czwartek, 21 czerwca 2018

Leslie Pietrzyk - "Srebrna dziewczyna"


Autor: Leslie Pietrzyk
Tytuł: Srebrna dziewczyna
Wydawnictwo: IUVI
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 383
Ocena: 7/10

Opis:
Srebrna Dziewczyna to fenomenalna powieść dla osób 18+.
Dawno nie było tak głębokiej i zarazem tak przerażającej książki. Dawno nikt nie pokazał tak wielkich ran, które nigdy się nie zabliźniły.
Jeśli chcesz wreszcie przeczytać książkę „o czymś”, szczerą, trudną opowieść, miejscami wgniatającą w fotel; książkę, którą pokochasz albo nie, ale której na pewno długo nie zapomnisz – właśnie trzymasz ją w ręku.
Srebrna Dziewczyna to mocna, do bólu szczera historia o trudnej kobiecej przyjaźni, uwikłaniu, marzeniach i niezagojonych ranach. Ukazuje sposób,  w jaki pochodzenie i pieniądze determinują życiowe wybory, a także jak mocno toksyczne relacje definiują to, kim się stajemy.

Recenzja:
Gdy usłyszałam o premierze Srebrnej dziewczyny, byłam bardzo podekscytowana. Urzekła mnie oprawa graficzna, zaintrygował opis i tematyka. Później zabrałam się wreszcie za lekturę i z kolejnymi kartkami przychodziło coraz więcej mieszanych uczuć. To znaczy z jednej strony podziw, z drugiej konsternacja. Zainteresowanie, a po chwili znudzenie. Właściwie to przez cały czas ze Srebrną dziewczyną miałam takie zawahania i nie jestem do końca pewna, czym to było spowodowane. Bo książka jest dobra, nawet bardzo dobra. Ale… No właśnie, co to za ale? I może właśnie o to chodziło po przeczytaniu tej powieści, by znaleźć się na jakimś rozdarciu?

Główna bohaterka to studentka. Nie poznajemy jej imienia, co właściwie dotarło do mnie dopiero po przeczytaniu całej historii, gdy chciałam ją jakoś nazwać. Ale nie ma tak łatwo. Nasza bohaterka jest grzeczną dziewczyną, zwyczajną i dobrze wychowaną… A przynajmniej tak się zdaje. Z każdą kolejną stroną zagłębiamy się jednak w jej świat i poznajemy kolejne fakty z jej przeszłości. Czasami dziwne, czasami straszne, zaskakujące albo niesmaczne. Raz są one nazwane wprost, innym razem trzeba się ich domyślać z zawoalowanych słów, którymi nas raczy główna postać. Fakty są takie: dziewczyna wcale nie jest taka zwyczajna, a jej historia do prostych nie należy.

Przyznam od razu, że miałam problem z tą książką. Ale nie taki, jak to często bywa, że książka była słaba i nudna. Nie, wręcz przeciwnie. Srebrna dziewczyna to głęboka i zaskakująca książka. Pełna sprzecznych zdarzeń, ale chyba właśnie przez to bardziej realna, bo z takich składa się większa część życia, prawda? Poza tym jest to powieść o przyjaźni, o sekretach i zawiłościach życia. O jego mroczniejszych stronach. Mogłabym tak wymieniać jeszcze długo, bo ta książka naprawdę zawiera w sobie bardzo wiele ważnych kwestii i żadna z nich nie jest wrzucona tam na siłę, nie jest w nadmiarze.

Na początku miałam jeden zarzut: bohaterka zdawała się bierna i nijaka, czasami odnosiło się wrażenie, że jest po prostu osobą, która lubi żyć w cieniu swojej przyjaciółki. Że tam jej najwygodniej. Zdawała się nie mieć za bardzo własnego charakteru, ale potem przyszły momenty, gdy pokazała go i to od niezbyt dobrej strony. Już dawno jakaś postać książkowa nie wywołała we mnie tylu sprzecznych emocji.

Mam poczucie, że trafiłam na tę książkę w złym czasie. Jestem dziwnie niezdecydowana w kwestii jej oceniania, już dawno nie miałam takiego problemu z wydaniem opinii. Bo książka jest dobra, warsztat autorki jest dobry, historia jest dobra. Zaskakuje, wywołuje mieszane uczucia, intryguje. Jednak nie poruszyła mnie tak, jak obiecywała czwarta strona okładki. Przyglądałam się ranom głównej bohaterki i współczułam jej, ale też ją nienawidziłam. No chyba że właśnie o to chodziło. O to rozdarcie, które wywołała. Myślę, że najlepiej będzie, jeśli po prostu sami po nią sięgnięcie i przekonacie się, o czym mówię. Bo mimo chaosu moich myśli po przeczytaniu tej powieści, polecam wam Srebrną dziewczynę. To historia o czymś, obok czego zapewne nie przejdziecie bez zastanowienia.

7 komentarzy:

  1. Czytając recenzję odnoszę wrażenie, że książka ta w czytelniku wywołać może cała gamę uczuć od zachwytu po nienawiść. I to jest sztuka przez duże S. Niestety, ja aż takim koneserem nie jestem. Zdecydowanie wolę coś lżejszego, o mniej skomplikowanej tematyce, szczególnie, że idzie lato (oj, toż to już na dniach...).
    Dziękuję za recenzję. Znowu oszczędzę dzięki Wam czas i pieniądze, bo o książce jest dużo w internecie, ale nigdzie nie jest podane w tak wysublimowany sposób.
    Fascynaci tematyką zdecydowanie powinni sięgnąć po książkę. Mam wrażenie, że opisana historia pozostanie w głowie czytelnika jeszcze na długo po przeczytaniu i zmusi do własnych przemyśleń.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem zaintrygowana, co takiego w tej książce sprawia, że czytelnik czuje rozdarcie wspomniane w recenzji. Chociaż przyznam szczerze, że to wszystko wydaje się być dość chaotyczne, to jednak ma w sobie coś przyciągającego. Intryguje bezimienna bohaterka. Jestem zdecydowana, by przekonać się jakie odczucia wywoła we mnie, bo czasami takie powieści, które nie są zdecydowanie wow albo zdecydowanie złe, wywołują najwięcej wrażeń i ważnych przemyśleń.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dopiero co udało mi się ją wygrać w jednym konkursie, więc zdecydowanie nie mogę się już doczekać aż ją przeczytam! I chyba pierwszy raz spotykam się z książką, gdzie nie wiadomo jak ma na imię główna bohaterka (przynajmniej nie przypominam sobie innych powieści z użytym takim 'zabiegiem' ;)) więc czuję się przez to jeszcze mocniej zaintrygowana! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie czeka w kolejce, być może nawet dziś zacznę ją czytać, bo jestem bardzo zaintrygowana :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. CHYBA SIĘ NIE SPOTKAŁAM Z KSIĄŻKĄ, W KTÓREJ NIE WYMIENIONO IMIENIA CZY NAZWISKA GŁÓWNEGO BOHATERA LEKTURY JESTEM ZAINTRYGOWANA RECENZOWANĄ POZYCJĄ. JAKIEŚ ale W RECENZJI KSIĄŻKI SIĘ PRZEPLATAŁO JESTEM OGROMNIE CIEKAWA "Srebrna dziewczyna" I EMOCJI JAKIE WYWOŁUJE W CZYTELNIKU.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna okładka, która urzekła mnie od razu. W sumie to jestem ciekawa tej książki, ale nie na tyle by zdobyć ją jak najszybciej. Myślę, że ciekawi mnie na tyle, by mieć ją na uwadze i zdobyć na przykład na promocji i dopiero przeczytać. W sumie ja niekoniecznie zwracam uwagę na imiona i nazwiska, więc to raczej nie byłby dla mnie problem :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba brak iminie głównej bohaterki sprawia, że my same możemy bardziej postawić się na jej miejscu. Książka wydaje się być bardzo tajemnicza, każdy sekret buduje kolejny. Z Twojej recenzji można wyczytać, że bohaterka jest zmienna, ma nieodgadniony charakter. Czuję, że nastąpi tu jakaś dynamiczna przemiana,która może zaskoczyć czytelnika. Myślę, że książka, chociaż wydaje się być dość ciężka, nieprzenikniona i porażająca, może być bardzo zaskakująca i dobra. Trzeba to sprawdzić

    OdpowiedzUsuń