czwartek, 14 lipca 2022

Robert Jordan - "Ścieżka sztyletów"

Autor: Robert Jordan
Tłumaczenie: Katarzyna Karłowska
Tytuł: Ścieżka sztyletów
Cykl: Koło czasu, tom 8
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 28 czerwca 2022
Liczba stron: 720
Ocena: 7/10

Opis:

Porównywany do "Władcy Pierścieni" monumentalny cykl fantasy, który pokochało ponad 40 milionów czytelników na całym świecie.

Seanchańscy najeźdźcy opanowują Ebou Dar. Nynaeve, Elayne i Aviendha jadą do Caemlyn, gdzie Elayne ma zasiąść na tronie. Po drodze natrafiają jednak na wroga o wiele groźniejszego niż Seanchanie...
Rand składa przysięgę w Illian, że przegna Seanchan, tak jak już to kiedyś zrobił, ale niestety, oznaki szaleństwa pojawiające się wśród Ashamanów skłaniają go do podjęcia decyzji, która może się okazać fatalna w skutkach.
Tymczasem zbuntowane Aes Sedai pod wodzą ich młodej Zasiadającej na Tronie Amyrlin, Egwene al'Vere, stawiają czoło armii, która staje im na drodze do Białej Wieży. Egwene jest jednak zdeterminowana obalić uzurpatorkę Elaidę i na nowo zjednoczyć Aes Sedai. Ciągle jeszcze nie wie, jaką cenę przyjdzie jej za to zapłacić...

Recenzja:

Zauważyłam pewną tendencję w Kole Czasu, gdyż na przemian ma ten cykl tomy lepsze i gorsze, dlatego nieco obawiałam się spotkania ze Ścieżką sztyletów, gdyż tom siódmy naprawdę ogromnie przypadł mi do gustu. Na szczęście Robert Jordan mile mnie zaskoczył, bo część ta okazała się doprawdy wspaniałym elementem serii, dopełniającym nieco niektóre wątki, a od samej książki oderwać mi się było niełatwo.

(...) Nadal miała zadanie do wykonania. Musiała w jakiś sposób utrzymać młodego Randa przy życiu, dopóki nie nadejdzie czas, by zginął.

Ścieżka sztyletów to zdaje się najmniejszy z dotychczasowych tomów cyklu, co przy rozmiarze przeszło siedmiuset stron może brzmieć niedorzecznie – w porównaniu do innych części jest jednak wyraźnie cieńsza (a przynajmniej takie zrobiła na mnie wrażenie). Nie czyni to jednak jej gorszą, gdyż nie zabrakło tutaj fascynujących, a wręcz dramatycznych wydarzeń, dotyczących Seanchańskich najeźdźców, a także w końcu dwoje bohaterów ponownie się spotkało, a ostatnie kilkadziesiąt stron to oczywiście wstrętne cliffhangery (i to w liczbie obrzydliwie mnogiej), które będą trzymać mnie w napięciu aż do tomu dziewiątego. Nienawidzę takich sytuacji i kocham jednocześnie, bo coś czuję, że będzie się działo, a Robert Jordan powróci z historią do pełnej jej świetności.

Nie chcę was nudzić kolejnymi opowieściami o tym fantastycznym uniwersum i kreacji świata, bo oczywiście całość jest bardzo klimatyczna i miłośnicy tego gatunku z całą pewnością znakomicie się tu odnajdą. Epickie bitwy, interesujące elementy magiczne, rozwój relacji (również pod kontem zadziwiająco humorystycznym) – tegoż w Ścieżce sztyletów nie brakuje. Jednak nie jest to częśc całkiem różowa, bo jest weń coś w kreacji postaci, na co zwrócić muszę uwagę. Niektóre postaci kobiece są znacznie bardziej frustrujące niż zwykłe, a i zabrakło mi pewnego istotnego bohatera, jednak akurat to potrafię zrozumieć – świat Koła Czasu jest wielki, śledzimy tu losy wielu postaci i rozmaitych zdarzeń im towarzyszących, dlatego oczywistym jest, że od czasu do czasu ktoś musi zejść na dalszy plan (choć szkoda, że aż tak daleki!).

Ścieżka sztyletów to kawał fantastycznej przygody, obok której miłośnicy Koła Czasu oraz epickich przygód przejść obojętnie nie powinni. Żałuję tylko, że nie mam przed sobą tomu kolejnego, bo ten pozostawił po sobie wiele niewiadomych i wciąż trzyma w napięciu – a tak się czytelnikom nie powinno się robić! Jeśli lubicie sięgać po dobrze napisane i przyjemne fantasy, koniecznie nie może zabraknąć na waszej liście MUST READ tego tomu – i ogólnie całego cyklu. Polecam z całego serca!

6 komentarzy:

  1. Kolejny tom monumentalnego cyklu, którego pokochało wielu czytelników. Niestety ten cykl nie dla mnie. Jak dla mnie za dużo postaci, nadmierne rozbudowane uniwersum. Podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tego cyklu. Nie planuję jego lektury.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam dwa pierwsze, na półce czeka trzeci, ale ta seria mnie nie przekonuje do siebie. Być może tak rozbudowane cykle nie są dla mnie. 😝

    OdpowiedzUsuń
  4. Miłośnicy literatury fantastycznej zacierają rączki. "Ścieżka sztyletów" zapowiada się na czytelniczą perełkę. I dobrze. Stale mało takich ciekawych pozycji.
    Aleksandra Miczek

    OdpowiedzUsuń
  5. Cykl fantasy? Jakoś go nie kojarzę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero teraz zaskrzeczaly trybiki... Kiedyś bym chciała tę serię przeczytać, wrócić do tego gatunku i puścić wodze fantazji jak za dawnych lat. Człowiek tak szybko się starzeje, cierpiąc na wieczny brak czasu... A na tyle ciekawych czynności mogłoby się go przeznaczyć.

      Usuń