Autor: Go Nagai
Tytuł: Devilman. Tom 1
Wydawnictwo: Kotori
Data wydania: 2021
Ilość stron: 650
Ocena: 8/10
Opis:
Po tysiącach lat spędzonych w wiecznej zmarzlinie pradawna demoniczna horda powraca na Ziemię, by siać chaos i zniszczenie.
Jedyną nadzieją ludzkości w nierównej walce z siłami zła jest związać się z demonem i wykorzystać zdobytą w ten sposób moc przeciwko najeźdźcom. Lecz jedynie ktoś o czystym sercu może tego dokonać, zachowując jednocześnie swoje człowieczeństwo. Niepozorny mężczyzna, Akira Fudo, w pojedynkę stawi czoła straszliwej armii jako Devilman - istota o niewinnej ludzkiej duszy i straszliwej demonicznej potędze.
Recenzja:
O wow - ale ta manga okazała się być dobra - chociaż jest ona niezłą cegiełką, jak możecie zobaczyć. Ponad sześćset stron objętości - a to jest dopiero tom pierwszy! Z tego co wiem, teraz ma wychodzić tom drugi, widziałam już nawet obwolutę: też w podobnym klimacie, co ta tutaj. Także na pytanie, czy mam w planie sięgnąć po kolejny tom: no oczywiście, że tak - po takim tomie pierwszym, to część druga tej mangi jest istnym "must read" i "must have"!
Akira Fundo jest człowiekiem dosyć niewinnym i ugodowym - nie chce wplątywać się w żadne konflikty, ze wszystkiego stara się wyjść obronną ręką. Nie jest w stanie za bardzo walczyć nawet o samego siebie - jak chociażby w sytuacji, gdzie zapisuje się do kółka sportowego, ale wie, że psychicznie nie podoła, bo to nie jest dla niego.
Jednak już niebawem życie tego człowieka - jak i wielu innych - bardzo się zmieni. Szczególnie, że niedawno w Himalajach odkryto siedlisko samego zła, któremu nikt inny nie jest w stanie się przeciwstawić. Ba, nawet anioły na samym początku tej mangi (całkiem ciekawie przedstawione pod kątem wyglądu), miały problem, żeby pokonać zło. A co dopiero ludzie w miarę współczesnym świecie...
Bardzo fajna fabuła, sporo się dzieje - wciąga od samego początku. Bardzo podobała mi się sama koncepcja fabuły, ale wykonanie też jest fantastyczne. Nie można powiedzieć, aby czytelnik był w stanie nudzić się przy czytaniu. To ogromny plus tej pozycji!
Do tego wszystkiego przyjemne dialogi - które z jednej strony pokazują czasy, kiedy ta manga powstawała, bo po kresce obstawiam, że to jednak było bliżej tego czasu, w którym niby odkryli te demony w Himalajach według tej historii. No i oprócz tego świetnie pokazana jest kultura Azji. Połączenie bardzo smaczne - że tak to ujmę.
Jak już wspomniałam o kresce - nie jest ona idealna. Jest dosyć starodawna, czasami można by wręcz powiedzieć, że w porównaniu do obecnych mang, to jest wręcz trochę pokraczna. Ale mimo wszystko ma ona swój klimat - a zresztą sama ta historia i tak zasługuje, żeby się z nią zapoznać, nawet nie dla grafiki, tylko właśnie dla tej wyjątkowej i ciekawej fabuły.
Podsumowując: bardzo polecam. Jedna z tych mang, które idealnie łączą horror, współczesność, demony i anioły, moce nadprzyrodzone wręcz z elementami chrześcijańskimi i prozom życia codziennego. Dla mnie to był niezwykle udany miks - już zacieram rączki na drugi tom. Muszę go koniecznie dostać w swoje łapki. Bo wiem, że to będzie kolejna fantastyczna przygoda - i kolejne cudowne spędzone popołudnie.
OOOO kolejna manga. Naprawdę mnie tym kusicie. Opis już bardzo mi się podoba. Połączenie horrory z współcześnościa, anioły i demony to coś co lubię. Jeszcze ponad 600 stron tego cuda, oj kusi mnie. Zapisuje sobie ten tytuł. Dzieki za recenzje
OdpowiedzUsuńFabuła interesująca. Pokaźna manga zapowiada się na dużo akcji. "Devilman. Tom 1" wzbudza moje zainteresowanie.
OdpowiedzUsuńLinka wrzucam przyjaciółce mysel że mogłoby się jej spodobać 🙂
OdpowiedzUsuńManga, która ma 650 stron? Serio?! No to takiej nie widziałam jeszcze. Wygląda całkiem całkiem, choć historia dość ciężka i przytłaczająca. Za to w klimatach mało nam Europejczykom znanym. Także jest się do czego uśmiechać.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest to coś dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńMangi to zupełnie nie moje klimaty, wyrosłam już z obrazkowych książek. Wolę czytać normalne.
OdpowiedzUsuńLubie recenzje o mangach i jak wcześniej wspomnialam zaczynam czytać, ale akurat ta pozycja jakos do mnie nie przemawia mimo wysokiej oceny ktora nigdy nie zawodzi.
OdpowiedzUsuńo!... to, to,to,to! Tego właśnie szukałam, by sięgnąć po mangę. Połączenia klimatycznej Azji z klimatyczną kreską, po to by stworzyć fantastyczną historię demoniczną. I w dodatku cegiełka!. Mnie kusi i to baaaaardzo kusi.
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca fabuła. Jestem zaskoczona jak wiele stron liczy pierwszy tom! Cóż to musi być za ciekawa historia. Bardzo bym chciała ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńOdpowiedź dla mnie jasna. Nie przepadam za mangą, a więc i tutaj nie widzę tej pozycji u siebie na półce.
OdpowiedzUsuńHorror pod każdą postacią, w każdym gatunku,dla mnie jest nie do przyjęcia do zaczytania się w nim. Ten gatunek-horror,to omijam bardzo szerokim łukiem i będę omijać, nawet nie chce spróbować tego zmieniać i próbować przełamać tą niechęć to tego rodzaju literatury. Bardzo dziękujemy za fajną recenzję 😘B.B
OdpowiedzUsuńSama nie wiem czy bym odnalazła się w mangach, kultura azjatycka jakoś bardzo mnie nie ciekawi, ale tak polecasz te mangi, że może bym sięgnęła po którąś... 🤔
OdpowiedzUsuń