Autor: Sally Hepworth
Tytuł: Dobra siostra
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021
Ilość stron: ok. 400
Ocena: 6,5/10
Opis:
Dobra i zła… tylko która jest którą? Siostry Fern i Rose z pozoru łączy więź, jaka może być tylko między prawdziwymi bliźniaczkami. Role są ustalone - Rose to ta odpowiedzialna, podczas gdy Fern uważana jest za ekscentryczną.
Mimo różnic są sobie jednak bardzo oddane i chronią się nawzajem od najmłodszych lat. A poczucie bezpieczeństwa było im szczególnie potrzebne, gdyż ich matka była socjopatką ukrywającą przed całym światem swoją okrutną naturę. Jedynie Rose to widziała - Fern zawsze dostrzegała w ludziach tylko dobrą stronę.
Wiele lat temu Fern zrobiła jednak coś bardzo, bardzo złego, a Rose nikomu o tym nie powiedziała. I zapomniała o tym, póki siostra nie zaoferowała jej pomocy przy realizacji marzenia o dziecku. I choć zauważa z przerażeniem, że wybory siostry mogą nie skończyć się dobrze dla nich obu, to nie widzi, że Fern szuka w tym wszystkim jednego - klucza do tajemnic, które Rose okazuje się również skrywać przed światem.
A gdzieś w tle nadal pozostaje potwór z dzieciństwa - okrutna matka.
Recenzja:
Pierwszy raz sięgnęłam po powieść tej autorki i przyznam szczerze, że się nie spodziewałam, że będzie ona tak fajna - ale trudno będzie coś o niej napisać bez spojlerowania, bo intryga jest tu naprawdę nieźle zaplanowana - i praktycznie nie da się przewidzieć, gdzie autorka umieści plot twist. Pod tym kątem jest to jak jazda bez trzymanki na rollercoasterze - niemniej jednak czasami troszkę wiało nudą (szczególnie w tych rozdziałach, gdy akcja dopiero się rozwijała). Czy jednak polecam książkę "Dobra siostra"? Jak najbardziej - bo spędzicie z nią kilka miłych chwil, chociaż raczej wielokrotnie do tej historii wracać nie będziecie (bo jak poznacie zakończenie, to już nie będzie ona wywoływała takich emocji, jak za pierwszym razem).
Fern cierpi na chorobę, która nie jest zdiagnozowana - ale już od dzieciństwa jest trochę inna od reszty dzieci: nie znosi zbyt głośnej muzyki, zbyt jasnego światła, zbyt wielu bodźców, delikatnego lub przypadkowego dotyku. Obecnie pewnie można byłoby ją umieścić gdzieś w spektrum autyzmu - ale Fern mimo wszystko bardzo dobrze sobie radzi w życiu dorosłym, chociaż ma swoje przyzwyczajenia, których nie chce zmieniać - i też nie do końca dobrze ciągnie ją do ludzi, z którymi średnio się dogaduje: z wyjątkiem polecania książek w bibliotece (w tym Fern jest mistrzynią!) i z wyjątkiem kontaktów ze swoją siostrą - Rose.
Rose jest bardzo odpowiedzialna, dba właściwie o wszystko, a już w szczególności o Fern - swoją siostrzyczkę, która w dzieciństwie zabiła człowieka. Rose nigdy nikomu o tym nie powiedziała, szczególnie, że Fern była najbliższą jej osobą - bo z matką nigdy dobrze się nie dogadywała, a na dodatek matka bardziej wolała Fern od Rose.
W pewnym momencie Rose bardzo chciałabym mieć dziecko, ale niestety nie wychodzi jej to - są jakieś medyczne komplikacje, a na dodatek: mąż Rose oddala się od niej, wyjeżdża do pracy do innego miasta, przez co Rose tym bardziej czuje się samotna. Fern w samotności przeanalizowała wszystkie "za" i "przeciw" i bez wiedzy Rose stwierdziła, że zajdzie w ciążę, tylko po to, żeby pomóc siostrze - chociaż czuje, że samo znalezienie kandydata na ojca może być dla niej ciężkim orzechem do zgryzienia.
I wszystko powinno się w tym momencie dobrze ułożyć, ale tajemnice z przeszłości coraz bardziej chcą w końcu ujrzeć światło dzienne, a na dodatek matka Rose i Fern także chce w końcu dojść do głosu... Jak zakończy się ta historia i która z tych sióstr jest tą dobrą, a która jest tą złą? Tego dowiecie się w trakcie lektury, ale nie martwcie się - autorka co najmniej kilka razy Was zaskoczy, bo odpowiedź nie do końca jest taka oczywista...
"Dobra siostra" jest napisana w bardzo prosty i lekki sposób, powiedziałabym nawet, że w większości przypomina obyczajówkę - dopóki akurat coś się nie zacznie dziać i nie zacznie się sytuacja komplikować ze względu na tajemnice i kryminalną przeszłość. Spędziłam z tą pozycją całkiem miłe popołudnie, więc myślę, że jak szukacie czego takiego, co pochłonie Was bez reszty na kilka godzin, to "Dobra siostra" jest tu trafnym wyborem.
Trochę mi zabrakło opisu uczuć i emocji, bo tego było naprawdę mało - ale może to też ze względu na to, że ja przywykłam do romansów, a to jest jednak thriller z domieszką kryminału. Także nie liczcie tu na jakieś bardzo ckliwe i łzawe fragmenty miłosne - raczej przygotujcie się na opowieści o tym, jak straszne było dzieciństwo, szczególnie dla Rose.
Podsumowując: według mnie to dobra książka, godna polecenia - i tak też czynię, po prostu Wam ją polecam. Mam nadzieję, że moja recenzja przekonała Was do tego, że warto tej historii dać szansę na to, byście ją z samodzielnie poznali. W ogóle ta okładka też jest prześliczna - i ogólnie uważam, że "Dobra siostra" jest w większości aspektów raczej dobrze dopracowana. Także co? Sięgniecie?
Narazie nie mam w planie, ale zapowiada się barszo interesująco więc możliwe, że kiedyś sięgnę. Nie mówię nie. Dzięki za recenzję
OdpowiedzUsuńMyślę, że to będzie ciekawa lektura na jesienne wieczory więc książkę wpisuje na listę do przeczytania.
OdpowiedzUsuńZwróciłam uwagę na tę książkę. Recenzja pociąga. Dzięki za polecenie. Może kiedyś uda mi się dotrzeć do "Dobrej siostry".
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzję.
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej miałam tę książkę w planach. Teraz tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że warto ją przeczytać
Pomysł na fabułę był bardzo dobry niestety, nie w pełni wykorzystanym. Nie trzyma w napięciu tak jak można się było tego spodziewać po thrillerze a także brak emocji. Pomimo tego "Dobra siostra" wydaje się dobrą lekturą. Jeśli wpadnie mi w ręce to przeczytam książkę Sally Hepworth.
OdpowiedzUsuńCzytając opis pomyślałam sobie, ot takie sobie. Ale kiedy przeczytałam wprowadzenie do historii w recenzji pomyślałam, że to może być na prawdę ciekawa historie. I tak sobie myślę, że jeśli nadaży się okazją to nie będę wzbraniała się przed tą historią i po nią sięgnę. Szkoda, że nie wykorzystano dawki emocjonalnej tej historii, na pewno byłaby znacznie wartościowsza i pozostawała by w sercu czytelnika na długo.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie prawdą jest, że każdy ma swoją ciemną stronę. Lubię je poznawać na papierze, nie w życiu realnym. Przyjemniej, bezpieczniej, spokojniej, a jednak z taką adrenaliną, jakiej codzienne życie mi (na szczęście) nie zapewni.
OdpowiedzUsuńPo thrillery, których fabuła osadzona jest na wątku zbrodni, a które czyta się jak powieść obyczajową, sięgam bardzo chętnie. Dlaczego? Po prostu nie są odrealnione od tego, z czym spotykam się w codziennym życiu. Łatwiej mi się obracać w miejscach wydarzeń, łatwiej śledzić poczynania bohaterów, łatwiej przewidywać ich kolejne poczynania, no i łatwiej też dociekać motywów podejmowanych przez nich kroków.
Do "Dobrej siostry" zajrzę na pewno, Kusi streszczeniem, recenzjami, o okładce nie wspomnę. Te cudowne róże mają przecież niejeden kolec...
Aleksandra Miczek
Tajemnice z przeszłości, mroczne dzieciństwo, dwie siostry i jej sekrety, zapowiada się ciekawie :) Myślę, że się skuszę na ten tytuł, zapisuję tytuł ☺
OdpowiedzUsuńCiężki do zgryzienia orzech pod względem decyzji czy chce przeczytać, czy nie. Potrzebuje dłuższego czasu na zastanowienie się.
OdpowiedzUsuńCzytałam "Teściową",która bardzo mi się podobała. Gdy tylko zobaczyłam wzmianki o najnowszej książce autorki od razu pomyślałam,że koniecznie muszę ją przeczytać. Jeśli choć trochę ma klimat poprzedniej powieści to zdecydowanie warto po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńSzczerze,to gdyby nie recenzja,to bym ją się nią nie zainteresowała. A tak wiem,że jednak książka jest warta uwagi i warto było by się jej środkowi przyjrzeć bliżej 😁Bardzo dziękujś za recenzję😘B.B
OdpowiedzUsuń