poniedziałek, 7 marca 2022

Brandon Mull - "Wojna cukierkowa. Awantura w salonie gier"

Autor: Brandon Mull
Tłumaczenie: Rafał Lisowski
Tytuł: Awantura w salonie gier
Cykl: Wojna cukierkowa, tom 2
Wydawnictwo: Wilga
Data wydania: 23 lutego 2022
Liczba stron: 464
Ocena: 7/10

Opis:

Minął rok, odkąd Nate, Summer, Trevor i Gołąb uratowali miasteczko Colson przed Belindą White. Zła czarodziejka zmieniła się w ich rówieśniczkę, a zaraz potem straciła pamięć. Teraz, jako Lindy, pomoże czwórce przyjaciół w walce z nowym zagrożeniem: w okolicy otwarto podejrzany salon gier, w którym można wygrać niesamowite nagrody.
Właścicielem okazuje się... jej brat, Jonas White, bezwzględny czarodziej zainteresowany zdobyciem najpotężniejszego talizmanu na Ziemi…

Recenzja:

Jakże fantastycznie jest powrócić do kolejnego lubianego cyklu z lat dziecięcych! Awantura w salonie gier to drugi tom Wojny cukierkowej, kolejnej serii Brandona Mulla skierowanej do – może się zdawać - młodego czytelnika. Wbrew pozorom, gwarantuje ona mnóstwo radości i rozrywki również dorosłemu odbiorcy, gdyż kryje się w niej mnóstwo humoru, przygód, magii i licznych niebezpieczeństw!

- Już się w to wplątałeś – uznał Diego. - Równie dobrze możesz poznać szczegóły.
- Bałem się, że to powiesz.

Akcja tej części rozgrywa się rok po wydarzeniach z tomu poprzedniego. Brandon Mull ponownie zaskakuje nas sporą dawką emocji, gdyż – jak wspominałam wcześniej – magii i przygód tu nie brakuje! Oczywiście, głównym motywem – i zagrożeniem – jest tytułowy salon gier, którego właścicielem okazuje się Jonas White, straszliwy czarodziej oraz… brat jednej z bohaterek. Już po takiej zapowiedzi nie trudno się domyślić, że historia wciąga już od pierwszych stron – wpływ na to ma także gromadka nietuzinkowych dzieciaków, do których od razu można poczuć sympatię (a przynajmniej do większości z nich). Ich pomysły i perypetie śledzi się z uśmiechem na twarzy, choć i nie raz czytelnikowi przy lekturze może zadrżeć serce – dużo się tu dzieje!

Styl Brandona Mulla także przypadnie niejednemu czytaczowi do gustu. Jest lekki, sympatyczny – mimo dość sporej ilości stron, książkę pochłania się sprawnie, wręcz jednym tchem. Interesująca intryga także robi swoje – jak najprędzej chcemy poznać jej rozwiązanie, choć – prawdę mówiąc – zagadek kryje się tutaj znacznie więcej niż te stricte powiązane z salonem gier. Muszę przyznać, że doprawdy wyśmienicie bawiłam się przy tej książce i choć miejscami jest bardzo infantylna, tak nie psuło mi to przyjemności z czytania – zresztą, fantastycznie było poczuć się przez chwilę dzieckiem, a takie ciepło ta książka kryje w sobie – otula mocą przyjaźni i odmładza!

Króciutko podsumowując, Awantura w salonie gier to barwna powieść przygodowa z elementami fantastyki, po którą warto sięgnąć niezależnie od wieku. Pięknie ukazana jest w niej przyjaźń, kwestie moralności oraz bohaterstwa – a nawet ciekawy obraz dorastania w nie najlepszym środowisku. Jeśli szukacie lekkiej i wartościowej serii, która rozbudzi Waszą wyobraźnię, rozbawi Was i zapewni mnóstwo emocji – koniecznie sięgnijcie po Wojnę cukierkową! Polecam z całego serca. :)

9 komentarzy:

  1. Renata Kozłowska7 marca 2022 19:03

    Polecę książkę mojej bratanicy, ona lubi takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka pełna magii, przygód oraz emocji nie można przejść obojętnie obok takiej lektury (pomimo że przeznaczona dla młodszego pokolenia). Pisarz ożywi naszą wyobraźnię podczas czytania "Wojny cukierkowej. Awantura w salonie gier". Czytelnik będzie się świetnie bawił w czasie czytania niezależnie od wieku. Warta uwagi jest ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem jej ciekawa. Czy dzieciom by się spodobała?

    OdpowiedzUsuń
  4. O, nie znam, nigdy nie czytałam. Kolejny tom przygód? Tytuł brzmi fajnie, moje dzieciństwo spokojnie można określić też mianem "Wojny cukierkowej" (z moim kuzynostwem, choć pewnie na innych zasadach niż tutaj). Pozycja jednak skierowana do młodszego czytelniczego gracza, niemniej i tak ciekawie. Jest co polecać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam. Czytałam "Wojnę cukierkową". Obie części. I fakt, uważam, że obie mają w sobie dużo infantylności. Jednak tę cechę stałam się dla mnie znakiem rozpoznawczym dla twórczości Brandona, który kieruje swoje powieści w stronę młodego czytelnika. I za tę prostotę dziecięcą uwielbiam jego powieści, chociaż "Wojnę cukierkową" najmniej lubię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie widzę siebie jako odbiorcy tej powieści,ale myślę,że dzieciom brata jak najbardziej się spodoba. Koniecznie muszę im opowiedzieć o tym cyklu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tą książkę polecę siostrzenicy i zapamiętam ja dla mojego synka jak podrośnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz widzę,że jest taki tom i nawet do tej pory nie spotkałam się nigdzie wcześniej z tomem pierwszym. Nie wiem dlaczego,ale jakoś tak skojarzyła mi się ta książka z filmem dla dzieci pod tytułem " Iniemamocni". Pierwszy raz słyszę, żeby książka odmładza. Oj, taką to trzeba poznać samemu i za pomocą jej strony wejść do krainy odmładzania. Takiej książki jestem bardzo ciekawa i na taką się pisze🥰Bardzo dziękujemy za świetną recenzję i książkową propozycję 😘B.B

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam nic tego autora, ale widziałam ten tom w Klubie Recenzenta nakanapie.pl, ale nie zdecydowałam się go recenzować bo nie znam tomu pierwszego 😁

    OdpowiedzUsuń