To będzie bardzo trudne zadanie ze względu na moją kiepską pamięć, ale będę się starała jak mogę! W większości to będą jednak tytuł książek, które sobie przypominam jako "pierwsze", co nie znaczy, że rzeczywiście były pierwsze, niestety.
1. Czesław Centkiewicz — Anaruk, chłopiec z Grenlandii; to chyba pierwsza lektura, która wyłania się z odmętów mojej pamięci.
2. Halina Olczak-Moraczewska — Brawo, Zuzia; czytałam to przynajmniej 10 razy i nigdy nie miałam dość!
3. Stefan Żeromski — Syzyfowe prace; jak ja się z tym męczyłam...
4. Joanne K. Rowling — Harry Potter i Zakon Feniksa; interes mojego życia, dałam za nią 10 zł.
5. Maria Kownacka — Plastusiowy pamiętnik; pierwsza książka, którą pożyczyłam... z biblioteki. Miałam pewne wątpliwości, czy chodziło o książkę, którą ja pożyczyłam - skądś, czy komuś.
6. To by musiał być jakiś podręcznik, bo należę do ludzi, którzy za nic w świecie nie chcą się pozbyć książek, które raz kupili. Mogę co najwyżej komuś podarować, ale nie sprzedaję ich!
7. Bree Despain — Dziedzictwo mroku; jeśli chodzi o prawdziwą recenzję - taką z rękami i nogami, bo wcześniej oczywiście pisałam różne opinie, których jednak nie nazwałabym recenzjami.
8. Pamiętam, że miała niebieską okładkę i była straszliwie nudna, ale za nic w świecie nie przypomnę sobie tytułu.
9. Roman Pisarski — O psie, który jeździł koleją; o Jezu, jak ja nad tym ryczałam... aż mnie głowa rozbolała.
10. Henryk Sienkiewicz — W pustyni i w puszczy
11. Zbigniew Nienacki — Pan Samochodzik
12. Marian Brandys — Śladami Stasia i Nel; pierwsza poważna książka mojego dzieciństwa!
13. Joanne K. Rowling — Harry Potter i Insygnia Śmierci; jak ja na nią czekałam... *,*
14. Harry Potter bez konkurencji!
15. No cóż... Harry Potter po raz kolejny.
Z Harrym, mam tak samo jak Ty:) w szczególności, iż dzięki niej, pokochałam czytanie
OdpowiedzUsuńwiele z tych książek czytałam i ja :)
OdpowiedzUsuńAnaruk też był moją pierwszą lekturą ;)
OdpowiedzUsuńPlanuję zrobić ten wpis u siebie, bo ktoś mnie oznaczył do tego :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że HP górą, którego ja nie czytałam i to jest największy wstyd czytelniczy dla mnie