: nikt nie lubi chorować. Chorować nie lubią także dzieci, które muszą przyjmować lekarstwa, leżeć w łóżku i mają ogromny problem z tym, żeby powstrzymać się od zabawy - szczególnie, gdy w ich otoczeniu przecież wszyscy się tak dobrze bawią...
Takie przygody mamy też w "Traktorek jest chory". To są pewne etapy chorowania, których nie da się przeskoczyć - a dziecko czytając taką książeczkę, po części się ich uczy i je przyswaja. Nie oczekujmy, że zachowanie w trakcie chorowania nagle gwałtownie się zmieni, ale prawda jest taka, że takie książeczki pomagają w idealny sposób modelować pozytywnie pewne oczekiwane reakcje w danych sytuacjach - i do tego "Traktorek jest chory" spisze się idealnie.
Jako psycholog dziecięcy często jestem pytana o porady, co zrobić, gdy dziecko dłużej musi zostać w łóżku, bo poważnie choruje. Cóż, książeczka, którą teraz recenzuję, nie jest złym wyborem. W ogóle książeczki o takiej tematyce nie są złym wyborem. Jeszcze fajne są takie o szpitalu, badaniach u lekarza - jeśli jest taka potrzeba, bo mogą Was w pewnych sytuacjach chorobowych wesprzeć.
Ważne przede wszystkim jest, żeby dziecku czytać, tłumaczyć i pokazywać, że pewne rzeczy są normalne. Niestety przedszkolak łatwiej uwierzy w słowa traktorka niż w pewne zapewnienia lekarzy. Tak to już bywa!
Autor: Ewa Zawisza-Wilk
Tytuł: Szalik ciotki Melancholii
Wydawnictwo: Studio Koloru [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2022
Ilość stron: 44
Opis:
Kiedy dorosła osoba choruje na depresję, jej świat zmienia się.
Kiedy rodzic lub inna bliska osoba choruje na depresję, zmienia się świat dziecka.
Kiedy dziecko choruje na depresję, zmienia się świat całej rodziny.
Dramat depresji nie jest sprawą intymną i indywidualną, dotyczy wszystkich bliskich osoby chorującej.
Książka Szalik ciotki Melancholii ma dać garść wiedzy o tym, jakie mogą być objawy depresji, jak przebiega proces zdrowienia i co jest konieczne, by to nastąpiło. Ma pozbawić dziecko poczucia winy i odpowiedzialności za chorobę bliskiej osoby. Pozwala dziecku zrozumieć, że nie ono sprawiło, że rodzic zachowuje się niezwyczajnie i nie ono odpowiedzialne jest za terapię.
Książka do wspólnego czytania, odczarowująca chorobę, łamiąca społeczne i kulturowe tabu na temat depresji.
Książka, która ma chronić przed lękiem. Nie tylko dziecko. Również osoby, które się nim opiekują.
Nieznane budzi lęk. Poznanie, choć bywa trudne, ten lęk oswaja.
Recenzja:
Depresja. Temat bliski pewnie sporej ilości osób - a ci, którzy się z nim zmagają, przeżywają trudne momenty. I nie jest to ważne, czy choruje rodzic, dziecko, czy jeszcze ktoś inny - z dalszej rodziny. Pojawia się w głowie mnóstwo pytań: jak? dlaczego? co się dzieje? Często nie ma na to dokładnej i jednoznacznej odpowiedzi, bo depresja u każdego może wyglądać inaczej - niektórzy potrafią się uśmiechać, inni całe dnie leżą w łóżku... A u dzieci wygląda to zwykle jeszcze inaczej, bo częściej objawia się to płaczem, agresją, buntem...
Nie wolno jednak omijać szerokim łukiem tematu depresji. Bo patrząc na to, że chyba jest więcej diagnozy depresji niż cukrzycy czy nowotworów (albo podobnie - w każdym razie: podobno na depresję choruje co czwarta osoba na świecie...), to trzeba o tej jednostce chorobowej mówić głośno i wyraźnie.
"Szalik ciotki Melancholii" - pięknie i bogato zdobiony - to idealna pozycja dla osób w wieku od sześciu lat wzwyż, która wprowadzi do tematu depresji w delikatny i łagodny sposób. Ale jest to wszystko na tyle trafnie ujęte i przekazane (bo w końcu książkę tworzyła pani pedagog), że bez wątpienia trafi to do głowy i do serc czytelników - i rozjaśni trochę niejasnych myśli.
Ta książeczka oczywiście zawiera w sobie też ziarnko nadziei - więc myślę sobie, że naprawdę warto tłumaczyć zamiast ukrywać - szczególnie, że świadome dziecko szybciej może zgłosić dostrzegany (nawet u siebie) problem - a to już czasem ratuje życie...
Autor: Sarah Christou
Tytuł: Blue. Jaki kolor ma smutek?
Wydawnictwo: Studio Koloru [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2023
Opis:
Cicho sza
Mam sekret wielki, straszny i... niebieski!
Ale zaraz...
Może Blue wcale nie jest taki groźny?
Może nie musi być okryty tajemnicą?
Przecież czasami każdego dopada smutek...Sarah
"Blue. Jaki kolor ma smutek?" to podnosząca na duchu książeczka, która zachęca najmłodszych do rozmawiania o uczuciach i emocjach. Bo choć czasami pojawiają się niespodziewanie i wydają się kłopotliwe, warto je lepiej poznać i zrozumieć.
Recenzja:
Od razu mówię, że to nie jest jakaś bardzo gruba książeczka - trochę ponad dziesięć stron. Twarda oprawa, piękne ilustracje... ale to, co najbardziej mnie w tej pozycji rozczuliło - i o czym wprost mówię, bo wychodzę z założenia, że jest to ważne - to kwestia przedstawienia tematyki i sposobu poruszenia jej.
Gdy pytam dzieci, jaki kolor ma smutek, często wskazują niebieski (nawet jeśli nie oglądali bajki "W głowie się nie mieści"!). Przecież powstał nawet BLUE MONDAY - najsmutniejszy dzień w roku... Skądś się to musiało wziąć!
"Blue. Jaki kolor ma smutek?" przede wszystkim pokazuje najważniejszą z wszystkich prawd: że każdy czasem się smuci, ale to wcale nie oznacza, że trzeba być wtedy z tym wszystkim samemu - że można prosić o pomoc i o wsparcie, a tego raczej nikt bliski nie odmówi.
Książka ta uczy przede wszystkim tego, że smutek jest naturalną częścią naszego życia - i że warto mówić o swoich emocjach, przyznawać się do nich, a co najważniejsze: że zdecydowanie duszenie pewnych rzeczy w sobie wcale nie pomaga! To jest coś, co dzieci powinny wiedzieć i czego powinny mieć świadomość - a książeczka, którą tu właśnie dla Was w skrócie recenzuję, zdecydowanie jest w tym w stanie szybko i sprawnie pomóc. Polecam!
Autor: Alicia Acosta, Anuska Allepuz, Luis Amavisca
Tytuł: Kolorowe zamieszanie
Wydawnictwo: Studio Koloru [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2024
Ilość stron: 36
Opis:
Bohaterowie książeczki to przyjaciele, którzy lubią wszystkie kolory. Książeczka opisuje ich zabawne perypetie. Czy czerwony jest kolorem złości? Czy niebieski to kolor smutku? Tylko czy kolory muszą odzwierciedlać odczuwane przez nas emocje? A co się stanie, jeśli użyjemy ich tak, jak akurat mamy ochotę albo je pomieszamy?
Recenzja:
Studio Koloru po raz kolejny imponuje mi swoimi książkami pod kątem poruszania tematyki emocji. A tym bardziej podejście do tego "jaki kolor ma dana emocja" - jest super, bo dzieciom pewne rzeczy łatwiej sobie wyobrazić w taki, a nie inny sposób.
I tutaj pojawia się najciekawsze - co się stanie, gdy pomieszamy kolory albo będziemy chcieli z tymi kolorami zrobić jeszcze coś innego? A finał tej historii: zdecydowanie rozbrajający i powalający na kolana! Nawet ja się uśmiechnęłam, bo zdaję sobie sprawę, jaką furorę jest w stanie taki obrót spraw zrobić u przedszkolaków!
Niby tych stron nie jest dużo - to jest idealna książeczka "na raz", w stylu: do przeczytania przed snem - i myślę, że pod kątem świadomości emocjonalnej (a raczej budowania pewnych umiejętności emocjonalnych), to zdecydowanie bardzo dobry wybór - bo już teraz jestem w stanie tę pozycję gorąco polecić: planuję ją wprowadzić nawet na zajęcia z wczesnego wspomagania rozwoju u "moich dzieciaczków" - w przedszkolu, gdzie pracuję jako psycholog, bo uważam, że przeczytanie takiej opowieści może przynieść więcej refleksji niż moje słowa (często dzieci bardziej słuchają książeczek niż tego, co dorosły ma do powiedzenia - któż się z tym nie zgodzi?!).
Tak czy siak: moje dzisiejsze zestawienie polecanych książek zamykam właśnie tym tytułem i myślę sobie, że Studio Koloru zyskuje szczególne miejsce w moim sercu. Będę dalej bacznie przyglądać się ich ofercie! Myślę, że jeszcze mnie zaskoczą!