Autor: Chloe Gong
Tłumaczenie: Małgorzata Kaczarowska
Tytuł: These Violent Delights. Gwałtowne pasje
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 26 stycznia 2022
Liczba stron: 560
Ocena: 11/10
Patronat Książkowiru
Opis:
Parafraza losów Romea i Julii w Szanghaju na początku XX wieku.
Wojna gangów i wynurzający się z głębin rzeki potwór.
Pełna gwałtownych uczuć opowieść o zakazanej miłości i walce o władzę.
W migotliwym Szanghaju budzi się monstrum. Otwiera oczy w głębinach rzeki Huangpu i rozwiera szczęki, aby posmakować cuchnącej krwi, która sączy się do wody. Smugi czerwieni ślizgają się po nowoczesnych ulicach starożytnego miasta; oplatają bruk siecią jak naczynia krwionośne, aż w końcu kropla po kropli ściekają do wody, wlewając esencję życia miasta do paszczy z innego świata. Gdy noc staje się jeszcze ciemniejsza, potwór wznosi się w górę i wreszcie wynurza się z fal leniwie jak zapomniane bóstwo. Kiedy podnosi łeb, widzi wiszący nisko opasły księżyc. Oddycha. Prześlizguje się bliżej.
Szanghaj, rok 1926. Juliette Cai i Roma Montagow są szykowani na przywódców dwóch zwalczających się gangów. Cokolwiek łączyło ich w przeszłości, ustąpiło miejsca goryczy i nienawiści…
A kiedy gangsterskie porachunki osiągają punkt kulminacyjny, w mieście szaleje zaraza, a jego mieszkańców zaczyna ogarniać panika. Zwłaszcza że w głębinach rzeki Huangpu czai się… potwór. Śmierć zbiera obfite żniwo, zaś Juliette i Roma muszą zapomnieć o tym, co ich dzieli, i zacząć działać razem. Jeśli wspólnie nie powstrzymają panującego wokół chaosu, miasto, którym mogliby rządzić, zniknie z powierzchni ziemi.
Recenzja:
Na These Violent Delights. Gwałtowne pasje ostrzyłam sobie pazurki jeszcze na długo przed premierą, ponieważ mam ogromną słabość do powieści fantastycznych, których akcja rozgrywa się w Azji. Tytuł ten zapowiadał szczególnie wspaniale, bo nie dość, że właśnie takie klimaty reprezentuje, to także napomyka o motywy walki pomiędzy gangami oraz zakazaną miłość – czyli to, co obecnie jest bardzo w literaturze YA bardzo lubiane.
Muszę przyznać, że miałam zarówno wiele nadziei do tego tytułu, jak i obaw. Najbardziej martwił mnie rozwałkowany już przez książki motyw Romea i Julii, jednak Chloe Gong bardzo miło mnie tu zaskoczyła. Nie jest może to najlepszy wątek miłosny z jakim miałam do czynienia, niemniej wypada niesztampowo i nie czuć, aby był wprowadzony na siłę – jest częścią fabuły. W połączeniu z obrazem Szanghaju początku XX wieku, przepełnionym społecznymi komentarzami i tematami oraz dwoma rywalizującymi ze sobą gangami, wypada on naprawdę ekscytująco, a to wciąż nie wszystko, co ma ten tytuł do zaoferowania – to zaledwie jego zalążek!
Całość zaczyna się bardzo enigmatycznie i niepokojąco – od tajemniczego monstrum, które zaczyna być źródłem straszliwych wydarzeń, makabrycznej zarazy. Atmosfera towarzysząca lekturze też jest raczej ciężka – nie brakuje weń przemocy oraz rozmaitych tematów przedstawionych miejscami we wręcz prowokujący sposób – choćby lojalności, moralności, pasji, władzy i poświęcenia. Bohaterowie na tle tej swoistej zagłady wypadają bardzo wiarygodnie. Wielu z nich jest dość dziwacznych, wręcz ekscentrycznych, ale ta wyjątkowość sprawia, że ich losy śledzi się z przyjemnością – wszak ciąży nad nimi wielka odpowiedzialność, a wokół nich panuje najprawdziwsze szaleństwo (a i szaleństwo to być może mało powiedziane) i… nie mogą ufać nikomu. Rozdziały zawierają w sobie pełną gamę emocji, a czytelnik wyraźnie czuje na własnej skórze smutek, strach i rozpacz bohaterów. Styl Chloe Gong jest wprost przemagiczny – plastyczny oraz cudacznie duchowy, trafiający do wnętrza odbiorcy…
These Violent Delights. Gwałtowne pasje to fenomenalna powieść, niepozorna i zachwycająca, wprost stworzona dla miłośników mrocznych i złowrogich klimatów oraz nieschematycznego obrazu zakazanej miłości. Tytuł nie kłamie – historia jest pełna gwałtownych pasji, zarówno w dobrym tych słów znaczeniu, jak i w bardziej upiornej formie. Jeśli cenicie niebanalną i ogromnie oddziałującą na wyobraźnię fantastykę, po brzegi wypełnioną akcją oraz niekonwencjonalną tematyką – polecam z całego serca!
Ale trafiliście, albo ja. Ostatnio przeczytałam i muszę napisać podobało mi się. Retelling Romea i Julii. Ale jezelu liczycie, że jest to tylko romans to się przeliczyć. Tu jest o wiele wiecej. Zagadka tajemniczego potwora i choroby. Skład się on się wziął. Musze przyznać że świetnie sobie to autorka wymyśliłam. Od samego poczatku czuć klimat poczatku XX wieku. Zupełnie jak w starych filmach ganksterskich, tylko wersja oreientalna. Czuć niebespieczenstwo, ktore czycha za rogiem. Wątek Romansu, ne przesadzony, choć muszę powiedzieć, że liczyłam na więcej, ale coż liczę że w kontynuacji będzie bardziej rozwinięty. Ogólnie jestem na wielkie TAK. Gratuluję świetnego patronatu
OdpowiedzUsuńMoja wizyta bibliotece nie powiodła się przede mną książka Chloe Gong została wypożyczona no trudno trzeba poczekać miesiąc. "Gwałtowne pasje" mają w sobie to coś co przykuwają uwagę czy to nawiązania do dzieła Shakespeare'a czy wątek fantasy jestem ciekawa tego połączenia. Na pewno będzie przeczytana.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobała i nie mogę doczekać się kontynuacji!
OdpowiedzUsuńRomans mafijny w świecie fantastyki, w dodatku z motywem zakazanej szekspirowskiej miłości! Tego nie mogę przegapić! Czuję, jak ta książka czeka na mnie, jak mnie woła i prosi, bym po nią sięgnęła! A Wasza recenzja wzmocniła ten krzyk i nawoływanie do mnie.
OdpowiedzUsuńŚwietna receznja i to ona mnie zachęca żeby sięgnąć po nią taka mieszanka miłości fantasyki i jeszcze mafijnych klimatów aż chce się z ciekawości przeczytać. Do tego znany motyw Romea i Julii ❤️
OdpowiedzUsuńStraszny misz-masz... No nie wiem, lubię przeróbki klasyków, ale ta historia wydaje się tak przeładowana wszelkimi różnistościami, że bym się bała po nią sięgnąć. Zresztą, ja o miłości nie chcę już słyszeć, także o tej zakazanej.
OdpowiedzUsuńJakoś nawet opis mnie nie porwał. Dlatego wiem, że bardzo bym się męczyła z ta książkę. Do niej trzeba prawidłowo fa jak tutaj:D 11/10 No szacunek
OdpowiedzUsuńKsiążka, która zachwyciła mnie okładką. Pozycja literacka na, którą czekałam od dłuższego czasu. Niewątpliwie stanie się wkrótce jedną z tych, które przeczytam.
OdpowiedzUsuńChyba nie jest książka dla mnie. Zbyt wiele wątków a do tego fantasy... Tym razem daruję sobie lekturę.
OdpowiedzUsuńGratulacje patronatu 😘Okładka jest świetna, ale mimo niej odpuszczam tą powieść, bo to w zupełnie nie moim klimacie czytania jest. Brawa za taki wysoką oceną. Bardzo dziękujemy za świetną recenzję 😘B.B
OdpowiedzUsuńWidziałam tę książkę na bookstagramie dość często, ciekawa fabuła, świetna okładka, myślę, że mogłabym się skusić na jej lekturę, mimo że to fantastyka, która mnie ostatnio nie zachwycała 😉
OdpowiedzUsuń