Autor: Blair Holden
Tytuł: Bad Boy's Heart
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2018
Ilość stron: 336
Ocena: 7/10
Patronat Książkowiru
Opis:
Tessa o’Connell za chwilę zacznie pierwszy rok studiów. Zakochana po uszy, a nawet jeszcze bardziej, ma nadzieję, że w college’u rozwinie skrzydła. Okazuje się jednak, że nowy początek to nie bułka z masłem, zwłaszcza gdy na wymarzone studia zabiera się nie tylko chłopaka i torbę ciuchów, ale również lwią część dawnych problemów.
Kiedy mało co idzie zgodnie z planem, a najbliżsi zastawiają na ciebie pułapki, łatwo stracić grunt pod nogami. Czy facet, który chciał chronić Tessę przed całym światem zdoła uchronić ją przed samą sobą? I jakiej ilości KitKatów oraz truskawkowych lodów będzie potrzebował, by zapewnić miłość swojego życia, że, mimo kłopotów, nieporozumień i zastępów długonogich studentek, nigdzie się nie wybiera?
Recenzja:
Jeszcze niedawno bardzo wychwalałam poprzedni tom tej serii - "Bad Boy's Girl" - który stał się zdecydowanie jedną z moich ulubionych powieści ostatnich czasów, a teraz chciałabym się dobrać do kolejnej części - "Bad Boy's Heart" i powiedzieć coś o jej plusach i minusach. Niestety nie byłam w stanie dać drugiemu tomowi tyle samo punktów w ocenie, co wcześniejszemu, ale i tak nie jest źle - drugie tomy zazwyczaj są gorsze od pierwszych i to w znacznie. Z góry muszę jednak przyznać, że mimo tych kilku minusów, których się tu dopatrzyłam, cieszę się, że ta powieść jest pod moim patronatem - bo warto ją promować i polecać. Z ciekawostek dodam jeszcze, że historia ta po raz pierwszy ukazała się na wattpadzie, więc znając tamtejsze klimaty i realia: musiało być w niej dużo dramatyzmu i zwrotów akcji, żeby czytelnicy z zapartym tchem czekali na kolejny rozdział: i dokładnie to czasem jest dla mnie największym minusem. Ale po kolei!
Tessa niebawem zaczyna pierwszy rok studiów. Obecnie jest wiele kilogramów lżejsza, szczęśliwsza i po uszy zakochana w swoim chłopaku - którym oczywiście jest Cole, znany nam z poprzedniej części tego cyklu. Dla dziewczyny czas zakończenia szkoły nie jest jednak taki łatwy: być może dlatego, że nie bardzo wie, jak ma ułożyć swoje życie od nowa, jako dorosła już kobieta. Nie wie też, jak poradzić sobie z problemami, które co rusz natyka wraz z Colem - a to podejrzenie zdrady, a to dziewczyny, które non stop się do niego kleją, nawet w obecności Tessy... nic dziwnego, że nasza główna bohaterka nie bardzo wie, jak ma się zachowywać, szczególnie, że w swojej głowie nie jest ona dalej piękną, pewną siebie dziewczyną, bo kompleksy, jakie miała, kiedy była jeszcze w epoce "baryły" (o czym można dowiedzieć się w "Bad Boy's Girl"), dalej dają jej w kość.
Cole z pozoru wydaje się wspaniałym chłopakiem, ale wydawać by się mogło, że wszystkie problemy świata i on, to jeden dwupak. Naprawdę: gdzie się nie pojawi ten bohater, to zawsze coś się dzieje. Tessa czasem to uwielbia, a czasem tego nienawidzi, szczególnie wtedy, kiedy są już na uczelni i starają się podtrzymywać swój związek w taki sposób, by dalej mogli mówić o regularnym spotykaniu się, a fanki chłopaka po prostu uprzykrzają jej życie na każdy możliwy sposób, pokazując, że nie jest ona dla niego odpowiednią partią. W pewnym momencie Tessa nawet zaczyna w to wierzyć. I najgorsze jest to, że Cole zachowuje się tak, jakby on też w pewny sposób w to wierzył... albo przynajmniej tak, jakby nie wiedział, jak sprawić, żeby inni ludzie zmienili swoje zdanie.
Cole - chłopak, którego w poprzedniej części po prostu uwielbiałam - w tym tomie zachowuje się jak zwykły idiota, który nie do końca wie, jak powinien się zachowywać i jak powinien traktować kobietę, z którą chce spędzić życie. Gdybym była na miejscu Tessy, po prostu przywaliłabym mu patelnią w twarz, żeby trochę się ogarnął i zmądrzał, bo chyba jakieś klepki mu się poprzestawiały, a w ostateczności: po prostu bym z nim zerwała, bo żadne uczucie nie jest warte tego, żeby przez nie tyle cierpieć i tyle płakać. Natomiast Tessę i inne postacie byłam w stanie docenić: jej paczka znajomych naprawdę wydaje mi się fajna i zgrana, każdy jest charakterystyczny i wyjątkowy na swój sposób. Pojawiało się wiele różnych interakcji i muszę przyznać, że zazwyczaj po prostu dobrze się bawiłam, kiedy to czytałam.
Oczywiście ta powieść nie jest tylko historią o tym, jakie problemy ma Tessa i Cole - i dobrze, bo inaczej bym chyba nie wytrzymała, chociaż to jednak powieść w stylu młodzieżowym, albo Young Adult, więc jednak wątek miłosny musi być tu bardzo uwypuklony i uwidoczniony. Mamy tu jednak historię chociażby o bracie Tessy - chłopaku, który po swoich problemach z uzależnieniem, stara się ułożyć swoje życie od nowa, albo chociażby o problemach z własną samooceną, nawet pomimo tego że włożyło się już dużo pracy w to, by wyglądać lepiej niż jeszcze kilka miesięcy wcześniej. Ogólnie powieść ta porusza kilka istotnych wartości i problemów, aczkolwiek nie jest ich aż tak dużo, jeśli spojrzeć na całą tę opowieść.
Blair Holden to autorka, która w tej pozycji dała dużo emocji i dużo dramatów: dla mnie nawet trochę za dużo. Zdecydowanie wolałam spokojne rozwijanie się uczuć i zdobywanie zaufania, jakie zaserwowała nam w poprzednim tomie, ale teraz to już zaszalała po całości. Jestem bardzo ciekawa, jak przestawiać się będzie kolejna część tej serii - czy będzie ona bardziej podobna do pierwszej części, czy do powieści, którą dziś recenzuję. Niemniej jednak muszę przyznać, że autorka potrafi pisać: zarówno dialogi, jak i opisy są na wysokim poziomie i tę książkę dosłownie pożera się wzrokiem, czasem się śmiejąc z bohaterami, czasem się razem z nimi wkurzając.
Okładka do tej pozycji podoba mi się o wiele mniej niż okładka do poprzedniego tomu, aczkolwiek tragiczna też nie jest. Jest po prostu dosyć minimalistyczna. Wzrokowcy pewnie nie będą mieli powodów do marudzenia, ale ja po prostu jakoś nie umiem sobie wyobrazić Tessy i Cola jako tych postaci na okładce, chociaż powierzchownie z opisu raczej by się wszystko zgadzało. Niemniej jednak naprawdę uważam, że nie ma jakiejś większej tragedii. Uznałabym tę grafikę po prostu za... przeciętną.
Podsumowując, "Bad Boy's Heart" ma dużo plusów i kilka minusów, ale to całkiem niezła historia romantyczna, więc zachęcam do jej przeczytania. Oczywiście przyznaję, że poprzednia część podobała mi się bardziej i jestem troszkę zła, że ta nie była tak samo dobra, ale nie ma ideałów, nie? I tak cieszę się, że jest tak, a nie gorzej, bo autorka naprawdę mogła poszaleć jeszcze bardziej! Zachęcam Was więc do tego, żebyście zapoznali się z treścią tej historii i ogólnie z całą tą serią. Powinniście być zadowoleni!
Pozycję tę dostałam od Wydawnictwa Jaguar
No niestety został ostudzony mój zapał.Po recenzji pierwszej części byłam zachwycona ,a po drugiej już trochę mniej . Jednak mimo to wciąż jestem chętna do ich przeczytania.
OdpowiedzUsuń"patelnią w twarz" XDD
OdpowiedzUsuńNie ciągnie mnie do tej książki, bo nie lubię gdy jest w nich nieco zbyt dramatycznie. Historie z wattpada też mnie jakoś nie przekonują. ;)
Jools and her books
Mam podobne przemyślenia... A patelnia zawsze się sprawdza, tego dowiodła już Roszpunka z Zaplątanych :)
OdpowiedzUsuńBędę siegac po obie części :) Mimo że druga część wydaje się być gorsza to i tak się nie zrażam. Bardzo lubię takie romantyczne historie :D Przeczytamy, zobaczymy.
OdpowiedzUsuńI tak jestem zainteresowana ta pozycją,i tymi dramatami,którymi jest za dużo. Nie pierwszej części ale mam w planach na pewno. A po takiej zachęcie jak "przywaliłabym mu patelnią w twarz" nie pozostaje nic tylko brać się czytanie.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze pierwszego tomu, ale czeka już na swoją kolej na półce. Na razie czekam aż zdobędę kontynuację, chociaż teraz widzę, że poczekam jeszcze trochę, skoro będzie kolejny tom. Myślałam, że to dylogia, a tu proszę jakie zaskoczenie :) Trochę mi przypomina After, ale mam nadzieję, że tak nie będzie (mimo, że seria After mi się podobała :D).
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam tą część, i poprzednią, i następna. Grzeczne dziewczynki z obniżonym poczuciem własnej wartości i niegrzeczni chłopcy z mocny własnym "ego". Lubię takie konfrontację. Do tego motywy z problemami, kłopotami z życia młodzieży. I już czuję smaczek i przyjemność czytania. A, że drugi tom jest słabszy od pierwszego. Zaczynam się do tego przyzwyczajać, gdyż wtedy zazwyczaj trzeci jest najlepszy!
OdpowiedzUsuńPierwszy czeka na przeczytanie, więc nie czytam recenzji, żeby się nie rozczarować :)
OdpowiedzUsuńKolejna pozycja ląduje w kolejce :) Swoją drogą.. Jest tak wiele pisarek/pisarzy o tym nazwisku, że zaczynają mi się mylić😂
OdpowiedzUsuńKocham! <3 Z tego wydawnictwa czekam teraz na "Spętanych przeznaczeniem" :)
OdpowiedzUsuń