Autor: Keiko Ishihara
Tytuł: Freyja. Fałszywy Książę. Tom 4
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2021
Ocena: 7/10
Opis:
Przygodowa manga o niezwykłym Królestwie Tyr. Tej niewielkiej, ale bogatej w zasoby krainie grozi podbój przez potężnego przeciwnika. Widmo ataku udawało się odeprzeć dzięki młodemu księciu i lojalności jego rycerzy. Jednak w wyniku spisku Edvard Kristoffer Rene Tyr zostaje otruty, a groźba podboju powraca. Czy to królestwo uda się uratować? I jaką rolę odegra w tym pochodząca ze wsi młoda dziewczyna o imieniu Freyja?
Recenzja:
Przez chorobę i brak czasu dopiero teraz wzięłam się za czwarty tom, chociaż kusiło mnie, żeby jakoś wcisnąć go do planu dnia już od razu po skończeniu tomu trzeciego - bo tom trzeci był świetny i zapowiadało się, że czwarty będzie równie udany. I nawet było całkiem fajnie, chociaż dałam pół punktu do noty mniej: bo jednak było ciut więcej minusów, przede wszystkim bardziej leniwa akcja, bardziej skupiona na emocjach. Ale to już co kto woli - dla mnie w tego typu pozycji, o takiej tematyce, jednak dynamiczna akcja jest najważniejsza...
Książę Edvard stacza bardzo poważną bitwę i niedługo później wraca do Tyru, aby jakoś rozwiązać sprawy dyplomatyczne. Nie do końca wie, jakie sekrety skrywa jeden z jego rycerzy, który z pozoru wręcz zaprzedaje duszę, aby jak najdłużej móc służyć i bronić swojego księcia. Zresztą, w samym Tyrze też nie do końca panują dobre nastroje: bo większość osób najchętniej by w ogóle oddała się bez walki największemu wrogowi, tylko dla obietnicy, że arystokracja i rodzina królewska przetrwa. Edvard jest jednak temu bardzo przeciwny, ale ma też sojuszników, którzy wymyślają sposób na to, żeby jakoś zjednać się z innymi królestwami, aby razem poradzić sobie z największym agresorem, który podbija pobliskie krainy...
Jak więc sami widzicie (a czytaliście albo poprzednie tomy, albo chociaż recenzje poprzednich tomów) - tutaj fabuła jest dużo bardziej spokojna, mniej dynamiczna, ale to chyba też, że na wstępie było, że wstępnie ta manga powinna liczyć około trzech tomów, a później podjęto decyzję o tym, aby jednak dalej ją tworzyć, bo szybko zyskała sobie fanów.
Kreska dalej jest fantastyczna - widać, że niektóre sceny się autorce tworzy lepiej, inne trochę gorzej, ale dalej jest naprawdę fajny poziom - pod tym kątem bardzo polecam, bo to bardzo ładna manga pod kątem graficznym - pod kątem treści można odpowiedzieć: to zależy. Niemniej jednak wydaje mi się, że i dla młodszych, i dla starszych czytelników jest to manga odpowiednia.
Teraz zostaje mi czekać na kolejny tom! Mam nadzieję, że niebawem przyjdę do Was z konkretnymi informacjami na temat daty premiery - oraz z moją własną opinią na temat tomu piątego, bo teraz się zapowiada bardzo dynamiczna akcja, chyba najbardziej z tych wszystkich tomów (i mam nadzieję, że się nie mylę!). Także trzymajcie kciuki za to, żebym trafnie to przewidywała - zarówno dla mojej korzyści, jak i innych czytelników "Freyja. Fałszywy Książę. Tom 4"!
Jest sporo dialogów, można dzięki tej części lepiej poznać Tyr i osoby, które mają tam sporo władzy. Wydaje mi się, że w sumie to też było potrzebne - i szkoda tylko trochę, że to się nie pojawiło wcześniej, na przykład w tomie drugim, na samym początku. No i poznajemy też ojca księcia Edvarda - i to jest wyjątkowo barwna postać, którą chyba albo się polubi, albo będzie kogoś niezmiernie irytować. Mnie przede wszystkim podobał się jego wygląd: to była chyba najpiękniejsza postać w tej mandze!
Podsumowując: ja gorąco polecam!
Jeśli jeszcze nie znacie przygód głównych bohaterów tej mangi, szybko musicie nadrobić - i obstawiam, że jak już zaczniecie czytać, to się nie oderwiecie!
Jeszcze raz gorąco polecam!
Niestety nie jestem przekonana do mangi
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się nie skusze, nie moja bajka.
OdpowiedzUsuńNiestety, nie skuszę się.
OdpowiedzUsuńDwór bez intryg nie może obejść, Królestwie Tyr intryguje.
OdpowiedzUsuńNiestety ten gatunek mnie nie "przyciąga "
OdpowiedzUsuńBardzo kuszą mnie te mangi. Dam im szansę, to może być coś idealnego dla mnie. Dzięki za recenzję
OdpowiedzUsuńMangi nie dla mnie, jak zwykle podziękuję:)
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia 🙂Narazie,choć, to gorące polecenie,sobie zapisuje,to brak czasu nie pozwala na poznanie tej świetnej mangowej historii. Ale będą ją mieć na uwadze i oku, gdy czas pozwoli🙂Bardzo dziękujemy za recenzję 😘B.B
OdpowiedzUsuńZ mangą mi raczej nie po drodze,ale ta seria wydaje się być naprawdę ciekawa.
OdpowiedzUsuńOd tej serii chcę rozpocząć swoją znajomość z mangą. To już pisałam. I wcale nie przeszkadza mi, że ta część jest troszkę słabsza. Na szczęście tylko troszkę.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś odważę się i sięgnę po mangi, na razie nie mam w planach, a tej serii na pewno nie ma jeszcze w naszej bibliotece więc trzeba poczekać 😉
OdpowiedzUsuń