Tytuł:
Słowa w ciemnym błękicie
Autor:
Cath Crowley
Wydawnictwo:
Jaguar
Rok
wydania: 2018
Liczba
stron: 288
Ocena:
5/10
Opis:
Wiele
lat temu Rachel zakochała się w Henrym. Dzień przed przeprowadzką napisała do
niego list i schowała w swojej ulubionej książce w księgarni, która należała do
jej rodziny. Czekała. Ale Henry nigdy nie przyszedł.
Teraz
Rachel wraca do miasta i do księgarni, by pracować razem z chłopakiem, którego
wolałaby już nie zobaczyć. Ale po przykrych przeżyciach, które spotkały jej
najbliższych, Rachel potrzebuje choć chwili zapomnienia. Brat Rachel utonął
kilka miesięcy temu i dziewczyna pogrążona jest w smutku.
Henry
i Rachel pracują obok siebie – otoczeni książkami, obserwują rozwijające się
historie miłosne, wymieniają listy między stronami. Dzięki temu znajdują w
sobie nadzieję. Spoglądają w przyszłość dzięki książkom. Pozwalają sobie
uwierzyć, że dostaną od losu drugą szansę.
Recenzja:
Rachel po śmierci brata powraca do miasteczka, które opuściła trzy lata
temu. Zostawiła wtedy list swojemu najlepszemu przyjacielowi Henry’emu. Z
nadzieją w sercu wyznała w nim swoje uczucia, ale nigdy nie doczekała się
odpowiedzi. Z biegiem czasu znajomość z chłopakiem umarła śmiercią naturalną i
Rachel wyrzuciła go ze swojej głowy. Powrót jest dla niej trudny. Nie jest tą
samą osobą, która wyjechała z miasteczka. Śmierć brata ją odmieniła. Rachel
musi nauczyć się żyć od nowa, ale czy były przyjaciel może jej w tym pomóc?
Życie Henry’ego kręci się wokół antykwariatu, w którym mieszka –
dosłownie, i Amy. Ale choć Henry stracił dla Amy głowę, nie można powiedzieć,
że ona straciła ją dla niego. W pewnej chwili jego rodzina jest zmuszona podjąć
decyzję, czy sprzedać antykwariat, czy zatonąć razem z nim. Co postanowi Henry?
Czy uda mu się zdobyć serce Amy i z powrotem zaprzyjaźnić się z Rachel?
Choć Rachel i Henry to główni bohaterowie tej historii, autorka poświęca
też sporo miejsca siostrze Henry’ego oraz chłopakowi który się w niej kocha… a
właściwie dwóm. Ze wszystkich tych postaci chyba najbardziej polubiłam Rachel.
Wydała mi się najbardziej rzeczywista, podobnie jak jej problemy. Henry, jego
siostra George czy pracujący w antykwariacie Martin zrobili na mnie wrażenie
typowo amerykańskich nastolatków, z wydumanymi problemami. Jakoś nie potrafiłam
wczuć się w położenie osoby, której największym problemem było to, że jakaś
popularna dziewczyna wyzywa ją od freaków. No faktycznie, koniec świata. Chyba
zrobiłam się już za stara na takie rzeczy, bo takie wątki przede wszystkim mnie
drażnią. Niektóre powieści dla młodzieży z powodzeniem mogą być czytane również
przez dorosłych, ale wychodzi na to, że ta do nich nie należy.
Oprócz tego, że autorka opowiada o nastolatkach i ich problemach, poświęca
też bardzo dużo miejsca książkom. Słowa w
ciemnym błękicie to swego rodzaju hołd złożony literaturze. Cath Crowley
udawania, że słowa mają znaczenie, że potrafią zmieniać życie, że można się dzięki
nim zakochać, poczuć ból lub ulgę. Jeśli lubicie książki o książkach z
pewnością przypadnie wam do gustu ten wątek.
Mam mieszane odczucia, jeśli chodzi o tę powieść. Z jednej strony sporo w
niej było emocji, a z drugiej – bohaterowie nadużywali słowa miłość, a ich
problemy w przeważającej części były mało istotne. Nie przypadł mi do gustu
styl autorki – ja na książkę dla młodzieży był mało przejrzysty i odkładałam ją
kilkukrotnie, nim wreszcie udało mi się ją skończyć.
Słowa w ciemnym błękicie to lektura, którą mogę polecić głównie
młodszym czytelnikom. Myślę, że przypadnie też do gustu wszystkim fanom Fangirl.
Czytałam i jak dla mnie za dużo szumu wokół niej, że jest taka piękna i cudowna. Owszem, porusza dobry temat, ale jak dla mnie średnia, zwykła :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Pierwsze co przyciągnęło moją uwagę to okładka! Tylko nie wiem, czy sama okładka mnie przekonuje:( Zapraszam do siebie www.zakladkimadebya.pl
OdpowiedzUsuńOjć, książka odkładana kilkakrotnie i słaba ocena zniechęca do sięgnięcia. Dobre książki wręcz się pożera, a tutaj tego nie widzę. Choć opis nawet mi się spodobał. Ciekawe czy ten chłopak odnalazł kiedyś ten list schowany w książce :)
OdpowiedzUsuńOpis książki wydaje się zapowiadający ciekawą lekturę, którą od razu chce się czytać, ale po recenzji ten zapał u mnie przygasł. Choć jestem ciekawa co stało się z tym listem. Może jeśli wpadnie w moje ręce przeczytam .......
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo ciekawa tej książki. Coś mnie do niej przyciąga i muszę ją przeczytać i przekonać się o co chodzi :)
OdpowiedzUsuńCzytając sam opis mam wrażenie, jakby ktoś czerpał z Zafon'a i Cmentarza Zapomnianych Książek. Jest Księgarnia i są książki wokół, których wszystko się rozgrywa. Mniej fantazyjnych wątków, więcej rzeczywistej historii w "Słowach w ciemnym błękicie" , ale jakoś nie mogę odpędzić myśli od Księgarni Sempere. Może, żeby odgonić te myśli, warto byłoby przeczytać teraz książkę Crowley'a?
OdpowiedzUsuńOpis pomimo wszystko jest dość ciekawy ,niestety recenzja ostudziła mój zapał.Może to i dobrze ,szkoda marnować czasu na coś słabego.Okładka bardzo fajna ,pasujące do tytułu .I to chyba by było na tyle.
OdpowiedzUsuń