niedziela, 13 marca 2022

Kristen Callihan - "Niegrzeczny basista. VIP. Tom 4"

Autor: Kristen Callihan 


Wydawnictwo: MUZA

Data premiery: 2022

Ilość stron: 416

Ocena: 7,5/10

Opis:

Brenna jest managerką od public relations legendarnej kapeli Kill John. W wieku dwudziestu ośmiu lat ma prawie wszystko: fantastyczną pracę, uznanie w przemyśle muzycznym, oddanych przyjaciół, luksusowy apartament – i całą szafę butów. Brakuje jej tylko jednej, dość ważnej rzeczy…

Rye, trzydziestoletni artysta z urodzenia i basista z wyboru, odniósł ze sławnym na świecie Kill Johnem niejeden sukces. Jest nieprzyzwoicie bogaty i przystojny, a fanki ciągną się za nim tabunami. Zdaje się, że ma wszystko: seks, hajs i rock’n’roll. Ale okazuje się, że to nie wystarcza…

Brenna i Rye działają sobie na nerwy. Każda rozmowa grozi jawną kłótnią, a każda kłótnia jest podszyta wrogością. Oboje przywykli już do tego utartego schematu. Wszystko się jednak zmienia, gdy Rye podsłuchuje wyznanie Brenny. Czy rzeczywiście od nienawiści do miłości już tylko jeden krok?

Recenzja:

Kocham serię VIP - nie planuję nawet tego ukrywać. Chociaż według mnie pierwszy tom był najsłabszy (a i tak był naprawdę dobrze napisany!), to każdy kolejny to już poezja. I chociaż najbardziej jestem dalej fanką tomu drugiego, to ta część (czwarta) także skradła moje serce - i chyba nie planuje mi go oddać!

Brenna od lat zajmuje się dbaniem o wizerunek kapeli rockowej - Kill John. Swoją ciężką pracą osiągnęła praktycznie wszystko - a ona i chłopcy weszli na sam szczyt. Teraz Brennie nie brakuje pieniędzy czy uznania, ale brakuje jej... fantastycznego seksu z kimś, kto chciałby postarać się zrozumieć ją i jej ciało. 

Przypadkowo o "problemie" Brenny słyszy Rye, basista Kill Johna, który akurat siedzi na tyle blisko Brenny i jej przyjaciółki w barze, że dociera do niego każde jej pojedyncze słowo. A Rye czuje to samo. Muzyka powoli przestaje mu już wystarczać - i tej pustki nic nie jest w stanie wypełnić. Szczególnie, że chociaż od lat jego relacja z Brenną jest bardzo napięta - i często się kłócą - to tak naprawdę dla mężczyzny jest to jedyna kobieta, której nie umie sobie od lat wybić z głowy. 

Oczywiście Rye postanawia zadziałać i odezwać się do Brenny - przyznając się od razu, że ją podsłuchiwał. A później? Będzie chciał ją skłonić do tego, żeby pozwoliła mu się do siebie zbliżyć. Tyle, że to nie jest takie łatwe, bo uraza Brenny w stosunku do basisty zespołu sięga o wiele głębiej - naprawdę bardzo głęboko...

Książka napisana jest całkiem lekko i przystępnie - bardzo podobało mi się to, że bohaterowie byli raczej silnymi postaciami, którzy nie dali sobie w kaszę dmuchać, a sama Brenna jest jedną z tych kobiet, które po prostu należy szanować za całokształt. Do tego wszystkiego dialogi i opisy też mi przypadły do gustu - szczególnie sceny erotyczne (są naprawdę "wow"!).

To, czego także nie zabrakło w "Niegrzecznym basiście" to poruszenie ważniejszych tematów wplecionych w tę romansową sielankę - jak chociażby problemy związane z depresją i próbą samobójczą (problem szerzej opisany w tomie trzecim), czy problem związany z poszukiwaniem swojej drogi w życiu - mimo wieku trzydziestu lat, gdzie już społeczeństwo wymaga raczej, że będziesz określony pod każdym względem. 

Bardzo fajnie jest też przedstawiony wątek enemy to lover, czyli inaczej mówiąc hate-love. Według mnie Rye i Brenna bardzo do siebie pasują, a sam Rye zyskuje przy bliższym poznaniu - także cieszę się, że ostatecznie został tu zastosowany jeden z moich ulubionych motywów! Fajnie to wszystko się układało dzięki temu.

Podsumowując: średnio pasuje mi okładka, jakoś nie jestem jej fanką, ale wszystko inne jest raczej na odpowiednio wysokim poziomie, dlatego bardzo rekomenduję, żeby bliżej zapoznać się nie tylko z "Niegrzecznym basistą", ale także z całą twórczością tej autorki (bo nie bez powodu aż tak bardzo ją cenię!).



8 komentarzy:

  1. Na początku zamiast basista, przeczytałam barista, jednak okej błędy się zdarzają. W tym przypadku opinia będzie krótka, książka, którą naprawdę chce przeczytać. Wydaje mi się lekka, w sam raz na jeden-dwa wieczory.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z recenzji na recenzję ten cykl zyskuje coraz bardziej. Jeszcze nie czytałam żadnej książki z tego cyklu ale z chęcią bym to zmieniła. "Niegrzeczny basista" zabawna, przyjemna, pełna z namiętności lektura a do tego jeszcze która nie boi się poruszać trudnych tematów. Ja nie przechodzę obojętnie obok takich książek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nieee... książka kompletnie nie dla mnie. Nie przepadam za basistami i w ogóle muzykami (a sama gram :P). Do tego to już czwarty tom... Ale ten czas leci.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam tylko 1 tom. Muszę nadrobić pozostałe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Seria warta uwagi. Zapisze sobie tytuł 😍

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tej serii, a wydaje się naprawdę ciekawie napisana.

    OdpowiedzUsuń
  7. Za książki o muzykach i hate-love podziękuję, czytałam niedawno jedną i nie przypadła mi do gustu, a tej serii nie znam i nie ciągnię mnie do niej 😅

    OdpowiedzUsuń
  8. Tej serii,nie miałam jeszcze okazji nigdzie poznać,ale ten książkowy koncert z tym basistą i jego poprzednikami,bardzo chętnie się wybiorę😍Ciekawe czy przy blizszym poznaniu,zaczytaniu porwią mnie w rytm czytania i na falach zaczytania z nimi w rytm książkowej muzyki popłynę😀😘😉Bardzo dziękujemy za świetną recenzję😘B.B

    OdpowiedzUsuń