piątek, 11 marca 2022

Marie Benedict - "Zniknięcie Pani Christie"

Autor: Marie Benedict
Tłumaczenie: Ewa Penksyk-Kluczkowska
Tytuł: Zniknięcie Pani Christie
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 23 lutego 2022
Liczba stron: 320
Ocena: 6,5/10

Opis:

W grudniu 1926 roku zaginęła Agatha Christie. Śledczy znajdują jej pusty samochód na skraju głębokiego, ponurego stawu, jedyne ślady w pobliżu, to ślady opon i futro pozostawione w samochodzie. Jej mąż i córka nie wiedzą o jej miejscu pobytu. Jedenaście dni później Agatha zjawia się, tak samo tajemniczo, jak zniknęła, twierdzi, że ma amnezję i nie udziela żadnych wyjaśnień na temat jej nieobecności.
Zagadka jedenastu dni trwa. Znana pisarka Marie Benedict wprowadza nas w świat Agathy Christie, eksploruje przeszłość, wyobrażając sobie, dlaczego tak błyskotliwa kobieta znalazła się w centrum tak mrocznych historycznych tajemnic.
Co jest prawdziwe, a co jest tajemnicą? Jaką rolę w zaginięciu odegrał jej niewierny mąż i czego nie powiedział śledczym?

Recenzja:

Jako wielka fanka twórczości Agathy Christie, nie mogłam przejść obojętnie obok książki, która opowiada o fragmencie z jej historii – konkretnie tajemniczym zniknięciu na jedenaście dni, które nigdy tak naprawdę nie zostało do końca wyjaśnione. Byłam ogromnie ciekawa, jak Marie Benedict podejdzie do tego tematu – szczególnie, że znałam jedną z jej wcześniejszych książek, Pani Einstein, którą bardzo dobrze wspominam. Niestety, tutaj coś wyraźnie poszło nie tak, bo choć powieść faktycznie wciąga, tak do jej zakończenia i kilku wątków mam mieszane uczucia…

Czytaj dalej i ściśle wypełnij moje instrukcje, jeśli wolisz pierwszą drogę i jej bezpieczniejsze zakończenie. To nie będzie łatwe. Musisz być niezłomny, nawet jeśli droga okaże się wyboista, a Ciebie nękać będą wątpliwości i wstyd. Ta historia zakończy się dobrze dla nas wszystkich tylko pod warunkiem, że każdy etap podróży zrealizujesz według moich wskazówek. 

Zacznijmy od tego, że Marie Benedict ma z całą pewnością urzekające pióro. Przez powieść wręcz się płynie, jest to proza bardzo emocjonalna. Choć w zasadzie wszystko w Zniknięciu Pani Christie jest fikcją, a wydarzenia są wyraźnie przyprawione wyobraźnią autorki, tak uczucia weń przedstawione zdają się być… zaskakująco naturalne, przez co naprawdę czytelnik angażuje się w historię. Co ciekawe, autorka zastosowała tu dwie narracje – w jednej towarzyszymy mężowi Christie, druga natomiast jest utknięta ze wspomnień poszukiwanej kobiety. Przeplatają się one nawzajem tworząc doprawdy intrygującą całość – o przemijającym uczuciu, toksycznym związku i nietuzinkowej kobiecie – tłamszonej przez obyczaje.

Jako powieść sama w sobie, Zniknięcie pani Christie wypada naprawdę bardzo dobrze – jest to fantastyczna obyczajówka z elementami kryminalnymi. Niestety, według mnie, kreacja tytułowej bohaterki tutaj wypada raczej słabo – a przynajmniej ja zupełnie inaczej wyobrażałam sobie postać Agathy Christie. Marie Benedict w posłowiu pisze, że wspomniana pisarka musiała urządzić swoje zniknięcie równie umiejętnie, jak zręcznie pisała swoje książki, aby osiągnąć własne cele, jednak – choć koncept sam w sobie był wyśmienity – nie wyszło jej zrealizowanie tego planu najlepiej. Obraz Christie jest weń dość dramatyczny, a może nawet trywialny. Nie do końca odebrałam ją jako silną kobietę, biorącą los w swoje ręce, a… dość małostkowego człowieka. A szkoda, bo powieść miała doprawdy wielki potencjał!

Zniknięcie Pani Christie to powieść cudnie napisana i bez wątpienia warta uwagi, choć do postaci Agathy należy tu zdecydowanie podejść z przymrużeniem oka. Sam pomysł przedstawienia zniknięcia pisarki oraz myśl, że wykorzystała do tego celu swój talent jest z całą pewnością zamysłem frapującym – żałuję tylko, że zakończenie wypada nijako i nie do końca konsekwentnie. Jeśli jednak lubicie Agathę Christie i jesteście ciekawi, jak mogła wyglądać część jej historii – polecam z całego serca!

8 komentarzy:

  1. Nie należę do fanów powieści Agathy Christie. Więc jakoś mnie to nie pociąga. Nawet nie wiedziałam, że taki epizod miała autorka w życiu. To chyba nie dla mnie. Dzięki za recenzję

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam książki Agathy Christie. Chętnie przeczytam opowieść o jej życiu

    OdpowiedzUsuń
  3. Co się działo przez 11 dni z Agathą Christie, nie ustalono nigdy co tak naprawdę działo z pisarką. Bardzo interesujący pomysł Marie Benedict na fabułę książki, na wyjaśnienie tych dni. Tylko nie do końca udana próba (szkoda zakończenia). Może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem to pewne granie na uczuciach wiernych fanów Agathy Christie (a wcześniej trochę jednak na sławie Einsteina). Nie wiem, czy po faktycznym przeczytaniu tej i poprzedniej powieści ma się takie odczucia, czy to tylko tak wygląda w oczach laika, którym się mogę nazywać (nie przeczytałam do tej pory żadnej książki Agathy Christie, czego oczywiście strasznie żałuję, ani Marie Benedict). W każdym razie cóż... w tego typu gatunku uważam, że najważniejsze jest jednak zakończenie, to na nim buduje się ocenę całości, to ona najwięcej znaczy, a tutaj niestety, coś poszło nie tak. Pozostaje nadzieja, że to była jednorazowa wpadka, skoro poprzednia książka tej autorki poszła całkiem nieźle.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gorąca pozycja jestem zacieakwiona tym co mogło się wydarzyć

    OdpowiedzUsuń
  6. Graficznie okładka przypadła do mego gustu. O książce już słyszałam dlatego też jestem do niej pozytywnie nastawiona i nawet wcześniej miałam już ją w planach.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam o tej historii 😯 Może porwało ją UFO 😅😅 Myślę, że chętnie przeczytam, lubię tego typu powieści i wydanie ładne 😃

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię Chrristie,więc jak tylko jakiś czas temu zerkłam na okładkę,to już czułam,że fajnie było by się w tej książce zaczytać☺Po receznji,bardziej się jeszcze upewniłam,że ta książka warta jest poznania i zaczytania się s niej 😍Bardzo dziękujemy za świetną recenzję 😘B.B

    OdpowiedzUsuń