Rysunki: Nami Hidaka
Scenariusz: Satoru Yamaguchi
Tytuł: Odrodzona jako czarny charakter w grze otome (tom 3)
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 15 października 2020
Liczba stron: 162
Ocena: 10/10
Opis:
Po ukończeniu 15 lat Catarina rozpoczyna naukę w Akademii Magii. Spotyka tam główną bohaterkę gry “Fortune Lover” – Marię. Wciąż zajęta ustalaniem strategii, która pozwoli jej uniknąć złego zakończenia, Catarina nawet nie zauważa, kiedy stają się bliskimi przyjaciółkami. Jednak złowroga przyszłości już daje o sobie znać… Catarina zostaje osaczona przez szkolne koleżanki, które rzucają w jej stronę oskarżenia?!
Zapraszamy do lektury trzeciego tomu komedii romantycznej o czarnym charakterze z gry otome!
Recenzja:
Aaa! Co tu się zadziało? Trzeci tom Odrodzonej jako czarny charakter w grze otome podążył w stronę, której absolutnie się nie spodziewałam i – choć już wcześniej darzyłam ogromną sympatią tę mangę – teraz jestem tym cyklem na maxa podjarana! To, co tu się wydarzało… o matko! Aż brakuje mi słów, żeby napisać, jakie było to dobre!
Przede wszystkim – co najbardziej zadziwiające – historia tu traci całą swoją sielankowość. Pod adresem Catariny padają oskarżenia, kłamliwe i zaskakujące, a z czasem – historia staje się coraz bardziej niepokojąca i mroczna, a i ma przyjemny zalążek detektywistyczny. Zostaje weń wspomniany także nowy rodzaj magii – czarnej magii, która budzi gęsią skórkę na plecach czytelnika. Co ciekawe, choć jest to tom najcieńszy, akcji jest tutaj najwięcej, a nawet… poznajemy perspektywę innego bohatera! I – oczywiście – na ostatnich stronach nie zabrakło miejsca na nowelkę z kolejnego snu Catariny, w którym tym razem ląduje w świecie RPG.
Nawet nie wyobrażacie sobie, jak dobrze ten tom poszedł w fantastykę. Nie jest to już nieco naiwna komedia z romantycznym zalążkiem i humorem na pierwszym planie – teraz to opowieść z prawdziwego zdarzenia, od której oderwać się nie można – ani na chwilę! Oczywiście, na stronach wciąż kryje się dowcip i urocze sceny, motyw przyjaźni i Akademii Magii też jest bez skazy, ale postawiono w tym tomie głównie na fabułę i… czy wspominałam już, że ten tom jest po prostu epicki? Od razu siadam do kolejnego tomu, bo nie wytrzymam tej niepewności – i tu pojawia się niski pokłon do Waneko, bo szczęśliwie jestem w niego zaopatrzona.
Nie wiem, czy jest sens ponownie rozpisywać się o kwestii wizualnej. Jest pięknie, odrobinę cukierkowo, fantastycznie – emocje bohaterów jak zawsze kapitalnie ukazane. Także mroczna strona pewnej postaci weń ukazana jest FENOMENALNA. Aż miałam ciarki, patrząc w te puste i złowrogie oczyska… BRRR! No i – naturalnie – memiczność Catariny bez zmian, kocham jej miny – szczególnie te zaskoczone (a czasami jest wręcz mangowym odpowiednikiem Pikatchu face).
No cóż, trzeci tom Odrodzonej jako czarny charakter w grze otome jest rewelacyjny, wyśmienity, fantastyczny, cudowny, bezkonkurencyjny, nadzwyczajny i… dopiszcie sobie jeszcze kilka takich cudnych epitetów. Nie będę się rozdrabniać – jeśli lubicie historie komediowe, ale przyprawione magią i licznymi niespodziankami, koniecznie przysiądźcie do tej mangi. I to nawet, jeśli mang nie czytacie – bo w tej się zakochacie! Polecam z całego serducha!
Kolejna interesująca manga. Dzięki za recenzję
OdpowiedzUsuńPrzy takiej rekomendacji jak 'rewelacyjny, wyśmienity, fantastyczny, cudowny, bezkonkurencyjny, nadzwyczajny i…' nie pozostaje nic innego jak zapoznanie się z tą mangą.
OdpowiedzUsuńWidać, że fantastyczny i rewelacyjny, skoro codziennie niemal pojawia się recenzja kolejnego tomu ;) Pochłaniacie książki, że hoho! Ta manga naprawdę wygląda uroczo.
OdpowiedzUsuńOdpada. Nie jestem fanką mangi.
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie jedna z ciekawyszych recenzowanych mang!
OdpowiedzUsuńNadal nie znalazłam wspólnej czytelniczej ścieżki z mangami. Spotkanie z tym gatunkiem nie jest w moich planach. Bardzo dziękujemy za świetną recenzję 😘B.B
OdpowiedzUsuńWidać, że podbiła twoje serce ta seria mangowa, ale ja nie wiem czy mnie by też tak porwała. 😑
OdpowiedzUsuń