wtorek, 17 marca 2020

Maya Motayne - "Nocturna"

Autor: Maya Motayne 
Tytuł: Nocturna 
Wydawnictwo: Jaguar 
Data wydania: 12 luty 2020 
Liczba stron: 464 
Ocena: 6/10 

Opis: 

Alfie, młodziutki następca tronu królestwa Catallan, wraca do domu z imperium Englass, gdzie poświęcił się studiom nad czarną magią. Jest ogarnięty obsesją uratowania starszego brata – ofiary zakazanych praktyk. Nikt już nie wierzy, że królewicza Deza da się przywrócić do żywych z otchłani, i tylko Alfie obiecuje sobie nie spocząć, póki nie odnajdzie sposobu na odwrócenie klątwy. 
Zmuszony przez rodziców do powrotu i przyjęcia królewskich obowiązków, chłopak może liczyć na wsparcie dawnej nauczycielki, Palomy, oraz ekscentrycznego przyjaciela, Luki. Mimo to pierwsze przyjęcie w nowej roli kończy się tragicznie, a Alfie zmuszony jest ratować Lukę przed śmiercią, wypuszczając na świat potężną magię ciemności. Co gorsza, mimowolnym świadkiem tej sytuacji staje się Finn, złodziejka dysponująca naturalnym talentem do zmiennokształtności. Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, gdy złodziejka odkrywa, że władzę nad wypuszczoną ciemnością przejął Kol – jej przybrany ojciec i zarazem największy koszmar jej życia. Teraz jednak zagraża nie tylko Finn, ale całej stolicy, a może i całemu Catallan. Związani świadomością nadciągającej katastrofy, Alfie i Finn muszą wyruszyć w pełną niebezpieczeństw podróż, by na nowo zapieczętować zło, a przy okazji nie dopuścić do tego, by o jego uwolnieniu dowiedzieli się dorośli. 

Recenzja: 

Fantastyczne powieści młodzieżowe niemal zawsze budzą we mnie rozterkę – i przy ocenianiu ich punktowo, i przy recenzowaniu ich treści. Ta trudność pojawia się szczególnie przy tytułach, które są pełne oryginalnych pomysłów, niespotykanych (bądź rzadko spotykanych) w fantastyce. Nocturna to jeden z takich tytułów, który po kilku zmianach mógłby być naprawdę fenomenalną książką dla starszych czytaczy. Nie znaczy to jednak, że jest to powiastka słodka... 

Maya Motayne nie najlepiej zaczyna swoją powieść. Ciężko się w nią wciągnąć, bo autorka dość opornie prowadzi akcję, a początek jest doprawdy nużący. Jednakże im dalej w książkę, tym lepiej – można się naprawdę wciągnąć i polubić głównych bohaterów, a i nie brakuje tutaj nieszablonowych pomysłów, choć – jak to w każdej powieści młodzieżowej (i zdaje się nie tylko) bywa, tak i tutaj pojawia się pewien schemat, który jest moją zmorą – pomiędzy protagonistami zaczyna coś być na rzeczy. Na szczęście – dla mnie – autorka nie skupia się tutaj na miłostkach, ich relacja bardziej przedstawiona jest jako przyjaźń, ale jednak coś więcej z pewnością jest nieuchronne… 😱

W Nocturnie bardzo spodobała mi się otoczka magiczna (choć magii mogłoby być tutaj więcej!) oraz nawiązywanie do rozmaitych legend. Większość zdaje się dotyczyć meksykańskich podań (ostatnio mam szczęście do takich klimatów), o których wiem raczej niewiele i być może dlatego tak historia bardzo mnie zaciekawiła. Na uwagę zasługują tutaj również mroczne aspekty, z którymi bohaterom idzie się zmierzyć oraz… sama kreacja bohaterów. Rzadko zdarza mi się, abym w tego typu literaturze polubiła tak mocno postaci, młodzież zwykle przedstawiona jest jako rozkapryszona i irytująca, a tutaj – no cóż – Finn jest fenomenalna, o. Mogłabym z nią konie kraść. Afie też daje radę, urzekające w nim jest jego człowieczeństwo, choć… bywa ciapą. Po prostu ciapą. W duecie z Finn tworzą jednak zgrany zespół i potrafią nieźle rozbawić czytelnika. 

Nocturna to nieskomplikowana i zaskakująca lektura, która z pewnością przypadnie do gustu nastolatkom. Choć nie brakuje w niej humoru i przygód, tak nie jest to jedynie słodka fantastyczna poczytajka – nie brakuje w niej mroku i brutalności (m.in. w przeszłości osieroconej Finn). Autorka zgrabnie prowadzi historię, a jej styl jest lekki i przyjemny, dzięki czemu książkę czyta się naprawdę szybko. Szkoda tylko, że niektóre wątki są niedopowiedziane – liczę jednak, że zostaną wyjaśnione w kolejnych tomach, bowiem mają ogromny potencjał. Na pewno sięgnę po kontynuację. Jeśli lubicie pełne niespodzianek przygody z młodymi bohaterami - koniecznie przeczytajcie Nocturnę. Polecam! 😉

P.S. Okładka to cudo, prawda? 😍

14 komentarzy:

  1. Potwierdzam! Okładka to cudo! Od razu chce się mieć tę książkę.
    Przyznam, że trochę zaskoczyła mnie ocena ( spodziewała się wyższej), ale recenzja wyjaśniała wszystko. Teraz wiem, że mam się początkiem nie zrażać, tylko wytrwale czytać, bo później jest fajnie. Recenzentka zauważa, że pomimo, że powieść nie jest skomplikowana, to jednak zaskakuje, że nie brakuje w niej humoru i przygód. Po tych słowach i ja mam ochotę znowu poczuć się nastolatką i dać się wciągnąć przygodom.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się okładka. Chwilowo jednak odpuszczam młodzieżówki. Zraża mnie również ten nużący początek. Na chwilę obecną potrzebuję czegoś na poprawę nastroju i dlatego czytam komedię kryminalną Olgi Rudnickiej "Oddaj albo giń".

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszyscy jak czytam kochają okładki, a to co pomiędzy nimi już trochę mniej. Jeszcze raz proszę, aby wydawcy wydawali tylko okładkę i do tego tytułową, zysk gwarantowany, a co pod nią już nie trochę mniej interesuje oglądaczy, może ktoś przeczyta, lub się znudzi, a tak okładka na półce i tylko podziwiać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgodzę się w 100 procentach, że okładka to cudo. Jednak, jak wiadomo nie oceniamy książki po okładce, a tutaj zarówno po przeczytaniu opisu, jak i recenzji ciężko przekonać mi się do tego, abym sięgnęła po tą pozycję. Zazwyczaj staram się wgryźć w recenzję, zobaczyć, co może mi zaoferować dana powieść. A tutaj? Mam mętlik w głowie, nie potrafię się skupić. Bo niestety fabuła mnie, jakoś nie zachwyciła, wydaje mi się być taka powtarzalna. Na pewno nie zachęcająca do tego, aby się w nią zagłębić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak okładka ładna, jednak zawartość nie dla mnie, nie przepadam za książkami młodzieżowymi

    OdpowiedzUsuń
  6. Zwracam uwagę na okładkę. Może nie jest to potem warunek, że chcę daną książkę, ale okładka zawsze przyciąga... Nie jestem nastolatką, ale zaglądam i do takich młodzieżowych książek.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy tytuł muszę przyznać. Szkoda, że nie wszystko w tej powieści współgra jak należy, ale pomimo tego byłabym w stanie dać jej szansę. Czasami okazuje się, że po opornym początku czeka nas świetne rozwinięcie i fantastyczne zakończenie. Poza tym uwielbiam magiczne książki i zawsze jestem ich ciekawa. Nastolatką już nie jestem, ale lubię czytać książki młodzieżowe, więc tę też wezmę pod uwagę przy kompletowaniu lektur na najbliższy czas ☺

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo często książka zaczyna się opornie - czytelnik musi się wgłębić w treść, przyzwyczaić do formy, a to czasem nie takie łatwe, szczególnie gdy ktoś wymyśli coś dziwnego (inaczej: zbyt przesyconego pomysłem). Ja nie moge wciąż zapomnieć, jak czytałam po raz pierwszy "Zbrodnię i karę" - do połowy czytałam jakbym szła na ścięcie, tygodniami, a od połowy? Chyba w jeden wieczór!
    Wydawało mi się, że "Nocturne" to druga część, a to jednak pierwsza? Już dawno nie sięgałam po młodzieżową fantastykę, mimo że uważam, iż ona ma potencjał wyższy niż pozostałe dzisiejsze gatunki (o tym zapewne pisałam już dużo wcześniej). Na pewno do kompletowania kolejnych tomów zachęci obiecująca okładka (choć wygląd to nie wszystko). Myślę, że poczekam na recenzję kolejnych tomów - w końcu ocena 6/10 to dość niska nota jak na początek serii. Zresztą, już sam opis przemawia do młodszego czytelnika lub kogoś wciąż zafascynowanego kopiami (zbliżonymi światami? do) Harry'ego Pottera. Zobaczymy jeszcze, w którą strone to wszystko pójdzie.

    OdpowiedzUsuń
  9. "Nocturna" ciekawa propozycja, coś nowego latynoskie wierzenia, chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej na ten temat. Lektura zyskuje oryginalność. Książka jest pokaźnych rozmiarów, pisarka jak bym może bardziej dopracowała wątki byśmy mieli cegiełkę. Dwójka bohaterów jak i fabuła wydaje się ciekawą mieszanką. Chętnie poznam styl Maya Motayne.
    P.S. Okładka pięknie się prezentuje.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam się, że okładka jest niesamowita :D Lektura dopiero przede mną, jestem całkiem ciekawa tej historii, ale zarazem trochę się boję, że nie będę szczególnie zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  11. Rzeczywiście okładka jest cudowna, ale sam środek również wydaje się interesujący. Bardzo lubię przygody młodych nastolatków a w dodatku ta fantastyka jest bardzo ciekawa. Lubię takie książki. Z pewnością znajdą miejsce na mojej półce. Muszę tylko się streścić z czytaniem innych moich książek z listy. Na chwilę obecną zapisuję na listę i czekam aż zanużę się w tym magicznym świecie. Nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię fantastykę, więc ta książka jak dla mnie w sam raz ! A okładka cudna 😍😍

    OdpowiedzUsuń
  13. Okładka śliczna, tytuł ciekawy ale opis mnie nie kusi 🤷🏻‍♀️ recenzja też jakoś nie do końca, chyba to nie są moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajna opowieść młodzieżowa, takich nigdy dość. Choć martwi mnie ten oporny początek. Wiem, ze po tym może czekać mnie zaskakującą i świetną powieść, lecz najpierw trzeba przebrnąć przez te kilka czy kilkadziesiąt męczących stron. Ale to jest chyba jedyny minus bo więcej nie znalazłam. Myślę, że z chęcią przeczytam, pomimo tego poczatku, mam nadzieję, że będzie warto.

    OdpowiedzUsuń