Autor: Laurelin Paige
Tytuł: Słodkie przeznaczenie. Niegrzeczny duet. Tom 2
Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki
Data wydania: 2021
Ilość stron: 320
Ocena: 6,5/10
Opis:
Druga część powieści Słodki oszust bestsellerowej Laurelin Paige.
Dylan nie może zapomnieć Audrey. Choć twierdzi, że nie wierzy już w miłość, wspomnienia wspólnie spędzonych chwil uparcie do niego wracają. Wie, że tęsknota za tą „o wiele za młodą” dziewczyną jest bezcelowa. Nie może jej zaoferować tego, czego ona pragnie. Zdecydowanie nie może dać jej tego, czego potrzebuje. Na szczęście dzieli ich pół świata – dzięki temu znacznie łatwiej mu walczyć ze swoim zauroczeniem.
Kiedy znowu się spotykają, obojgu coraz trudniej jest trzymać się swoich postanowień. Jednak Audrey wciąż marzy o „żyli długo i szczęśliwie”, a ON dalej obawia się zburzyć mur, który zbudował wokół swojego serca.
Co musi się wydarzyć, żeby zrozumieli, że przeznaczenie już za nich zadecydowało?
Recenzja:
Lubię tę autorkę - ot, po prostu ją lubię. I chociaż jej książki nie są zwykle zbytnio skomplikowane, to jednak pięknie pokazuje ona miłość, do tego zawsze dodaje coś ciekawego do fabuły, a już wisienką na torcie jest to, jak wspaniałe są jej sceny erotyczne. Także jeśli lubicie tego typu książki - to możecie sięgnąć także po serię Niegrzeczny duet - której to drugim tomem jest "Słodkie przeznaczenie".
Dylan jest cyniczny i nie do końca wierzy już w miłość. Miał już raz złamane serce - i to na tyle poważnie, że nie jest w stanie uwierzyć w happy end. Mimo wszystko nie jest w stanie wyrzucić Audrey ze swojej głowy - cały czas o niej myśli, cały czas ją wspomina, a przecież ich wspólna zabawa była dosyć krótka. Dylan nie jest w stanie jednak o niej zapomnieć, chociaż doskonale wie, że i tak nie jest facetem dla niej, bo Audrey szuka kogoś na stałe, aby założyć dużą rodzinę, a nie faceta, który bardziej preferuje obecnie jednonocne numerki.
Pech - a może szczęście - chciał, że Audrey na staż przyjeżdża do miasta, w którym stacjonuje na co dzień Dylan. Przypadkowo wpadają na siebie i powoli zaczynają odbudowywać łączącą ich relację, określając się jednak mianem przyjaciół. Dziewczyna nawet zaczyna randkować, ale nie umie też całkowicie zrezygnować ze znajomości z Dylanem, chociaż wie, że mężczyzna ma swoje problemy i zbudował wokół siebie mur, który ciężko zburzyć. Czy ta dwójka ma więc szasnę na swój happy end, skoro Dylan nawet nie wierzy obecnie w miłość, która mogłaby trwać przez całe życie? Zobaczcie sami!
Według mnie to całkiem dobry romans, chociaż znam już inne książki tej autorki, które porwały mnie bardziej. Może też dlatego, że tutaj głównym problemem są relacje międzyludzkie i rodzinne, a zwykle w historiach Laurelin Paige było zawsze trochę mroczniej. Audrey jest jednak niczym powiew świeżego powietrza - bardzo fajna postać, a Dylana także polubiłam, także przyjemnie się czytało o ich poczynaniach.
Co prawda według mnie koniec trochę naciągany - gdyby nie wystąpiło jedno zdarzenie tak szybko, to moja ocena wynosiłaby co najmniej jeden punkcik więcej, a tak to byłam trochę zawiedziona, bo spodziewałam się czegoś innego - i to po prostu do "Słodkiego przeznaczenia" mi nie pasowało. Zakończenie jest trochę takie, jakby urwało się z innej choinki.
Największym plusem tej książki jest jednak to, w jaki sposób autorka przekazała uczucia i emocje, a także te bardziej pikantne sceny. Od takich fragmentów nie dało się oderwać - bo niektóre naprawdę powodowały u mnie wypieki na twarzy. Czytam sporo tego typu literatury, po prostu ją lubię, ale czasem trudno znaleźć powieść, która by miała tak dopracowane sceny seksu - i jednocześnie takie, które według mnie nie były obrzydliwe.
Na gratulacje zasługuje także wydawnictwo, które tak pięknie wydało tę książkę, głównie w środku, że aż lepiej mi się ją czytało. Widać było, że bardzo się postarali, dawno nie widziałam tak dopracowanego romansu - także naprawdę, kawał dobrej roboty! Niby mała rzecz - bo to nie są jakieś wielkie ozdobniki, a cieszy!
Podsumowując: według mnie twórczość tej pisarki jest warta tego, żeby się z nią zapoznać i poświęcić jej swój wolny czas. Myślę, że wielu z Was, jeśli jeszcze nie znacie Laurelin Paige, będzie nią zachwyconych. Także wiecie - życzę miłego czytania!
Może wreszcie sięgnę po jakoś książkę autorki, bo tej pory nie miałam okazji. Zaciekawiła mnie ta recenzja.
OdpowiedzUsuńZupełnie nie kojarzę żebym coś czytała tej autorki. Ale tej serii raczej nie mam w planie. Jakoś nie jestem do końca do tego przekonana. Poczekam na inne. Dziękuję za recenzję
OdpowiedzUsuńSpróbuję rozejrzeć się za jakąś powieścią tej autorki. Może i mnie przypadnie do gustu jej twórczość?...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Laurelin Paige. Może to nieskomplikowane historie ale umilą czas i takie książki są potrzebne. Jak dla mnie "Słodkie przeznaczenie" zalicza się do tego grona tzw. 'bezstresowa lektura'. Teraz jak wyszła druga część to mogę poszukać tego cyklu.
OdpowiedzUsuńOkładka graficznie stoi na całkiem wysokim poziomie, a co do treści? W sumie lektura na odprężenie może być ciekawa, jednak nie będzie to lektura, którą przeczytam w pierwszej kolejności. Zapewne później po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńNie czytałam pierwszej części, a to wydaje się być ciąg dalszy perypetii tej pary. Poszukam, jeśli uda mi się wypożyczyć obie części to z pewnością pozwolę sobie na tę odrobinę emocjonalnego luksusu ze świetnymi scenami erotycznymi ;-)
OdpowiedzUsuńZnam autorkę i kilka jej książek naprawdę mi się podobało. Nie czytałam pierwszego tomu,więc póki co nie sięgam po drugi,ale kto wie,możliwe,że nadrobię te zaległości.
OdpowiedzUsuńZnam autorkę i gdy tylko pojawi się, gdzieś jej nazwisko, moje książkowe oko,natychmiast to wyłapuje😍 Moje książkowe oczy juz dawno mają na oko,tą serię,ale jeszcze,mie miałam przyjemności zawiesić oczu na tej serii u siebie😂Tom 1 i 2 dopiero w planach😍 Bardzo dziękuję za recenzję😘B.B
OdpowiedzUsuńWidziałam tylko u Was recenzje jej książek, ale to zupełnie nie moja bajka. Nie czytam takich książek, jakbym dostała albo wygrała to bym może spróbowała i przeczytała, ale tak sama z siebie to raczej nie sięgnę 😅
OdpowiedzUsuń