sobota, 15 października 2022

Thomas Olde Heuvelt - „Hex”


Autor: Thomas Olde Heuvelt
Tytuł: Hex
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 7 września 2022
Liczba stron: 448
Ocena: 8/10 

Opis:

Miasteczko Black Spring w malowniczej dolinie rzeki Hudson mogłoby być nie lada atrakcją turystyczną, gdyby nie to, że nocami nawiedza je upiorne widmo. To wiedźma Black Rock, siedemnastowieczne truchło kobiety, której oczy i usta zaszyto. Ślepa i niema wałęsa się po ulicach, wchodzi do wybranych domów. Tam staje przy dziecięcych łóżkach, pogrążona w czuwaniu aż do samego rana. Wszyscy wiedzą, że jeśli wiedźma kiedykolwiek otworzy oczy, konsekwencje będą straszliwe.

Recenzja:

„Hex” to pierwsza książka Thomasa Olde Heuvelta, którą miałam okazję czytać, lecz na pewno nie ostatnia. Młody autor stworzył intrygującą opowieść o duchach, ludzkich słabościach i miłości. Nie jest to typowy horror, lecz ciekawe połączenie gatunków, a końcówka zapiera dech w piersi. 

Głównym bohaterem „Hex” jest Steve Grant mieszkający wraz z rodziną, żoną, dwoma synami i psem, w miasteczku Black Spring, którego mieszkańcy od trzystu lat cierpią z powodu klątwy. Black Spring to miejsce nawiedzeń wiedźmy mszczącej się za okrutny los, który spotkał ją i jej dzieci. Wiedźma stała się w zasadzie stałym elementem krajobrazu miasteczka, ponieważ od lat pozostaje niegroźna. Jednak grupka nastolatków zaczyna za bardzo spoufalać się z widmem, co prowadzi do ciągu tragicznych wydarzeń. Wątpliwości zostanie poddane człowieczeństwo mieszkańców w obliczu zagrożenia, w tym Steve’a, lojalność i prawdziwa natura wiedźmy. 

Heuvelt w sposób mistrzowski uchwycił duszną atmosferę małej społeczności, która z powodu swojej izolacji rządzi się własnymi prawami. Autor postawił na ciekawy kontrast między tematyką charakterystyczną dla gotyckiego horroru a powieścią psychologiczną. Dzięki temu, że akcja rozgrywa się w XXI wieku przedstawione wydarzenia mają sto razy większą moc, a czytelnik w pełni wsiąka w świat przedstawiony „Hex”. 

Pisarz znakomicie rozplanował tempo akcji i klimat utworu, który ewoluuje na przestrzeni kart. Mam wrażenie, że ze względu na naprawdę nietypowy główny element fabularny, czyli wiedźmę, która zostaje przedstawiona jako coś normalnego już na samym początku, kolejne wydarzenia nie są oderwane od rzeczywistości i niesamowicie realistycznie obrazują dynamikę społeczną w małym mieście. Pomaga w tym świetna kreacja postaci, szczególnie głównych bohaterów, które wzbudzają sprzeczne emocje, dzięki czemu lektura jest bardzo zajmująca.

Pomijając świetnie ujęty aspekt psychologiczny, w „Hex” nie brakuje prawdziwego horroru. To nie powieść dla bojaźliwych, gdyż autor w niesamowicie obrazowy sposób opisuje tortury, przemoc wobec zwierząt i ludzi oraz wewnętrzny niepokój odczuwany przez bohaterów.

Jednym słowem, polecam. „Hex” to świetna propozycja na zbliżające się Halloween, ale nie tylko, gdyż tematy, które podejmuje, są bardzo uniwersalne. To książka, która zaskakuje i na długo zostaje w pamięci czytelnika.

8 komentarzy:

  1. Lubie takie mroczne książki i tą z chęcią kiedyś przeczytam. Dziękuję za recenzję i polecenie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo... Dość ciekawa lektura i faktycznie wpisuje się w klimat pierwszego listopada. O rety, to tak niedługo!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zaliczam się do osób bojaźliwych ale jestem ciekawa tej książki. „Hex” zawiera świetny pomysł na fabułę, lubię lektury gdzie mamy stworzenie zamkniętej społeczności, możemy poczuć napięcie oraz gęsty mroczny klimat. Rzadko czytam takie powieści ale na ten motyw się pokuszam. Zapisuje sobie tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem jej ciekawa wydaje się bardzo interesującs może kiedyś uda m isie przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za horrorami, książkowe to jedyne jakie toleruje, może więc kiedyś uda mi się sięgnąć po ten tytuł, zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Hex" już za mną. Nie mogłam się doczekać tej lektury, bo zbierała różnorodne recenzje, czym tylko coraz bardziej wzbudzała moją ciekawość. Pozostawiła po sobie mieszane uczucia. Jednakże zachwycił mnie klimat miasteczka Black Spring, niewielkiej, ale jakże zróżnicowanej i ciekawej pod względem charakterologicznej społeczności. Każda z postaci miała tzw. pazur, a do tego pazur na tyle indywidualny, że stanowi wyjątkową, niepowtarzalną osobowość. Ostatnimi czasy w czytanych książkach rzadko spotykam takie ciekawe postacie.
    Aleksandra Miczek

    OdpowiedzUsuń