czwartek, 27 września 2018

Will McCallum - "Jak zerwać z plastikiem"

Autor: Will McCallum
Tytuł: Jak zerwać z plastikiem
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 19 września 2018
Liczba stron: 256
Ocena: 9/10

Opis:

Każdego roku do oceanów trafia niemal 13 milionów ton plastiku. Umiera z tego powodu milion ptaków morskich i sto tysięcy żyjących w wodzie ssaków. W 2050 roku w ocenach może znaleźć się więcej plastiku niż ryb.
Ten przystępny poradnik napisany przez czołowego działacza ruchu na rzecz walki z plastikiem pomoże ci wprowadzić do codziennego życia drobne zmiany (kupno kubka termicznego, porządki w parku lub na plaży w twojej okolicy itp.), które przyniosą dalekosiężne skutki. Z tej książki dowiesz się między innymi:
że warto prać ubrania w worku, ponieważ wyłapuje on mikrowłókna tworzyw sztucznych (aż 30% plastikowych odpadów trafiających do oceanów to właśnie mikrowłókna uwalniające się w trakcie prania)
dlaczego warto zastąpić zwykły szampon szamponem w kostce
co zrobić, żeby twój supermarket ograniczył ilość plastikowych woreczków dostępnych dla klientów
jak urządzić urodzinowe przyjęcie bez plastikowych słomek, kubków i ozdób
jak przekonać znajomych do rezygnacji z plastiku.
Plastik nie zniknie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Przygotujcie się do walki. Musimy stworzyć ruch, do którego dołączą miliardy ludzi z różnych kultur i środowisk. Działania tych osób będą odczuwalne na całym świecie – od małych wiosek po pełne wieżowców metropolie. To, co czytacie, to wezwanie do broni – przystąpcie do nas, wspólnie poradzimy sobie z naszym uzależnieniem od plastiku.

Recenzja:


   To będzie książka inna niż wszystkie, które do tej pory oceniałam. Recenzja sama w sobie też będzie chyba trochę inna, w przypadku Jak zerwać z plastikiem nie będzie się liczyła sama techniczna strona książki, a najbardziej wartość merytoryczna jaką za sobą niesie ta pozycja. Także zapraszam. Może i Wy dołączycie do lepszej strony mocy.

W sumie to nie byłam na początku przekonana do tej pozycji. Otrzymałam ją w propozycjach książek do recenzji i dopiero po jakimś czasie stwierdziłam, że chcę się podjąć lektury. Bardzo się cieszę, że to zrobiłam, bo teraz mogę szerzyć wiedzę wyniesioną z niej. No, ale do rzeczy, tylko od czego by tu zacząć? 

"Z naszej winy przyszłe pokolenia mogą żyć w świecie, w którym już w 2050 roku w oceanach będzie więcej plastiku niż ryb"

To, że problem z odpadami plastikowymi jest na świecie, to wszyscy gdzieś coś słyszeli, ale w zasadzie to przecież "nas to nie dotyczy". Niestety statystyki porażają, ale czytając jakieś raporty, czy słuchając wiadomości padają liczby rzędu 150 miliardów itp. Ale niestety przez wielu traktowane są one jako kolejne dane statystyczne, czy po prostu kolejne liczby. Ja czytając tę książkę zaczęłam zagłębiać się w temat i powiem Wam, że żadne ogromne liczby nie liczą się kiedy przed oczami stanęły mi te wszystkie zdjęcia pokazujące skale problemu. I tego właśnie brakuje mi w tej książce - zdjęć. Zdjęć które jeszcze bardziej spotęgowałyby w czytelniku poczucia, że sam musi zacząć coś robić.

Książka podzielona jest na rozdziały, z których początkowe traktują o tym jak wielka jest skala problemu, skąd on się bierze czy mnóstwo danych statystycznych, które swoją drogą powinny dać wielu ludziom do myślenia. Dalsza część, to już wskazówki, dzięki którym każdy może pozbyć się niepotrzebnej ilości odpadów plastikowych ze swojego życia. Mnie się bardzo podoba takie podejście do tematu.

"Liczne badania pokazały, że w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat populacja ptaków morskich zmniejszyła się  o 70%. Ostatnie czego potrzebują te piękne, dzikie stworzenia, są kawałki plastiku rozpychające ich wnętrzności"

Autor pisze w bardzo przystępny i ciekawy sposób. Gdyby nie sprawdzanie różnych źródeł, które podaje w tekście i nie moja ciekawość i przeszukiwanie internetu, to książkę skończyłabym czytać za jednym razem. Oprócz tego co McCallum sam pisze, w książce znajdują się także wywiady z ludźmi walczącymi z problemem. Te wypowiedzi innych osób tylko utwierdziły mnie w słuszności ich walki z plastikiem. 

Dodatkowo książka posiada wiele 'załączników' w postaci przeróżnych tabel, ćwiczeń i nawet jest w niej oświadczenie, które można podpisać własnym nazwiskiem, że od dnia dzisiejszego postaramy się zerwać z plastikiem. Jak dla mnie te dodatki czy nawet wywiady sprawiają, że ta książka nie jest kolejnym suchym raportem, przy którym zasypiamy w połowie.

"Za każdym sukcesem w walce z plastikiem stoi osoba lub niewielka grupa osób, które pewnego dnia doszły do wniosku, że właśnie nadszedł czas aby zacząć działać"

Niestety, czytając tę pozycję, uświadomiłam sobie, jak bardzo jesteśmy uzależnieni od korzystania z plastiku i jak bardzo nasz kraj nie jest dostosowany do tego, żeby jednostka mogła podjąć jakieś działania w swoim życiu na większą skalę. Oczywiście, zaraz będą głosy, że jak się chce i się postara to się da i ja to rozumiem, ale nie wszyscy mają takie możliwości, oczywiście mówię tutaj o większej skali działania. 

Ostatnio natknęłam się na kampanię reklamową, którą koniecznie musicie zobaczyć TUTAJ, która pokazuje jak mała rzecz, bez której spokojnie możemy się obyć może wpłynąć na środowisko naturalne. Także myślę, że walkę z plastikiem można zacząć od siebie, bez najmniejszego wysiłku, nie pijąc drinka przy użyciu słomki, zabierając ze sobą torby wielokrotnego użytku na zakupy czy korzystać z pojemników wielokrotnego użytku.

Nie będę Wam polecać tej książki, ponieważ każdy powinien sam zdecydować, czy chce coś zrobić z globalnym problemem czy nie. Jednak myślę, że warto sięgnąć i chociaż przeczytać to co kieruje do czytelnika Will McCallum. 

Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.

8 komentarzy:

  1. Chętnie przeczytałabym o sposobach włączenia z tym podstępnym wrogiem, którym jest plastik. Myślę, że każdy z nas bez większego wysiłku może dokonać w swoim życiu takich drobnych zmian, które dla nas mało znaczące mogłyby przynieść korzyści dla środowiska naturalnego naprawdę dużą skalę. Oczywiście jesteśmy bardzo wygodni i plastik z pewnością ułatwia codzienne czynności czy obowiązki, jednak myślę, że to kwestia przyzwyczajenia i moglibyśmy życ i bez niego. Niestety w pojedynkę do tego nie dojdziemy. Pomimo to nawet takie książki są już pewnym krokiem ku temu, a ja z ciekawością poddam się lekturze, by dowiedzieć się w jaki sposób mogę pomóc nam i naszej planecie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niby jednostka nie może wiele, ale to od niej się zaczyna. Po książkę pewnie nie sięgnę, bo wiem "co i jak" i poradnik nie jest mi potrzebny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że to może być bardzo wartościowa i dobra książka, dlatego pewnego dnia pewnie po nią sięgnę. Jednak problem plastiku jest bardzo poważny na świecie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Opis jakiś mnie nie przekonał do końca. Może dlatego, że już niektórzy fanatycy ochrony środowiska zapominają, że człowiek też jest częścią natury...?! No, właśnie. Nie wie czy mam rację Ale mam wrażenie, że w tej książce człowiek, jako część ekosystemu na wpływ na niego.... I to jest podkreślone. Co więcej jest doręczone, jak korzystać ze środowiska, a nie tylko zakaz , zabrania się, nie wolno, itp.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na Pacyfiku znajduje się wyspa złożenia wyłącznie ze śmieci i szybko powiesza się, niestety my zgotowaliśmy taki los środowisku. Ludności jest coraz więcej najprostszym, wygodnym sposobem i chyba najtajniejszym, jest plastyk w codziennych czynnościach. Może "Jak zerwać z plastikiem" zainspiruje nas do przemyślenia na temat plastyku w naszym życiu. Jestem ciekawa tych porad, pomysłów na wyeliminowanie plastiku. Szkoda, że nie ma zdjęć "uwierzyć to zobaczyć".

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka porusza bardzo ważny temat. Ostatnio nawet oglądałam program w tv na temat zaśmiecenia plastikiem oceanu, powiem tak bardzo się przeraziłam. Najgorsze że prawdziwe konsekwencje tego odczują nasze dzieci alb wnuki, jeśli nie zaczniemy coś z tym robić wszyscy będziemy ponosić konsekwencje naszej lekkomyślności. Ja dla mnie trzeba by było całkiem zrezygnować z korzystania z plastiku, ale jak wiemy jest tani .. trwały więc możni tego świata .... sami wiecie jaka jest odpowiedź. :( :( :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Sam nie zrobisz wiele ale bez Ciebie nie zmieni się nic. Plastik jest obecny wszędzie wokół nas, ale nie uważam, że wszędzie jest on potrzebny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo, bardzo wartościowa pozycja. To prawda, iż współczesne oceany toną od tworzyw sztucznych i musimy coś z tym zrobić. Nie da się z dnia na dzień przestać ich produkować. To niemożliwe i bezsensowne, bo jednak w wielu dziedzinach naszego życia, tworzywa sztuczne są niezbędnym i chyba niezastąpionym materiałem. Musimy jednak zdać sobie sprawę ze skutków nieprzemyślanego, konsumpcyjnego podejścia do życia. Drobne zmiany codziennych nawyków mogą znaczyć naprawdę wiele :)

    OdpowiedzUsuń