niedziela, 27 marca 2022

Małgorzata Caprari - "Zupy. 270 najlepszych przepisów"

Autor: Małgorzata Caprari 

Tytuł: Zupy. 270 najlepszych przepisów

Wydawnictwo: Buchmann

Data premiery: 2022

Ilość stron: 320

Opis:

Pojawiają się na stole na co dzień i od święta. W kuchni polskiej częściej niż w innych - trudno w końcu wyobrazić sobie tradycyjny polski obiad bez zupy. Sycą, rozgrzewają, dostarczają niezbędnych składników odżywczych, ale także przywołują wspomnienia i skojarzenia z najlepszymi rodzinnymi chwilami. Zupy przeżywają dzisiaj prawdziwy renesans. Robione z lokalnych, sezonowych składników awansowały do rangi pełnoprawnego posiłku.
 
Książka Małgorzaty Caprari pomoże wzbogacić kulinarny repertuar o zupy mniej znane, nieoczywiste warianty zup tradycyjnych, zmodyfikowane przepisy na te najbardziej popularne, a także najciekawsze potrawy z polskiej kuchni regionalnej. Wszystkie smaczne, łatwe do przygotowania i godne polecenia.

Recenzja:

Kto nigdy w życiu nie jadł zupy? Chyba nie ma takiej osoby. Zresztą, praktycznie każdy z nas ma swoje ulubione dania, przyrządza je ciut inaczej... I właśnie o tym jest książka "Zupy. 270 najlepszych przepisów". Przysięgam, nie sądziłam, że jest aż tyle wersji tych samych zup! Jestem mile zaskoczona!

Pozycja ta jest wydana po prostu przepięknie - twarda oprawa, ładne złocenia, wysokiej jakości papier i zjawiskowe ilustracje. Otwieram tę książkę i dosłownie zachwycam się nawet jej zapachem i jakością druku. Pod tym kątem nie mam nic do zarzucenia!

Na samym początku mamy wstęp - coś o bulionie, o przyprawach i co warto jeszcze wiedzieć. Później mamy działy z zupkami pospiesznymi - czyli szybkie przepisy na ekspresowe i smaczne potrawy. Następnie "zupki biedule i chlebianki" - ale mimo nazwy jest tam trzynaście wspaniałych przepisów, które niejednemu się spodobają! Kolejne mamy zupy kartoflanki - tu mamy prawie dwadzieścia pozycji - tak samo jak w kolejnych zupach mięsnych (mmm!). Później mamy zupy rybne, żurki i kwasówki, barszcze, grzybowe, pomidorowe, ogórkowe, kapuśniaki, grochowe, fasolowe, soczewicowe, cebulowe, jarzynowe, owocowe (!), chłodniki. 
Następnie mamy dział: "rozmaitości", "zupy zamiast obiadu" oraz "dodatki do zup". Na bogato? Jest na bogato.

Sam spis treści zajmuje kilka kartek - bo tych zup naprawdę jest dwieście siedemdziesiąt! Ogromnie duży wynik - ale ja, jako fanka różnorodnych zup, będę je chciała wszystkie testować. Może w tym roku na święta wjedzie na stół jakiś bardziej urozmaicony żurek i barszczyk?!

Dla osób, które lubią konkretne składniki - to strzał w dziesiątkę. Powiedzmy, że ktoś ma dostęp do grzybów i nie wie, co z nimi zrobić - a tu proszę, kilkanaście różnych przepisów na zupę grzybową i codziennie niby zupa, a jednak z innym smakiem!

Na końcu mamy też trochę miejsca na własne notatki i przepisy - na przykład, gdybyśmy chcieli spisać zupę, której nie ma w książce - a którą na przykład w rodzinie przekazuje się z pokolenia na pokolenie. W takiej pozycji (z twardą oprawą, podkreślam to!), nic nie zginie!

Według mnie pozycja ta jest warta swojej ceny, chociaż okładkowo kosztuje blisko sześćdziesiąt złotych, to można ją już w internecie znaleźć w dużo bardziej przystępnych cenach. Książka ta sprawdzi się jako świetny prezent zarówno dla mamy czy babci, jak i powiedzmy dla przyszłego lub obecnego studenta! Ba, jestem przekonana, że osoby z innych krajów, które język polski znają, także by takim prezentem były oczarowane - bo jednak to bardziej według mnie polskie zupy (z naszego dorobku i naszych tradycji).

Czy warto? No warto. Ja na samą myśl o gotowaniu na bazie tej książki (bo na razie zrobiłam tylko dwa cudne przepisy), mam ślinkę w ustach i burczy mi w brzuchu. Chyba czas na to, żebym ugotowała po raz kolejny jakąś zupkę - a plus jest taki, że praktycznie z większości rzeczy, które mam w lodówce, mogłabym coś wyczarować... 


7 komentarzy:

  1. Uwielbiam zupy, dlatego też fajnie by było się jej bliżej przyjżeć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa propozycja. Lubię zupy, z chęcią wypróbowałabym te moje najulubieńsze w innych wariantach. "Zupy. 270 najlepszych przepisów" to książka na lata.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię zupy i chętnie poznam wiecej przepisów dla urozmaicenia jadłospisu. Super propozycja.

    OdpowiedzUsuń
  4. To raczej nie dla mnie, ne przepadam za gotowaniem. Choć czuje, że to idealny prezent dla mojego męża, będzie miał z czego wybierać

    OdpowiedzUsuń
  5. Zupy to najprostrze danie. Ponadto przygotuje się raz i starczy na kilka dni. Bardzo potrzebne, gdy pracuje się non stop i nie ma wystarczająco czasu na gotowanie. Ja bym bardzo chciała przyrządzić barszcz ukraiński, do tego się zabieram, problemem są niestety moje liczne nietolerancje pokarmowe, przez co zwykłe książki kucharskie odpadają. Niestety, wielu składników nie da się tak po prostu zastąpić czymś innym. Noh, jeśli nie jest się cwanym i niezwykle doświadczonym kucharzem. Takiego talentu mi niestety brak.
    PS Tak w sumie to podejrzewam, że w krajach równikowych nie będzie zup, znaczy znajdą się tam osoby, które nie wiedzą, co to za danie (w sensie tam, gdzie zbyt gorąco, buliony i inne się raczej nie sprawdzą). Ciekawie by było zbadać dokładniej, gdzie nie są popularne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla miłośników gotowania na pewno przydatna książka, ale ja nie skorzystam. Z kuchni moim popisowym daniem są placki ziemniaczane 😅

    OdpowiedzUsuń
  7. Nabrałam wielkiej ochoty na poszukiwanie tej książki i przepisów z niej😍Kulinarne książki bardzo lubię i ich w kuchni u osób lubiących ggotowanie,nigdy dość,nigdy mało 🙂Bardzo dziękujemy za świetną recenzję 😘B.B

    OdpowiedzUsuń