sobota, 19 marca 2022

Monika Rakowska - "Dogadaj się! Jak wychować szczęśliwego psa i zbudować z nim właściwą relację"

Autor: Monika Rakowska

Tytuł: Dogadaj się! Jak wychować szczęśliwego psa i zbudować z nim właściwą relację

Wydawnictwo: Septem

Data premiery: 2022

Ilość stron: 160

Opis:

Zbuduj świetną relację ze swoim czworonożnym przyjacielem! Pies dobrze wyszkolony to... pies szczęśliwy.

Metod i technik psiego treningu jest wiele, chyba więcej niż psich ras. Jeszcze więcej jest rozmaitych szkół oferujących pracę z naszymi czworonożnymi przyjaciółmi. Psi trening to niezwykle ważna sprawa, zwłaszcza jeżeli oczekujemy od niego więcej niż tylko nauczenia psa reagowania na komendy: Podaj łapę! Siad! Waruj! Niewłaściwe szkolenie go "zepsuje" ― może wywołać frustrację i strach, a te z kolei będą prowadzić do agresji. Odpowiednio dobrane, wzmocni psa psychicznie, zbuduje także prawdziwą więź z trenerem, sprawi wreszcie, że będzie szczęśliwym, pewnym siebie, w pełni zsocjalizowanym, bezpiecznym towarzyszem i domownikiem. Dlatego odpowiedni dobór metody treningowej to sprawa absolutnie kluczowa, jeżeli myślimy poważnie o wychowaniu naszego pupila na szczęśliwego czworonoga.

Książka, którą trzymasz w ręce, jest pozycją wyjątkową na tle innych poświęconych zagadnieniu szkolenia psów, oparto ją bowiem na unikatowym systemie Alpha Dogz. Nie komendy, a więź między trenerem i psem, nie karcenie, a pozytywna motywacja, nie łamanie psiego charakteru, a wzmacnianie pożądanych cech ― takie szkolenie sprawi, że Twój pies będzie silny, a zarazem posłuszny, pewny siebie, ale nie agresywny. Przede wszystkim zaś szczęśliwy. I o to chodzi.

Oto książka, która zrewolucjonizuje polską branżę kynologiczną!

Recenzja:

Jak pewnie większość osób, które śledzą naszego Facebooka, wie - mam pieska, szpica - Leosia. W tym momencie będzie miał już prawie dziewięć miesięcy, ale nie byliśmy na jakimś szkoleniu pod okiem doświadczonego trenera, który by nas nauczył, jak powinno się trenować z klikerem i innymi takimi dodatkami. Nie zmienia to jednak faktu, że Leo jest pełnoprawnym członkiem mojej rodziny, który jest istotną częścią - i który w międzyczasie sam nauczył się dostosowywać do pewnych rzeczy, czy to na spacerze, czy to w domu.

Monika Rakowska jest specjalistką. W przeciwieństwie do mnie - ja bardziej bazuję na swoich doświadczeniach z poprzednim pieskiem, który odszedł w grudniu po piętnastu szczęśliwych latach. Tyle, że jak niektóre kwestie bardzo dobrze rozumiałam, tak niektórych rzeczy, o których pisała autorka, nie byłam w stanie zrozumieć.

Według Moniki Rakowskiej szczęśliwy pies, to pies wytrenowany, wyszkolony do tego, żeby reagować na wszystkie komendy. I z tym akurat się zgodzę - powinno być tak, że pies w jakiś sposób się nam podporządkowuje, bo to jednak nie on powinien w domu rządzić. Ale czy oznacza to, że pies powinien większość czasu siedzieć sam w jakiejś klatce lub transporterze, żeby się wyciszyć i żeby szkolenie było skuteczne? Takie odniosłam wrażenie, gdy czytałam ten poradnik. A w tej kwestii nie jestem przekonana - mój Leo nie ma lęku separacyjnego, a jego "szczęśliwym miejscem", na którym lubi wypoczywać, jest po prostu poduszka, na której potrafi przespać pół dnia - i na której reaguje mniej więcej tak, jak pies powinien reagować w transporterze.

Monika Rakowska przytoczyła też informacje o tym, że pies powinien być nauczony izolacji od właścicieli - i rozumiem to, bo przecież nie można cały czas siedzieć ze zwierzątkiem: czasem trzeba iść do pracy czy nawet do sklepu. Niemniej jednak po raz kolejny - według mnie opisanie tego, że relację właściciel-pies buduje się tylko na podstawie wspólnych spacerów i treningów na dworze, jest dla mnie nie do końca kompletna i zrozumiała. I teraz pytanie - czy to ja postrzegam to źle, że traktuję powiedzmy mojego Leosia jak kogoś, kto zasługuje na większą uwagę w domu? Szczególnie, że on dosłownie sam przychodzi do mnie z zabawkami? Czy raczej sposób Moniki Rakowskiej po prostu tak bardzo nie mieści mi się w głowie pod pewnymi zagadnieniami, że aż poświęcam temu osobny akapit?

Ogólnie książka jest wydana w bardzo fajny sposób - dużo ilustracji, dobrej jakości papier, fajna okładka, czytelny druk. Do tego kilka rozdziałów - z czego niektóre liczą sobie tylko po dwie strony. Ale na końcu zawsze znajduje się pewien spis ciekawostek i porad, które są streszczeniem i kwintesencją tego, co szerzej opisywała autorka w całym rozdziale. 

Z takich właśnie większych ciekawostek fajne było to, że dowiedziałam się więcej o emocjach mojego psa - i że dostałam potwierdzenie, że lekkie przekrzywianie główki, gdy do niego mówię, jest objawem jego zainteresowania: czego wcześniej na przykład nie wiedziałam, tylko podejrzewałam. 

Autorka napisała też wiele innych przydatnych informacji - jak chociażby to, że zawsze powinno się mieć smaczki, że powinno się psa motywować także zabawą i jak nauczyć psa reagować na pewien bodziec. Nie twierdzę, że "Dogadaj się! Jak wychować szczęśliwego psa i zbudować z nim właściwą relację" jest złą pozycją. Po prostu dla mnie nie jest do końca zrozumiałą w niektórych momentach - a w niektórych wręcz przeciwnie: stanowi doskonałe kompendium wiedzy.

Wydaje mi się, że do "Dogadaj się! Jak wychować szczęśliwego psa i zbudować z nim właściwą relację" jeszcze wrócę, za jakiś czas, jak trochę przemyślę rzeczy, o których dowiedziałam się przy pierwszym czytaniu. Jednak jedno jest pewne - będę polowała także na inne tego typu książki, żeby porównać sobie, czy to jest jednak ten najbardziej prawidłowy sposób wychowania psa i czy powinnam jednak ciut zrewidować swoje metody, czy jednak mogę robić coś bardziej po swojemu - co chyba też się sprawdza.

9 komentarzy:

  1. Ja już niestety nie mam psa, jednak lektura jest całkiem do przeczytania. Wiadomo, że każdy pies jest indywidualistą, jednak na pewno uważam, że każdy z nich jest wart kochania, a nie zawsze możemy mieć pretensje do nich, że ciężko z nimi się dogadać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój Golden ma prawie 10 lat i dobrze dogadujemy się. Ale książka zachęca

    OdpowiedzUsuń
  3. To zdecydowanie nie jest książka dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Interesująca książka. Na nie które rzeczy można bardziej zwrócić uwagę w wychowaniu czworonożnego przyjaciela. Ja i mój piesek jakoś się dokazujemy ale może jak bym przeczytała taką książkę bym inaczej postrzegała niektóre kwestie w czasie jego młodości.

    OdpowiedzUsuń
  5. Należę raczej do miłośniczek kotów,choć uważam,że psy to wierne i oddane człowiekowi zwierzęta. Myślę,że miłośnicy tych czworonogów dowiedzą się z tej książki wielu ciekawych informacji, za pomocą których prawidłowe wychowanie psa będzie o wiele łatwiejsze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, nie mam pieska... Ale jak mi się życie ułoży - hehe - to sobie takiego sprawię, podobnego do tego z okładki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytać można ze zwykłej ciekawości, ale ja niestety nie mam psa ani nigdy nie miałam, więc trudno mi się wypowiadać na temat tresury, wychowania psów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Poradniki tego typu czy innego są fajne,zawsze coś można z nich wynieść. Jednak czy przy diecie, gotowaniu, zdrowym odżywianiu czy przy tresowaniu psa,to jest jednak tylko teoria ,a praktyka jednak lubi być bardzo różna od teorii, bo przecież każdy człowiek czy pies jest inny i co inne na niego będzie działać. Nigdy nie sięgałam po poradniki dla psa. Relacja z psem czy z kotem tworzy się z czasem i tak samo jest z nawykami i nauką zwierząt. Choćby był najlepszy poradnik świata, to i tak czasem,gdy zwierzę nie chce,to się go nie nauczy. Podobnie jest z człowiekiem,choćby przeczytał wszystkie książki o dietach,ale nie będzie woli,siły do zmiany albo jego genetyczne uwarunkowania nie pozwalają, to i tak nie schudnie. Bardzo dziękujemy za świetną recenzję😘B.B

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytam poradników więc i tutaj się nie skusze

    OdpowiedzUsuń