sobota, 27 stycznia 2024

Jen Devon - "Gdy wschodzi słońce"

 

Autor: Jen Devon

Tytuł: Gdy wschodzi słońce

Wydawnictwo: Ale [współpraca reklamowa]

Data wydania: 2023

Ilość stron: 454

Ocena: 7/10


Opis:

Odkryj opowieść o tym, jak przypadkowe spotkania potrafią wpłynąć na ludzkie życie, system wartości i charakter. "Gdy słońce wschodzi" to historia, której nie sposób zapomnieć.
Rowan McKinnon to z pozoru niewyróżniająca się niczym badaczka, doktor botaniki. Ma dwie najlepsze przyjaciółki i okazjonalne łóżkowe przygody. Wiedzie dobre i spokojne życie. Jest jednak jedno ale - Rowan nie wierzy w miłość. Kobieta skrywa w sobie głębokie rany z przeszłości, które w znaczny sposób wpłynęły na jej system emocjonalny i odbijają się na teraźniejszości. Dodatkowym ciosem było niepowodzenie jej planów naukowych. Rowan porzuca działalność badaczki i przyjmuje ofertę pracy w zapuszczonej winnicy położonej w Pensylwanii.
Po drugiej stronie znajduje się Harry Brady - położnik, który traci wiarę w siebie po stracie pacjentki. Jest wstrząśnięty wydarzeniami w pracy i, skoro nie potrafi zadbać o bezpieczeństwo innych, chce zaszyć się na odludziu. W tym celu wyjeżdża do nowej winnicy swoich rodziców, by odzyskać spokój.
"Gdy wschodzi słońce" to opowieść o magnetycznym wręcz przyciąganiu Harry'ego i Rowan. Choć na pozór różni, mają ze sobą wiele wspólnego. Przeszkodzić im może tylko stan emocjonalny Rowan, która stara się utrzymać mężczyznę na dystans.


Recenzja:

Ostatnio zaczęłam coraz bardziej doceniać książki wydawane w Wydawnictwie Ale - a "Gdy wschodzi słońce"jest kolejnym przykładem na to, że świetnie wybierają oni powieści, które tłumaczą - bo to kolejny naprawdę dobry romans!

Trochę żałuję, że nie zapoznałam się z tą historią wcześniej: bo mam wrażenie, że już wtedy, w 2023 roku, piałabym z zachwytu nad opowieścią o dwóch zagubionych ludziach, których połączyło coś naprawdę wyjątkowego, mimo tego że się nie spodziewali, że staną się dla siebie tacy ważni.

Nasza główna bohaterka, Rowan, nie miała lekkiego życia - jej mama nigdy jej nie kochała, ojca nie znała, a babcia, która była jej jedyną bliską osobą - odeszła zbyt szybko. Dlatego od dzieciństwa dziewczyna wolała rośliny od ludzi - wiedziała, że rośliny nie są złośliwe i celowo jej nie skrzywdzą. Rowan oddaje się nauce, szczególnie, że w międzyczasie, zanim zdecydowała się na szeroko rozwiniętą karierę zawodową, jej narzeczony bardzo okrutnie ją potraktował i złamał jej serce na milion kawałków.

Harry także nie sądzi, że w procesie wyzdrowienia jego myśli umkną w kierunku miłości. Mężczyzna niedawno stracił pacjentkę i od tego czasu nie umie się podnieść - nie umie nawet patrzeć na krew, aby móc w ogóle wrócić do zawodu. Na okres rekonwalescencji i odpoczynku wyjeżdża do nowego domu rodziców - którzy niedawno kupili coś na kształt farmy, aby założyć tam winiarnie. 

Przyjaciółka Rowan jest także przyjaciółką Harrego i to właśnie z jej powodu oboje znajdują się na jednej imprezie, gdzie Rowan pokazuje siłę woli i waleczność. Już wtedy, praktycznie od pierwszego wejrzenia, zaczyna coś między nimi iskrzyć. Tyle, że oboje początkowo nie zdają sobie sprawy - bo nie są nawet gotowi na ogrom uczuć, które mogą się między nimi pojawić.

"Gdy wschodzi słońce" to historia, która bywa bardzo mocna i życiowa, ale także ma mnóstwo wzruszających momentów, a także przepełnionych emocjami chwil. Nie sposób się było oderwać od czytania - i przyznam szczerze, że w momentach, w których akurat nie mogłam śledzić tekstu wzrokiem (bo musiałam coś ugotować albo jechałam autem), to włączałam audiobooka, bo akurat ta powieść ma taką opcję. Przyznam szczerze, że zarówno wersja audio, jak i papierowa, bardzo mnie urzekły.

Zwróćcie też uwagę, że Rowan ma mniej więcej trzydzieści lat, Harry także nie jest młodszy - więc jest to książka o dorosłych dla dorosłych. Jeśli liczycie na bardziej dojrzałe podejście - myślę, że się nie zawiedziecie, chociaż miejcie świadomość, że Rowan jest tak skrzywdzona psychicznie, że momentami będziecie mieli ochotę nią potrząsnąć, żeby w końcu przejrzała na oczy.

"Gdy wschodzi słońce" jest naprawdę niczym promień słońca w pochmurny dzień - uważam, że zdecydowanie jest to romans, który warto przeczytać - i który warto polecać. Mam świadomość tego, że w Polsce wydawanych jest wiele książek w tym gatunku - ale bez wątpienia powieść, którą dziś recenzuję, jest warta tego, by wyróżnić ją z tego tłumu.

Podsumowując: według mnie historia Rowan i Harrego to istny must have, must read i must love! Jeśli jeszcze się nie zapoznaliście z "Gdy wschodzi słońce", musicie to nadrobić!

4 komentarze:

  1. Ja nie bardzo w romanse, wiem, powtarzam się, ale taka prawda. Zbyt mocno się zawiodłam na literaturze tego typu. Mam nadzieję, że ta pozycja jest dużo lepsza od innych.
    Btw ja też doktor, ale nie botaniki, tylko slawistyki 😅

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem zaintrygowana historią Rowan i Harrego, bohaterowie to tacy ludzie z krwi i kości. Czytając "Gdy wschodzi słońce", czuje, że książka momentami zasmuci, czasem rozweseli, a do tego motyw małomiasteczkowy (który kocham). Zapowiada się wyśmienicie. Pisarka stworzyła piękną lekturę o dwóch zagubionych duszach, które boją się zaufać i żyć pełną piersią. Zapisuje tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi interesująco, jak to dobrze, że czeka cierpliwie na półce na swoją kolej

    OdpowiedzUsuń