Autor: Caine Rachel
Tytuł: Wampiry z Morganville. Księga 1: Przeklęty dom. Bal umarłych dziewczyn.
Wydawnictwo: AMEBR
Data wydania: 2010
Ilość stron: 520
Ocena: 9/10
Opis:
Morganville jest straszne po zmroku. Wtedy miastem zaczynają rządzić ci, którzy nie do końca umarli.
Czy śmiertelna siedemnastolatka przetrwa w mieście wampirów?
Claire przyjechała do Morganville studiować i świetnie się bawić. Nie przypuszczała, że zamiast w akademiku, zamieszka w starym domu, którego ściany skrywają mroczne sekrety. I nie wiedziała, że gdy zachodzi słońce, miasto bierze w posiadanie zło spragnione świeżej krwi...
Czy śmiertelna siedemnastolatka przetrwa w mieście wampirów?
Claire przyjechała do Morganville studiować i świetnie się bawić. Nie przypuszczała, że zamiast w akademiku, zamieszka w starym domu, którego ściany skrywają mroczne sekrety. I nie wiedziała, że gdy zachodzi słońce, miasto bierze w posiadanie zło spragnione świeżej krwi...
Recenzja:
Tę serię również kiedyś miałam już okazję czytać, ale ostatnio powracam do niektórych pozycji, by je sobie przypomnieć/odświeżyć i zrecenzować specjalnie dla Was.
Kiedyś dobrnęłam chyba do 8, albo 9 części na tłumaczeniach nieoficjalnych, ponieważ wydane chyba były wtedy maksymalnie 4 części w naszym rodowitym języku. Tak więc powinniście już zauważyć, jak wytrwała jestem, gdy coś mi się podoba. Pewnie przeczytałabym całą serię, gdyby nie to, że nie było jej wydanej nawet po angielsku dalej...
„-Wolałem kiedy byłaś nieśmiałą dziewczynką. Co się z tobą porobiło?
-Mieszkam z wami.
-No tak.”
Z Claire, niekwestionowaną główną bohaterką, po raz pierwszy spotykamy się, gdy już wpada w kłopoty. Jako osoba, która dostaje się na studia wcześniej, niż większość zwykłych ludzi, ślicznotki typu jej koleżanek z akademika, nie bardzo chcą się z nią bliżej poznać, a wręcz traktują ją, jak wroga numer jeden.
Claire jest dziewczyną szczerą, odpowiedzialną i bardzo inteligentną. Chętnie pomaga innym i nie do końca potrafi przyznać się, że sama też potrzebuje pomocy (oczywiście są to nieliczne sytuacje).
Kiedy po raz pierwszy odkrywa prawdę o Morganville, jest w wielkim szoku. Nie wyobrażała sobie bowiem, że może istnieć coś, czego nie da się opisać nauką. Logika, jedna z jej bardzo rozwiniętych zalet, podpowiada jej, że wampiry nie mają prawa istnieć. Na świecie są jednak takie rzeczy, które nie śniły się nawet filozofom, prawda? Dziewczyna szybko utwierdza się w przekonaniu, że nauka nie zawsze przynosi wszystkie odpowiedzi, a świat magii istnieje naprawdę.
„-Krzyże?
-Zdecydowanie.
-Dlaczego?
-Bo to podłe, pozbawione duszy, krwiopijcze demony?
-To tak
samo jak mój nauczyciel wuefu w szóstej klasie podstawówki,a krzyża się
nie bał.”
Kolejnymi postaciami, które warto pochwalić są: Shane (chłopak ideał dla połowy moich przyjaciółek, a w internecie można sobie poczytać naprawdę wiele pozytywnych informacji na jego temat. No bo... nie dosyć, że jest przystojny, to jeszcze odważny i opiekuńczy. Autorka stworzyła kogoś, kogo większa część damskiej społeczności chciałaby jeść łyżeczką na każdy posiłek), Eve (tak naprawdę jest to wrażliwa dziewczyna, która pragnie, by ktoś się nią zaopiekował i poświecił jej trochę uwagi. Niemniej oprócz tego ma ona masę wspaniałych pomysłów, jest zabawna, a jej cięte riposty są naprawdę interesujące) oraz Michaela (przystojny muzyk, który zapewnia bezpieczeństwo wszystkim swoim współlokatorom, a oprócz tego jest zdecydowanym przywódcą całej tej paczki i potrafi wybić im z głowy każdy głupi pomysł).
Każda z wyżej wymienionych postaci ma swoje mocne i słabe strony (więcej tych mocnych) i sprawia to, że bohaterowie wydają się tu naprawdę realni.
Są zdecydowanym plusem tejże książeczki.
„Shane zachował się jakby dźgnęła go widelcem w tyłek.”
Fabuła koncentruje się głównie na problemach paczki przyjaciół z ich wampirzymi "przyjaciółmi". Nigdy nie wiadomo, co powinno się zrobić, żeby kłopoty się skończyły. Dodatkowo mam wrażenie, że nie ma tutaj dobrych decyzji. Są decyzje: zła, ale chyba raczej przeżyję oraz zła, ale może się to dla mnie skończyć śmiercią.
Akcja cały czas mknie do przodu. Czytelnik nie jest w stanie się nudzić. Oderwać od książki też się nie da. Naprawdę wspaniale poprowadzone wątki. Cały czas coś się dzieje.
„-Cholera Claire. Uprzedzaj faceta, zanim znów postanowisz wykonać pad na
twarz na podłogę. Miałbym szansę zachować się jak bohater i się
złapać.”
Styl autorki jest lekki i miły w obyciu. Napisała ona naprawdę świetną książkę dla młodzieży, która łączy w sobie fantastykę i lekki wątek romantyczny. Ukazuje ona walkę ludzi z czymś od nich silniejszym. Między kolejnymi linijkami ukryła ona naprawdę wiele wartości, jakimi powinien się kierować każdy człowiek.
Pozycję tę polecam każdemu, kogo zainteresowała ta recenzja i lubi dobrą fantastykę.
Świetna seria, mam już całą a sobą. Pewnie kiedyś będę do niej wracała, może nie do całości, ale do niektórych tomów. Dalsze części też są niezłe, choć pod sam koniec poziom trochę spada. Ale i ja Shane'a uwielbiam i kiedyś był moim ulubionym bohaterem książkowym.
OdpowiedzUsuńCzytałam kiedyś w opcji nieoficjalnej i bardzo mi się podobało, ale potem skończyły mi się części i nigdy nie wróciłam. A może warto spróbować ponownie :) dziękuję za przypomnienie!
OdpowiedzUsuńWydaje się być interesująca :) Spróbuję gdzieś zdobyć pierwszą część.
OdpowiedzUsuńDrugastronaksiazek.blogspot.com
Czytałam pierwsze części, gdy przechodziłam fascynacje wampirami :) Książka bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że kiedyś przeczytałam z cztery części i bardzo mi się podobały. Chętnie do nich wrócę i przeczytam od początku + kolejne części. A ile ich w sumie jest?
OdpowiedzUsuńKiedyś uwielbiałam książki o wampirach,ale teraz ich nie znosze :))
OdpowiedzUsuńkocham tą serię książek :D
OdpowiedzUsuńRecenzja brzmi nieźle, i rzeczywiście zachęca :)
OdpowiedzUsuńTeż jak jestem uparta to czytam nieoficjalne tłumaczenia :DD
http://booklover-love.blogspot.com/