niedziela, 16 czerwca 2024

Kate Pentecost - "Ten Wieczny Mrok"

Autor: Kate Pentecost

Tytuł: Ten Wieczny Mrok

Wydawnictwo: Jaguar [współpraca reklamowa]

Data wydania: 2024

Ilość stron: 336

Ocena: 6/10


Opis:

Kiedy zapada zmrok, Ankou staje się legendarnym, nieśmiertelnym najemnikiem - najstraszliwszym, jakiego można wynająć we wszystkich Pięciu Królestwach. Jednak o brzasku mroczna magia, którą jest przeklęty, sprawia, że zostaje po nim sterta kości. I tak każdego dnia i każdej nocy. Ankou pragnie jednego - chce zaznać wiecznego odpoczynku i jest gotów zapłacić za to każdą cenę.

Gdy królestwo Kaer-Ise zostaje splądrowane, Flora, podręczna rodziny królewskiej, zostaje poważnie ranna i pozostawiona na pastwę losu. Jako jedyna ocalała z masakry desperacko szuka księżniczki, której służyła i do której jest przywiązana.

I wtedy spotyka Ankou. Zawierają umowę: najemnik pomoże Florze odnaleźć księżniczkę i nauczy ją sztuki walki, by potrafiła zadbać o siebie i innych. W zamian za to ona pomoże mu przełamać klątwę, by nigdy więcej nie powrócił z martwych.

Ale jak uśmiercić nieśmiertelnego? Zwłaszcza kiedy zaczyna się do niego żywić uczucie…


Recenzja:

Nie będzie to moja ulubiona książka tego miesiąca, ani nawet tego roku, ale mimo wszystko uważam, że to całkiem urocza fantastyka, według mnie skierowana bardziej do starszej młodzieży, takie plus szesnaście, ale uważam, że dorośli też mogą się przy niej dobrze bawić - bo ja spędziłam przy niej czas całkiem przyjemnie, mimo że nie wbiła mnie w fotel z wrażenia.

Ankou żyje od trzystu lat, wygląda jak dziewiętnastolatek i jest najstraszliwszym najemnik do zabijania potworów, jakiego można sobie wyobrazić. Jego dosłownie nie da się zabić - chociaż on zrobiłby dosłownie wszystko, aby już zginąć. Klątwa, którą rzuciła na niego jego zmarła dziewczyna, sprawia jednak, że nie dosyć, że nie krwawi, to jeszcze ożywa tuż po zadaniu śmiertelnego ciosu. Co prawda dnie dla Ankou są okropne, bo przenosi się do krainy Pomiędzy, gdzie nie ma ani życia, ani śmierci, to jednak chłopak nie przestaje wierzyć, że kiedyś uda mu się spełnić przepowiednię i złamać klątwę.

W pewnym momencie Ankou trafia do królestwa Kaer-Ise, które zostaje doszczętnie zniszczone, a wszyscy jej mieszkańcy zostają zabici. Wszyscy, oprócz jednej dziewczyny, którą Ankou z trudem ratuje - i gdy tylko się jej przygląda, od razu wie, że jest to dziewczyna, która związana jest z przepowiednią: i która może pomóc spełnić jego marzenie - aby w końcu umarł.

I chociaż o Ankou ma pewną reputację i krążą o nim różne, często przerażające, legendy, to mimo wszystko Flora wydaje się jakoś z nim dogadywać. Na tyle, że decyduje się zrobić wszystko, aby naprawdę pomóc mu odejść z tego świata...

"Ten Wieczny Mrok" nie poraził mnie jakoś fabułą: bo chociaż sporo się działo, to nic nie wywoływało we mnie aż takich emocji, nie było też takich plot twistów, które by jakoś mnie zachwyciły. Mimo wszystko akcja jest momentami napięta, sporo się dzieje, a bohaterkę uznaję za ogromnie sympatyczną, więc dobrze się czyta o jej losach.

Zakończenie z jednej strony totalnie pasuje do tej historii - a z drugiej czuję pewien niedosyt, bo uważam, że kilka dodatkowych stron by jeszcze lepiej zrobiło tej opowieści, byłaby ona pełniejsza, a wątek relacyjny byłby dużo lepiej zakończony.

Autorka używa prostych słów, ale ma specyficzny styl i całkiem dobrze czyta się wykreowane przez nią uniwersum. Przyznam szczerze, że czytając informację, że Ankou i Flora wykreowali się w jej głowie jeszcze w czasie dzieciństwa, zastanawiałam się, jak wiele rzeczy w międzyczasie się zmieniło i ewoluowało pod kątem pomysłu na akcję i na intrygi.

Dorzućmy do tego to, że Jaguar standardowo wydaje książki w bardzo dobrej jakości - zarówno pod kątem pięknej okładki, jak i pod kątem technicznym w środku. Cieszy mnie więc to, że "Ten Wieczny Mrok" może być dla kogoś perełką zarówno z wyglądu, jak i z treści. Wydaje mi się jednak, że wyższe noty miałby ten tytuł jednak u młodzieży...

Podsumowując: według mnie całkiem ciekawy tytuł, chociaż trzeba mieć informację, że według mnie to bardziej fantastyka dla starszej młodzieży. 

3 komentarze:

  1. Strasznie jestem ciekawa tej książki 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogólnie zarys tej historii nie wygląda tak źle, jak spodziewałam się po tej ocenie. Aczkolwiek spodziewałam się czegoś mrocznego, a tu to raczej błaha słodka historyjka. Gdy w grę wchodzą nieśmiertelni, przygotowana jestem na opcję filozoficzną, przy której osoby z nieśmiertelnością są osobami z klątwą (tu też - ale nie bierze się tego aż tak poważnie), którzy nie szukają miłości - po latach zabaw i różnych stanach emocjonalnych na końcu chcą już wyłącznie śmierci. Jeśli byłaby odmiana tego stanu rzeczy, szukałabym czegoś mocniejszego, bo powyższa opowieść już była, w książkach młodzieżowych i staje się po prostu zbyt nudna i oklepana.
    Ok, w sumie rozumiem teraz tak niską ocenę dla tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Ten Wieczny Mrok" interesująca historia, może powiela schemat klątwy i przepowiedni to wydaje się, że została wykorzystana bardzo ciekawie przez pisarkę. Ja z chęcią zapoznam się z tą lekturą.

    OdpowiedzUsuń