sobota, 26 lutego 2022

Alexandra Andrews - "Pozorantka"

Autor: Alexandra Andrews

Tytuł: Pozorantka 

Wydawnictwo: W.A.B.

Data wydania: 23 lutego 2022

Liczba stron: 384

Ocena: 7/10


Opis:

Florence Darrow od zawsze chciała być sławną pisarką. Kiedy otrzymuje ofertę pracy jako asystentka znanej, choć żyjącej w całkowitym odosobnieniu i ukrywającej się pod pseudonimem Maud Dixon autorki, zgadza się bez wahania. Podczas ich wspólnego pobytu w Maroku dochodzi jednak do katastrofalnego w skutkach wypadku samochodowego. Maud zniknęła jak kamień w wodę, tymczasem Florence budzi się w szpitalu ze świadomością, że cudem uszła z życiem. Teraz może patrzeć, jak wszystko, na co tak ciężko pracowała, obraca się w pył i trzeba będzie zaczynać od początku – albo uznać, że sława, o której zawsze marzyła, była jej pisana i najwyższy czas po nią sięgnąć.


Recenzja:

"Pozorantka" Alexandry Andrews to thriller z literaturą w tle. Nie wiem, jak wy, ale ja uwielbiam, kiedy utwór poniekąd komentuje sam siebie. Twórcy tekstów kultury stosują ten zabieg od lat, jednak zawsze wpływa to pozytywnie na fabułę.

Akcja "Pozorantki" rozgrywa się wokół dwóch kluczowych postaci związanych pasją z książkami, uznanej autorki oraz miłośniczki pisarstwa o wielkich ambicjach wydawniczych. Z pozoru tych dwóch kobiet nic nie łączy pod względem charakteru, jednak z biegiem czasu okazuje się, że są do siebie bardziej podobne, niż mogłoby się początkowo zdawać. Starcie dwóch silnych charakterów doprowadzi do nieoczekiwanego splotu zdarzeń i nieodwracalnych konsekwencji. Kto jest kim w tej przewrotnej książce? Tego musicie dowiedzieć się sami.

Niestety w obawie przed spojlerami nie mogę jaśniej nakreślić fabuły "Pozorantki", ale wierzcie mi, że w powieści Andrews dzieje się sporo. Zwrotów akcji nie brakuje, dzięki czemu książkę pochłonęłam w mgnieniu oka. 

Moje odczucia po lekturze są z grubsza pozytywne, co obrazuje ocena, nie mogę jednak przyznać, że jestem zachwycona. To dobra książka, lecz czegoś mi w niej zabrakło. Jako wieloletnia czytelniczka thrillerów niestety zbyt łatwo przyszło mi odgadnięcie głównego plot twistu, przez co czułam niedosyt. Rozwiązanie wydawało się zbyt oczywiste i choć Andrews znakomicie buduje napięcie, kulminacja okazała się z deka rozczarowująca. Trzeba powiedzieć, że mocna końcówka nieco zadośćuczyniła temu niedociągnięciu, ale zawsze mogło być lepiej. 

Jednakże niewątpliwymi zaletami "Pozorantki" są kompleksowi bohaterowie oraz piękne opisy krajobrazu egzotycznych miejsc, do których czytelnik może przenieść się myślami przy pomocy lekkiego pióra autorki. 

Podsumowując, Andrews stworzyła ciekawą historię, z którą miło było spędzić wieczór. Mam wrażenie, że w formie powieści ten scenariusz nie sprawdza się aż tak dobrze, jak mógłby, gdyby został przedstawiony na srebrnym ekranie. Jednakże "Pozorantka" to przyjemna lektura, której nie żałuję, a rozwój twórczości autorki będę z zainteresowaniem obserwować, polecam.

10 komentarzy:

  1. Oj, bardzo chętnie przeczytam, książka zawiera wszystko co lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzadko czytam thrillery, jakoś nie czuję by był to gatunek dla mnie, ale idelany dla mojej mamy, więc muszę jej podrzucić ten tytuł

    OdpowiedzUsuń
  3. Renata Kozłowska26 lutego 2022 15:25

    Czasem sięgam po takie książki więc może kiedyś przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporadycznie czytam thrillery to "Pozorantka" wzbudziła moje zaciekawienie. Wciągająca fabuła, książka z zwrotami akcji oraz ciekawymi bohaterami. Z chęcią zapoznam się z książką Alexandry Andrews.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na początku poczulam delikatny dreszczyk ale szybko wygasł. Szkoda bo można bylo tą książkę trochę podkręcić i byłby majstersztyk no ale cóż.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam książki ani autorki tytuł ciekawy ale jakoś mi nie po drodze. Może kiedyś sięgnę ale nie obiecuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam thrillery, a ten brzmi bardz ciekawie. Możliwe,że znajdzie się w moich czytelniczych planach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Thrillery i kryminały bardzo trudno recenzować, ponieważ wypadałoby coś zaspojlerować z fabuły, a to czasem już krzywdzące dla ewentualnego czytelnika... W każdym razie ważne, że ta książka trzyma poziom.

    OdpowiedzUsuń
  9. O tym tytule też nie słyszałam, za dużo tego wszystkiego wychodzi i nie nadążam już 😅 A książka zdaje się być nawet ciekawa, może kiedyś przeczytam 🙂

    OdpowiedzUsuń
  10. Fabuła wydaje się być bardzo ciekawa i fajna do zaczytania dla miłośników tego gatunku. To nie moja gatunek do zaczytania się więc jej podziękuję, ale polecę znajomym,którzy lubię takie powieści 🙂Bardzo dziękujemy za świetną recenzję 😘B.B

    OdpowiedzUsuń