Autor: Kasie West
Tytuł: Słuchaj swojego serca
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 1 sierpnia 2018
Liczba stron: 376
Ocena: 7/10
PATRONAT KSIĄŻKOWIRU
Opis:
Kate Bailey nie przepada za rozmawianiem z ludźmi. Woli spędzać czas samotnie, nad jeziorem, ciesząc się ciszą i spokojem. Właściwie sama więc nie wie, dlaczego dała się namówić przyjaciółce na dołączenie do zespołu tworzącego popularne szkolne podcasty. A już na pewno nie spodziewała się, że to ona go poprowadzi. I co, ma teraz odbierać telefony i udzielać porad na antenie? Ha, ha.
Wygląda jednak na to, że Kate dobrze sobie radzi w narzuconej roli. Pewnego dnia odbiera telefon od anonimowego chłopaka, który prosi o radę w sprawie swojej sekretnej miłości. Dziewczyna jest przekonana, że rozmawia z superprzystojnym Diego Martinezem o Alanie, swojej najlepszej przyjaciółce. Bardzo się cieszy ze szczęścia koleżanki, ale wkrótce sama odkrywa rodzące się w niej uczucia do Diego. No tak, łatwo i przyjemnie jest doradzać innym, trudniej zastosować te rady w swoim własnym życiu...
Urocza i optymistyczna historia miłosna w sam raz na lato!
Recenzja:
Są tacy autorzy, których zawsze wyczekuje się w zapowiedziach. Kasie West w moim przypadku i pewnie nie tylko moim, należy właśnie do takich autorek. Dzisiaj mam dla Was książkę, którą objęłyśmy patronatem - Słuchaj swojego serca. Także zapraszam na słów klika właśnie na jej temat.
Kate raczej nie należy do towarzyskich dziewczyn. Najlepiej czuje się w swoim własnym towarzystwie pędząc motorówką po jeziorze. Sama też ma jasno sprecyzowaną przyszłość - po szkole chce się zająć mariną rodziców. Jej najlepsza przyjaciółka namawia ją na zajęcia z podcastów i ku zdziwieniu Kate, sama zostaje jedną z prowadzących. To dopiero wyzwanie. Jest też chłopak, który bardzo podoba się przyjaciółce dziewczyny ale on chyba woli Kate i w tym momencie sprawa się trochę komplikuje.
Ja wiem, doskonale wiem, że opis może nie do końca jest porywający i bardziej przypomina sztampową młodzieżówkę, ale proszę, abyście się nie zrażali już na początek, bo warto zainteresować się treścią. Ja tak czekałam na tę pozycję bardzo długo, a jeszcze biorąc pod uwagę, to że byłam na wakacjach i książka leżała na poczcie, to już w ogóle. Jak tylko dostałam ją w swoje ręce, od razu zaczęłam czytać. No i tak oto dzisiaj jest moja opinia na jej temat.
Bohaterowie w Słuchaj swojego serca są całkiem nieźle wykreowani. Może nie jest to coś spektakularnego, ale wydaje mi się, że są stworzeni tak w sam raz do tej historii. Pewnie można by popracować jeszcze trochę nad pogłębieniem pozostałych postaci poza Kate, ale najważniejsze, że w ostatecznym rozrachunku wyszło bardzo dobrze.
Pomysł na historię całkiem niezły. Może same wydarzenia nie są specjalnie oryginalne, ale za to tło historii dosyć oryginalne. Jeszcze chyba nie miałam okazji czytać niczego o podcastach, bo to trochę nie mój temat, ale właśnie dzięki tej książce zaczęłam zgłębiać to zagadnienie i chyba zaczynam rozumieć jaki fenomen ludzie w tym widzą.
Bardzo lubię styl West, ale o tym chyba wspominam za każdym razem. Jest przyjemny i lekki, ale nie jest przy tym banalny. To trochę tak jakbyście usiadły ze swoją najlepszą przyjaciółką i ona opowiadała wam tę historię, dzięki czemu na końcu jesteście w szoku, że to już. Kolejna rzecz, która mi się podoba to, to że Słuchaj swojego serca, tak jak i pozostałe książki autorki, są jedną zamkniętą całością i nie rozciągają się w wielotomowe sagi, które tracą z każdym tomem. Taka jedna, spójna całość jest jak najbardziej na tak dla mnie.
Podoba mi się, że autorka kierując książkę do młodzieży, porusza bardzo wiele ważnych tematów, takich jak przyjaźń, rodzina, miłość i szukanie swojego własnego ja. Dzięki formie podcastu i tematu przewodniego przejawia się taże kilka innych mniejszych problemów, ale dla nastoletniego czytelnika mogących mieć znaczenie. Nie skreślajcie jednak tej książki tylko dlatego, że jest kierowana do nastoletnich czytelników. Wydaje mi się, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie i warto czasem sięgnąć taką lekką i ciekawą pozycję, niezależnie od tego ile ma się lat.
Nie ma co Wam polecać tej pozycji, bo to oczywiste. Ja oczywiście wyczekuję na kolejne książki, które wyjdą spod pióra Kasie West, bo jeszcze żadna z nich mnie nie zawiodła . Korzystajcie z końcówki lata i obyście trafiali na same dobre pozycje książkowe.
Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.
Po przeczytaniu jednej książki Kasie West jestem mile zaskoczona pracą autorki. Kolejna z jej powieści wydaje się być równie dobra jak pozostałe, dlatego z pewnością ten tytuł zapamiętam. Ciekawa, oryginalna fabuła dotycząca m.in podcastów może być czymś dla mnie nowym i bardzo interesującym. Początkowo tym przemycane wartości w toczących się wydarzeniach ciągną mnie do tej historii. Lekki i niewymagający styl to coś czego bardzo potrzebuję po całym męczącym dniu. Chociaż nie jestem już nastolatką chętnie przeczytam "Słuchaj swojego serca".
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnego wspaniałego patronatu!
OdpowiedzUsuńHistoria Kate wydaje się być kolejną zwykła młodzieżową historyjką, niczym się nie wyróżniającą. Jednak prawdziwy autor i w takiej potrafi zawrzeć ważne przesłanie, poruszając istotne tematy. Mamy tutaj przyjaźń, rodzina, miłość i szukanie swojego własnego ja, na oryginalnym tle postcastów. A wszystko w lekki i przyjemnym stylu, który jednak nie nudzi i nie jest banalny. Książka warta poświęcenie czasu, by przeczytać, choćby dla odprężenia i relaksu.
Z twórczością Kasie West miałam styczność i lubię jej styl, historie jakie opowiada w swoich książkach i bohaterów jakich stworzyła.
OdpowiedzUsuń"Słuchaj swojego serca" wydaje się idealną książka na okres wakacyjny, przyjemną lekturą na poprawę humoru, taka, przy której można się pośmiać oraz zobaczyć siebie i swoje problemy z młodzieńczych lat (w zależności kiedy to było?). Opis książki mnie zaintrygowała w szczególności "podcasty". "Słuchaj swojego serca" porusza tematy istotne dla każdego człowieka = przyjaźń, miłości oraz rodzina a także otwieraniu się na nowe rzeczy i ludzi. Z przyjemnością zapoznam się z najnowszą pozycją Kasie West.
Nie czytałam, jeszcze książek tej autorki, ale po ostatnich książkach które czytałam, chyba wiem co dopisze do listy na najbliższe tanioksiazkowe zakupy :) zachęcająca recenzja :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już sporo powieści Kasie West i ta jest wg mnie jedną z lepszych :). Bardzo sympatyczny tytuł, idealny na wakacje.
OdpowiedzUsuń