wtorek, 8 czerwca 2021

Laura Kneidl, Bianca Iosivoni - "Midnight chronicles. Magia krwi"

Autor: Laura Kneidl, Bianca Iosivoni  

Tytuł: Midnight chronicles. Magia krwi 

Wydawnictwo: Jaguar

Data wydania: 2021

Ilość stron: ok. 400

Ocena: 8/10

PATRONAT KSIĄŻKOWIRU

Opis:

Odkąd Cain została bloodhunterką, chroni mieszkańców Edynburga przed wampirami i innymi mrocznymi kreaturami. Traktuje swoją pracę bardzo poważnie, jest dokładna i zawsze trzyma się zasad. Wszystko to sprawia, że jest zupełnym przeciwieństwem Wardena Prinslo, którego głównym celem jest odnalezienie i unicestwienie zabójcy swojego ojca.
Dawniej Cain i Warden byli przekonani, że nic ich nie rozdzieli, ale nie wszystko można wybaczyć. Teraz nie potrafią sobie wyobrazić, że jeszcze trzy lata temu walczyli ramię w ramię i mieli do siebie bezgraniczne zaufanie.
Powrót Isaaca, króla wampirów, nie pozostawia im jednak wyboru: znów muszą stanąć do walki. Razem. Pojawia się zatem pytanie, czy przypadkiem nie ma dla nich kolejnej szansy?

Recenzja:

Pierwszy tom był dobry? Był! Czy drugi jest jeszcze lepszy? O TAK! Zdecydowanie tak! Trzy razy tak! Powiem Wam, że sięgając po drugi tom nie czytałam nawet opisu, bo byłam pewna, że będzie się ona tyczyła bohaterki z pierwszego tomu i jej przygody z duchami, natomiast tutaj tyczy się to bardziej wampirów i bloodhunterów - czyli Caini Wardena - a także pośrednio ich przyjaciół. Przyznam, że Cain polubiłam bardziej od bohaterki ostatniego tomu, ale też akcja była bardziej oryginalna, rześka (niczym powiew świeżego powietrza) i też podobał mi się dynamizm fabuły.

Cain poluje na wampiry - i jest w tym piekielnie dobra. Od zawsze uwielbiała walczyć i od zawsze czuła powołanie do tego, żeby być bloodhunterką, natomiast lata zajęło jej, aby była w tym aż tak dobra, jak teraz. Do tego wszystkiego Cain bardzo podlega zasadom i pragnie kiedyś zasiadać w najważniejszych strukturach organizacji, która zajmuje się hunterami w Edynburgu. 

Niestety były partner Cain w walce w tym momencie jest raczej lekkomyślny. Warden został kiedyś przez Cain poważnie zraniony - a raczej uważa, że Cain zraniła go celowo, całkowicie gdzieś mając to, że Warden pragnie zemsty w związku z tym, co spotkało jego rodzinę - i czego przyczyną był Isaac, król wampirów. Warden jest teraz jednym z najlepszych łowców, świetnie radzi sobie z zabijaniem wampirów, ale jest trochę niepokorny i od trzech lat działa w pojedynkę, co jest według zasad trochę zabronione. 

Wkrótce jednak ważny dla Cain i Wardena człowiek zostaje zaatakowany przez wampiry - i znika, a nikt nie potrafi go odnaleźć. Cain wierzy jednak, że łowca żyje - i że uda jej się go uratować. Staje więc ramię w ramię z Wardenem, chłopakiem, który o dziwo - tym razem postanawia stanąć po jej stronie i jej pomóc, mimo wcześniejszych problemów między nimi. I razem zaczynają szukać zaginionego, nie zdając sobie nawet sprawy, jak bardzo Isaaca niebawem się znajdą... 

"Midnight chronicles. Magia krwi" to fantastyczna książka, ale polecam znać jednak tom pierwszy - bo był takim bardziej wstępem, który też dokładniej opisywał, jak działają wszystkie struktury i różne typu hunterów. Według mnie ta część jest mniej banalna, bardziej oryginalna, bardziej uczuciowa, ma też więcej takiej walki wręcz... No ogólnie według mnie jest po prostu lepsza. Nawet kreacja bohaterów mi się bardziej podoba, bo mówiąc szczerze - bohaterowie w pierwszej części czasem byli zbyt grzeczni, natomiast Cain i Warden są swego rodzaju buntownikami, którzy potrafią pokazać pazurki - sobie i innym, ale są też do bólu lojalni, waleczni i najchętniej chcieliby obronić cały świat. Ot, Warden i Cain jakoś bardziej mi podpasowali.

Książek z tego cyklu ma być sześć, ale dopiero są one publikowane na bieżąco, do tomu trzeciego, który podobno ma być jeszcze w tym roku na rynku zagranicznym, na goodreads nie ma nawet opisu. Podobno trzeci tom za granicą ma wyjść w sierpniu 2021, wiec pewnie wtedy dowiemy się czegoś więcej. Trochę obstawiam jednak, że może tym razem zajmiemy się kwestią przyjaciółki Cain, ale mogę się mylić - i może będzie chodziło jednak o jakiegoś innego łowcę i jego przygody, które mają rozwiązać spisek między wampirami a czarownikami. Co ciekawe, dalej jest kontynuowany wątek zbierania dusz przez bohaterkę pierwszego tomu - natomiast okazuje się, że jak na razie nie jest to nawet drugi najważniejszy wątek, jaki ma miejsce w tej serii, a obstawiałabym jeszcze niedawno coś całkowicie innego. Miło mnie autorki zaskoczyły!

Laura Kneidl i Bianca Iosivoni stworzyły powieść, od której się nie dało odkleić. Z tego co wiem, bardziej pisała Laura, a korektę robiła Bianca - stąd też różnica wielkości czcionek na okładce, ale bez wątpienia obie musiały odwalić kawal dobrej roboty. Wszystko - dialogi, opisy, sceny bardziej pikantne, są na najwyższym możliwym poziomie i uważam, że zarówno starsza młodzież, młodzi dorośli, jak i osoby jeszcze starsze, które takie klimaty po prostu lubią, doskonale odnajdą się w tej historii. Obstawiam jednak, że większość emerytów jednak nie chce czytać o wampirach, łowcach i magicznych sztuczkach... Dlatego mimo wszystko docelową grupą chyba jest właśnie ta starsza młodzież i młodzi dorośli! Ale wiecie - jak tylko Was kusi, to sięgajcie śmiało, bo myślę, że niezależnie od wieku, każdy może się wciągnąć, jeśli tylko otworzy swój umysł i pozwoli sobie na to, żeby zakochać się w tej kreatywnej fabule.

Podsumowując: dla mnie piekielnie dobra książka, objęłam ją nawet swoim patronatem medialnym (co mówi chyba więcej niż tysiąc słów). Polecam, po prostu polecam - i już w tym momencie życzę miłego czytania, bo chyba nic więcej nie mogę zrobić. Ta książka jest naprawdę cudowna!



10 komentarzy:

  1. Renata Kozłowska8 czerwca 2021 18:46

    Mam ją na liście do przeczytania, lubię takie historie a recenzja tylko mnie utwierdziła w tym, że muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie czytałam pierwszej części, ale wiem że muszę nadrobić. Bardzo chetnie to przeczytam. Uwielbiam takie historie. Fantastyka w lekkim młodzieżowym wydaniu to coś co mogę czytać i to często. Zapisuje obie części, tylko zastanawiam się ile części ma być finalnie?
    Dzięki za recenzję

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo zachęcająca recenzja. Lubię tego typu książki, ale jeśli przeczytam teraz oba tomy, to będę denerwować się czekając na pozostałe części. Dlatego na razie nie będę czytać

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsza cześć jeszcze przed de mną. W tej części została przedstawieni bloodhunterzy (ja jakoś nie za bardzo ten wątek lubię), ale za fantastyką młodzieżową przepadam. Może dzięki "Magii krwi" przekonam się do łowców.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wampiry nie dla mnie. Ale jeśli ktoś lubi takie historie, to niewątpliwie będzie zachwycony tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze lepsza?! Jeszcze bardziej odważna?! Z lepszą kreacją bohaterów?! Z jeszcze bardziej oryginalną i rześką akcją?! Ależ cieszę się... Jestem szczęśliwą posiadaczką tomu I, więc nie wyobrażam sobie, by na mojej półce zabrakło kolejnych tomów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na premierę z niecierpliwością!

    OdpowiedzUsuń
  8. Trudno nie stwierdzić, że okładka "Midnight chronicles. Magia krwi" ma w sobie coś wyjątkowego i (jak na książkę fantasy przystało) coś niezwykle magicznego. Pozornie prosta i delikatna, a tak mocno przyciąga wzrok i uwagę. Zasłużony medal dla osoby, która ją zaprojektowała.
    Przyznaję, ze nie znam pierwszej części tej książki, nazwisko jej autora jest mi zupełnie obce, co wynika po prostu z braku mojego zamiłowania do literatury fantastycznej. Myślę jednak, że ta entuzjastyczna recenzja, i równie entuzjastyczne komentarze pod nią zamieszczone, zachęcą koneserów tego rodzaju literatury do zainteresowania się tą książką.
    Aleksandra Miczek

    OdpowiedzUsuń
  9. Taka trochę Buffy 😅 Lubię wątki z wampirami, więc czemu nie, może kiedyś sięgnę i przeczytam, ale najpierw pierwszy tom ! Bo nie czytałam ☺

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratulacje patronatu 😘 Oj,można się bardzo zdziwić, mówiąc,że osoby bardziej starsze nie czytają takich książek. Sporo osób w starszym stopniu zaczytania,sięgają dla siebie po takie powieści, takie miłe zaskoczenie,kiedyś miałam. I to jest przepiękne w książkach,że w nich i dzięki nim,nie ma bariery wiekowej 🙂Kiedyś,za młodych lat,byłam dużą fanką książek i seriali z wampirami i czarownicami😍Tą serią jestem bardzo zaciekawiony i zainteresowana🥰Dodaje ją do listy, książkowych zdobyczy do upolowania 😀Przepiękna okładka,niby prosta,bez żadnych dużych wymyśleń,ale jak cudnie się prezentuje 🥰 Bardzo dziękuję za recenzję 😘B. B

    OdpowiedzUsuń