Autor: Lisa Gardner
Tytuł: W ukryciu
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 15 września 2021
Liczba stron: 432
Ocena: 9/10
Opis:
D.D. Warren i Bobby Dodge po raz kolejny zmierzą się z psychopatycznym mordercą.
Możesz uciekać. Możesz się ukrywać. Ale nie licz na to, że przeszłość cię nie odnajdzie.
Życie to system. System nie musi ci się podobać. Musisz go zrozumiesz. Wtedy przetrwasz.
W ruinach nieczynnego zakładu psychiatrycznego kilku nastolatków trafia na przerażające znalezisko. Ściągnięta na miejsce policja odkrywa zmumifikowane zwłoki sześciu dziewczynek. Tylko jedną z nich udaje im się od razu zidentyfikować – Annabelle M. Granger.
Miała siedem lat, kiedy wraz z rodzicami po raz pierwszy musiała uciekać ze swojego domu. Potem były ciągłe zmiany miejsca zamieszkania, nieustanne zmiany tożsamości. Teraz, po dwudziestu pięciu latach, kiedy wreszcie gdzieś się zadomowiła, dowiaduje się z prasy, że dziewczynka, nazywająca się tak samo jak ona przed pierwszą ucieczką, nie żyje. Przypadek?
Detektyw sierżant D.D. Warren i jej kolega z policji stanowej, Bobby Dodge, błądzą po omacku wśród dziesiątków możliwych tropów. A kiedy się okazuje, że Annabelle nie umarła i ktoś wciąż czyha na jej życie, sprawa przestaje już dotyczyć tylko przeszłości.
„W ukryciu” drąży nasze najgłębsze, najmroczniejsze lęki. Tu nikomu nie można zaufać, tu nie ma bezpiecznej kryjówki.
Możesz uciekać. Możesz się ukrywać. Ale nie licz na to, że przeszłość cię nie odnajdzie.
Życie to system. System nie musi ci się podobać. Musisz go zrozumiesz. Wtedy przetrwasz.
W ruinach nieczynnego zakładu psychiatrycznego kilku nastolatków trafia na przerażające znalezisko. Ściągnięta na miejsce policja odkrywa zmumifikowane zwłoki sześciu dziewczynek. Tylko jedną z nich udaje im się od razu zidentyfikować – Annabelle M. Granger.
Miała siedem lat, kiedy wraz z rodzicami po raz pierwszy musiała uciekać ze swojego domu. Potem były ciągłe zmiany miejsca zamieszkania, nieustanne zmiany tożsamości. Teraz, po dwudziestu pięciu latach, kiedy wreszcie gdzieś się zadomowiła, dowiaduje się z prasy, że dziewczynka, nazywająca się tak samo jak ona przed pierwszą ucieczką, nie żyje. Przypadek?
Detektyw sierżant D.D. Warren i jej kolega z policji stanowej, Bobby Dodge, błądzą po omacku wśród dziesiątków możliwych tropów. A kiedy się okazuje, że Annabelle nie umarła i ktoś wciąż czyha na jej życie, sprawa przestaje już dotyczyć tylko przeszłości.
„W ukryciu” drąży nasze najgłębsze, najmroczniejsze lęki. Tu nikomu nie można zaufać, tu nie ma bezpiecznej kryjówki.
Recenzja:
Lisa Gardner należy do autorek, które bardzo lubię, ale w sumie to niewiele jej książek miałam okazję czytać, a już na pewno nie z jakąś specjalną kolejnością. Tym razem miałam okazję przeczytać W ukryciu, czyli najnowsze wznowienie od wydawnictwa Albatros. No to zaczynajmy.
Już kilka razy musiała zmienić tożsamość, a teraz kiedy zostaje odnaleziona martwa dziewczynka, która nazywała nie tak samo jak ona przed pierwszą ucieczką, to nie może być przypadek. Dziesiątki możliwych tropów, wielu podejrzanych i to, że Annabelle wciąż żyje, to tylko nieliczne zagadki z którymi musza zmierzyć się D.D i Bobby aby rozwiązać tę sprawę.
Z książkami tej autorki jest tak, że wiele jej książek w starych wydaniach nie jest juz dostępnych na rynku, a jak są to w zawrotnych cenach. Ja więc bardzo się cieszę, że Albatros zaczął je wydawać od początku, w nowej serii. Oczywiście nie miałam okazji czytać tej pierwszej, ale już naprawiłam mój błąd i już do mnie zmierza pocztą. No ale dzisiaj skupiam się na tej jednej konkretnej, która mnie zachwyciła.
Jeśli dobrze kojarzę, chyba miałam okazję kiedyś czytać coś z tej serii z D.D. Warren więc maiłam takie małe oczekiwania, że będzie to świetna lektura i dużo się nie pomyliłam. Co więcej, jak już ją przeczytałam, to pożyczyłam dwóm ciociom, które ewidentnie potwierdzają moje zdanie. Więc myślę, że coś w tym jest i warto sięgnąć po tę książkę.
Fabuła jest bardzo ciekawa. Nie jest sztampowa i nie jest poprowadzona po utartych ścieżkach. Trochę przypisuje to temu, że książka w pierwszym swoim wydaniu wyszła w 2007 roku, a w Polsce w 2008 i może się to wydawać nie tak dawno, ale mam wrażenie, że wtedy książki nie były "z maszynki", jednak to juz jest zupełnie inna dyskusja. Miałam swoje przypuszczenia i przemyślenia, ale co chwilę byłam wywodzona w las, a mnie to się bardzo podoba przy czytaniu tego typu książek.
D.D. Warren jest absolutnie świetną bohaterką, której historie wręcz chce się poznawać i która została bardzo dobrze zbudowana (mam nadzieję, że w następnych książkach jest jeszcze lepsza). Bohaterowie, której dotyczy sprawa z historii również napisani są bardzo dobrze, a ich los i to jak się wszystko potoczy nie b było mi obojętne.
Gardner pisze bardzo dobrze. Jej historia wciągnęła mnie już na samym początku. Prowadzi czytelnika tak, aby nie chciał oderwać się od historii. Akcja rozwija się w równym tępie i gwarantuję ci, że nie będzie okazji do przyśnięcia nad książką.
Zakończenie delikatnie mnie zawiodło. Niby było okej, ale... nie wiem jak to napisać, żeby nic nie zdradzić. No czuje lekki niedosyt, może trochę za łatwo poszło.... No ale może się czepiam. W każdym razie to taki mały minusik, który rzucił mi nie w oczy.
No więc jak to jest, czy można czytać te książki osobno, czy lepiej po kolei? Jak już wiesz, ja nie zaczęłam zgodnie początkiem, ale od drugiego tomu i myślę, że spokojnie możesz tak zrobić, bo jest to osobna historia. Jednak gdybym miała jeszcze raz wybór zaczęłabym od Samotnej, bo mam dziwne wrażenie, że dużo sobie zdradziłam właśnie tamtej książki. No ale mleko się rozlało, a ja jestem tutaj po to, żebyś ty był mądrzejszy.
No to ja teraz czekam na kolejną książkę z tej serii, która juz jest zapowiedziana na początek roku. No i chyba muszę zacząć bardziej po kolei czytać książki Gardner i mam nadzieję, że dzięki tym wznowieniom Albatrosa mi się to uda. Mam nadzieję, że nie muszę Cię jakoś specjalnie przekonywać do sięgnięcia po W ukryciu, a także inne książki Tej autorki,
Z książkowym pozdrowieniami,
Klaudia.
Muszę koniecznie przeczytać bo recenzja mnie zaciekawiła. Lubię takie historie.
OdpowiedzUsuńKojarzę tą autorkę, nawet kiedyś kilka książek jej przeczytałam, coś czuję że nadszedł czas do niej wrócić. Brzmi bardzo interesująco. Ale to wasza recenzja mnie kupiła. Dzięki więc za to
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka książek z serii D.D Warren,zwłaszcza te ostatnio wydane. Bardzo lubię tę bohaterkę, jej przyjaciół i sprawy z jakimi się mierzy,zwłaszcza,że bohaterowie niektórych książek mają swój watek w kolejnych powieściach. Ostatnio przeczytałam "Powiem tylko raz",więc następne książki przede mną. Na pewno zdecyduję się na lekturę.
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic tych autorów ale po to tu jestem żeby odkrywać coś nowego zainteresowała mnie ta seria mimo że uwielbiam romanse to właśnie ciągnie mnie do histori z seryjnymi mordercami.
OdpowiedzUsuńFabuła ciekawa, wciągnęła mnie ta historia. Od jakiegoś czasu szukam dobrego kryminału i zdaje się, że znalazłam. Myślałam, że wątek zaczynający swoją akcję od zakładu psychiatrycznego będzie kroczył tylko gorzej, ale poleciało to w zupełnie innym kierunku. Szkoda tylko, że zakończenie nie należy do idealnych... Od niego w kryminałach zależy wręcz cała lektura. A tak poza tym, to książki Lisy Gardner czasami rzucą mi się w oczy, chyba nawet u mnie w bibliotece są, ale jeszcze do nich jakoś nie zajrzałam. A mówicie, że ta powyższa, to wznowienie?
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki pisarki. "W ukryciu" zapowiada się dobrze, ciekawa fabuła oraz akcja, pisarka buduje napięcie które trzyma czytelnika w niepewność do końca. Jestem zainteresowana cyklem o 'Detektyw D.D. Warren'. Trzeba zajrzeć do biblioteki.
OdpowiedzUsuńDawno żadna książka nie wzbudzała takich emocji, zazwyczaj są one przeważone w jedną stronę, a tutaj jednocześnie obawiam się lektury, jak i ona mnie przyciąga. Zazwyczaj tak ciężkich treści nie czytam, zwłaszcza ostatnio, a jednak coś każe mi dowiedzieć się, co kryje się za tajemnicą, tego, dlaczego dziewczynka nazywała się tak, jak obecnie dorosła kobieta, która musiała uciekać z rodzicami, zmieniać tożsamości. Ciężki orzech do zgryzienia, jednak chyba się skuszę na lekturę.
OdpowiedzUsuńNie kojarzę autorki ale fajna okładka, tytuł również ciekawy. Oczywiście opis i recenzja robią największą robotę i szczerze powiem, że mega mi się podoba. Rzeczywiscie dość niespotykana fabuła, a to juz samo w sobie jest cudem.
OdpowiedzUsuńMyślę, że gdybym miała okazję to chętnie bym ta książkę przeczytała.
Wydawnictwo bardzo lubię, ale czy autor, czy wydawnictwo,nie sprawi ,że przekonam się do tego gatunku. Do thrillera zakorzenionego mocno i mroczno w czystym thrillerze, w serii,która ma kilku rozgałęzień na części,nie przekonam się. To nie moja książkowo-gatunkowa bajka. Bardzo dziękujemy za świetną recenzję 😘B.B
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic autorki, ale zdaje mi się, że jest ona popularna jak Alex Kava czy Harlan Coben, a Twoja recenzja mnie zaciekawiła, dlatego muszę sięgnąć po tę serię ! ☺
OdpowiedzUsuń