Autor: Nicholas Sparka
Tytuł: Kraina marzeń
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 26 października 2022
Liczba stron: 416
Ocena: 9/10
Opis:
Nowa powieść mistrza literatury obyczajowej.
Przejmująca historia o miłości.
A także o tym, że dla spełnienia wielkiego marzenia warto jest zaryzykować wszystko.
I o tym, że nie można uciec od własnej przeszłości.
Colby Mills marzył o karierze muzyka, dopóki śmierć wujka, u którego się wychowywał, nie zmusiła go do zrezygnowania z tych aspiracji. Teraz prowadzi małą rodzinną farmę w Karolinie Północnej. Chcąc oderwać się od domowych obowiązków, jedzie na Florydę i spontanicznie wychodzi na scenę w barze w St. Pete’s Beach. I wtedy spotyka pewną dziewczynę, a jego świat wywraca się do góry nogami. Czy życie na odziedziczonej farmie to jedyna przyszłość, jaka go czeka?
Recenzja:
Średnio raz do roku pojawia się nowa, wyczekana książka Sparksa. Tym razem nie mogła trafić gorzej, bo przypadła w mój wielki czytelniczy kryzys, którego pokonałam właśnie za pomocą tej powieści. Trochę się na mnie naczekała na półce, ale już teraz zapraszam Cię w podróż do Krainy marzeń.
Cloby od zawsze marzył o karierze muzyka, jednak przez farmę i śmierć wujka musiał zrezygnować ze swoich aspiracji. Kiedy spontanicznie wybiera się na Floryde, spotyka dziewczynę, dzięki której jego życie obraca się do góry nogami. Morgan również marzy o karierze muzycznej. Spotkanie tej dwójki nie może przejść bez echa. Beverli wraz z synem uciekają od męża tyrana. Losy tej trójki niedługo się ze sobą połączą.
Kim jest Nicholas Sparks, to chyba nie trzeba nikomu mówić. Nawet jeśli nie czytasz romansów, to jestem przekonana, że na pewno o nim gdzieś słyszałeś. Ja na co dzień nie przepadam, za tym gatunkiem literatury, ale książki tego autora są miłym wyjątkiem od reguły. Już jak w zapowiedziach zobaczyłam opis książki, to miałam przeczucie, że będzie świetna.
Autor ma niewątpliwą łatwość w kreowaniu historii, z których emocje aż się wylewają. Kraina marzeń to wachlarz emocji, które towarzyszyły mi podczas czytania od radości do smutku, a być może nawet kilka zabłąkanych gdzieś łez. Przez to, że to nie jest historia przesłodzona, z wiadomym zakończeniem, a pełnokrwista opowieść o ludziach i o uczuciach, nie raz z gorzkimi momentami, to bardzo mocno urealnia to całą to historię.
Jest tutaj Colby, Morgan oraz Beverly wraz z synem. To właśnie ich historie łącza się w zaskakujący sposób w książce. Sparks wykreował świetnych bohaterów, których możemy lubić mniej lub bardziej, ale i tak z zaciekawieniem śledzimy ich historię i to, co wydarzy się w ich życiu. Świetnie zbudowane postaci, z własnymi motywacjami i pragnieniami, które są mocno osadzone w tej historii i czytelnik jest w stanie wczuć się w ich rolę i poczuć dokładnie tak jak oni. Świetna robota wykonana przy bohaterach, ale niczego innego się po tym autorze nie spodziewałam. Oczywiście należy wspomnieć także o rewelacyjnej dynamice, jaka panuje pomiędzy bohaterami i jaka namacalna chemia między nimi się wytworzyła. Rewelacyjnie się to czyta.
Pomysł na historię jest rewelacyjny. Fabuła jest misternie upleciona, aby w najmniej spodziewanym momencie zaskoczyć czytelnika z podwójną siłą. I jak już wspominałam, nie jest to prosta i cukierkowa opowieść o miłości, jednak to powoduje, że każdą kolejną stronę przewracałam z zaciekawieniem, aby dowiedzieć się, co dalej zaserwuje nam autor.
Styl Sparksa zawsze do mnie przemawiał. Cudowne historie okraszone barwnymi opisami i świetną kreacją bohaterów, to przepis na gotowy sukces, którym niewątpliwie jest Kraina marzeń. Jak już wpadłam w tę historię, to ciężko było się oderwać aż do samego końca.
Mogę Ci powiedzieć tylko tyle, żebyś dał szansę Krainie marzeń, bo nawet jeśli nie jest to twój ulubiony gatunek, to spróbuj, a całkiem możliwe, że zatracisz się w tej historii tak jak ja. Teraz nie pozostało mi nic innego jak czekania na kolejne powieści Sparksa, a także nadrabianie tych, których nie miałam jeszcze okazji czytać.
Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.
Uwielbiam ksiązki Sparksa. Jeszcze się nie zdażyło bym zawiodła się na autorze. Tą książkę wiem, że musze przeczytać. Napewno będę zachwycona
OdpowiedzUsuńOj, dawno nie sięgałam po książki autora. Może czas znów do niego wrócić.
OdpowiedzUsuńZaniedbuje tego pisarza, ostatnio nie sięgam po jego książki za często. "Kraina marzeń" zapowiada się na przyjemną lekturą u pisarza nie jest zbyt słodko ale emocji i wzruszeń nie brakuje. Ja z chęcią zapoznam się z losami bohaterów.
OdpowiedzUsuńLubie czytac książki Sparksa. Ta oczywiście mam na półce i czeka na przeczytanie. Po takiej recenzji musze ja przeczytac jak najszybciej.
OdpowiedzUsuńNo tak, autor bardzo znany, mistrz swojego gatunku. Nic, tylko mogę podziwiać. Chyba do tej pory nie przeczytałam ani jednej jego książki, ale wiem, że powstało dużo filmów na podstawie jego powieści. To mi mówi, że jego literatura jest dobra. Mam jedynie obawy, że to nie jest nurt dla mnie. Ale kiedyś chciałabym przeczytać taką chociaż jedną jego powieść, zobaczyć, z czym się ją je na własnej skórze.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam książek autora, chyba czas zacząć poznawać.
OdpowiedzUsuńKilka książek autora mam już za sobą i każda bardzo mi się podobała. Na pewno kiedyś po nią sięgnę, bo autor świetnie kreuje swoje historie i bohaterów.
OdpowiedzUsuńKiedyś Sparksa czytałam, ale to dawno dawno temu, może kiedyś sięgnę po te nowsze tytuły jego 🙂
OdpowiedzUsuń