Autor: Abby Jimenez
Tytuł: Romans tylko na lato
Wydawnictwo: MUZA [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2025
Ilość stron: 480
Ocena: 8/10
Opis:
Nad Justinem ciąży klątwa: każda kobieta, z którą randkuje, zaraz po zerwaniu znajduje miłość swojego życia. W dodatku, po niefortunnym poście na portalu Reddit, o klątwie Justina wie chyba cały świat. Ta sama klątwa wisi nad Emmą. I kiedy zagaduje Justina na czacie, wymyślają plan: umówią się ze sobą i zerwą. Potem oboje znajdą miłość swojego życia. Szalony pomysł... i dlatego właśnie może im się udać.
To miał być krótki romans, tylko na lato. Ale kiedy z niespodziewaną wizytą wpada toksyczna matka Emmy, a Justin musi przejąć opiekę nad trójką rodzeństwa, nagle ich plany ulegają zmianie. A oni muszą sobie ze wszystkim poradzić.
I może się tak zdarzyć, że tym razem los rzeczywiście połączył idealną parę.
Recenzja:
Abby Jimenez jest genialna - uwielbiam jej twórczość, bo bez wątpienia w każdej swojej książce ta autorka zostawia kawał swojego serducha i da się to odczuć na każdej stronie jej powieści. Co więcej, chociaż zwykle można jej pozycje zaklasyfikować jako romanse, to jednak bywają one słodko-gorzkie i są niczym przejażdżka kolejką w wesołym miasteczku: i to taką wyjątkowo szybką i niebezpieczną!
"Romans tylko na lato" nie jest stricte tylko romansem na lato - według mnie można tę powieść czytać każdego dnia roku - i w każdym z tych dni można się w tej książce zakochać. Ja osobiście jestem pod ogromnym wrażeniem tej opowieści, chociaż nie jest to moja ulubiona fabuła spośród tych, które już miałam okazję czytać spod ręki tej pisarki.
Justin ma na sobie pewną klątwę: gdy kobieta z nim zrywa, jej kolejny chłopak okazuje się jej bratnią duszą. Mężczyzna ma wysoką skuteczność, mnóstwo kobiet twierdzi, że randkowania z Justinem było ich najlepszą decyzją - bo później mogły znaleźć swoich życiowych partnerów. Bo ta klątwa to nie była jednorazowa sytuacja - to się powtarza ciągle od dobrych kilku lat...
Gdy Justin dodaje swoją historię w formie opowieści w internecie, okazuje się, że staje się dosyć sławny - wiele osób chciałoby się z nim umówić i skorzystać z jego klątwy, ale... pisze do niego także Emma - dziewczyna, która opowiada mu, że u niej działa to identycznie, także od kilku lat i także bez żadnych wyjątków.
Justin i Emma wpadają na pomysł, że może gdyby zaczęli randkować sami ze sobą, to pomogłoby to przełamać ich klątwy - i że następna osoba, którą później by poznali, w końcu chciałaby z nimi zostać, stworzyć prawdziwy i szczęśliwy związek, oparty na wielkiej miłości... Nie sprzyja to, że Emma jest podróżną pielęgniarką, która obecnie jest oddalona setki kilometrów od niego, ale... Może by tak jednak spróbować?
Życie Justina niebawem będzie trudniejsze - jego matka idzie do więzienia, a on będzie musiał zająć się trójką swojego rodzeństwa, bo jego ojciec zginął w wypadku. Życie Emmy także nie jest idealne - trudne dzieciństwo, rodziny zastępcze, nieobecna matka: wszystko to sprawiło, że kobieta ufa tylko swojej najlepszej przyjaciółce, a cały jej dobytek potrafi zmieścić się w dwóch walizkach...
Czy jeśli zestawimy dwie klątwy i dwa skomplikowane życia to czy znajdziemy tutaj miejsce na miłość? Tego musicie dowiedzieć się już sami - koniecznie przeczytajcie "Romans tylko na lato"!
Ja od siebie dodam, że oprócz dużej ilości przekazanych emocji, świetnych opisów relacji i takiego dobrego podejścia do kreowania portretu psychologicznego postaci (i podejścia do tego, jak sobie radzić z pewnymi problemami), to dużym plusem jest też obecność adoptowanego pieska, któremu pomógł Justin.
Samo wydanie - i jego piękną jakość - możecie zobaczyć na social mediach Książkowiru, jestem osobiście bardzo zadowolona z tego wydania. Jest naprawdę ładne, kolorowe - takie bardziej letnie. Ale jednak wychodzę z założenia, że treść jest dużo lepsza: i tylko szkoda, że nie było chociaż jeszcze kilku stron więcej, bo to zakończenie idealnie pasowało do "Romans tylko na lato" - ale chętnie dowiedziałabym się o losach tych postaci jeszcze coś więcej...
Podsumowując: jeśli największym minusem książki jest to, że miała czelność się skończyć, to chyba warto dać jej szansę i ją przeczytać, prawda?
POLECAM!
Mam tę książkę w planach a twórczość autorki UWIELBIAM ❤️
OdpowiedzUsuńFajna historia do czytania przez cały rok. Kiedyś film z podobnym motywem oglądałam. Lubię Autorkę i jej książki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki Abby Jimenez 🥰🥰🥰, ta również znajduje się już na mojej półce I liczę na genialną historię
OdpowiedzUsuńBardzo lubię historie które pisarka przedstawia w swoich książkach. "Romans tylko na lato" to świetna lektura, taka urocza, poruszająca, romantyczna oraz zabawna książka. Będę rozglądać się za nią.
OdpowiedzUsuńJaaa... Ja mam taką klątwę jak Emma i Justina, ale nie wiedziałam, że można to medialnie wykorzystać... To otwiera mi świat na nowe możliwości!
OdpowiedzUsuńGeneralnie fajna historia, taka inna. Ale też romans... Chociaż może z tych wszystkich romansów dostępnych na rynku, to bym wybrała tylko to, reszta nie ma tak przynajmnie ciekawego wątku
Chyba jeszcze nie czytałam nic tej autorki 🙈🙈🙈 może czas nadrobić 🙈🙈
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki autorki, więc tę z pewnością też przeczytam ;)
OdpowiedzUsuń