niedziela, 4 września 2022

Stacey Marie Brown - "The Boy She Hates"

Autor: Stacey Marie Brown

Tytuł: The Boy She Hates

Wydawnictwo: NieZwykłe

Data wydania: 2022

Ilość stron: 394

Ocena: 7/10


Opis:

Idealna dla fanów Punk 57!

Nagle chłopak, którego nienawidziła, wydaje się jedynym, z którym coś ją łączy.

Jaymerson Holloway posiadała wszystko, o czym może marzyć nastolatka. Cieszyła się urodą oraz popularnością, chodziła z najgorętszym kolesiem w szkole i była cheerleaderką. Wszystko było idealne, poza bratem jej chłopaka, Hunterem Harrisem. Jaymerson nie potrafiła go znieść i to ze wzajemnością. Stanowił kompletne przeciwieństwo jej ukochanego Coltona. Wytatuowany, otaczał się dziwnymi ludźmi, nikogo nie słuchał i ciągle sprawiał kłopoty. Nienawidziła go, od kiedy pamięta.

Jednak pewnego dnia wszystko się zmieni. Colton zginie w wypadku samochodowym, a Jaymerson oraz Hunter poważnie w nim ucierpią. Od tego czasu dla dziewczyny nic nie jest takie, jak było. Koleżanki nie wydają się już takie fajne. Są wręcz złośliwe i wredne. Cheerleading w zasadzie już ją nie interesuje, bycie piękną i idealną też nie.

Teraz częściej niż kiedykolwiek wcześniej widuje Huntera, a jego spojrzenie przepełnione jeszcze większą nienawiścią nawiedza ją w snach.


Recenzja:

Mimo że tematyka tej książki nie jest wcale taka łatwa, cudowna i kolorowa, jak w niektórych romansach w stylu Young Adult, to jednak jestem przekonana, że "The Boy She Hates" będzie miało sporo fanów!

Zresztą, wątek hate-love w tej pozycji jest przedstawiony w tak świetny sposób, że przy czytaniu można dosłownie mruczeć niczym zadowolony kot, który właśnie dostał ucztę dla zmysłów. Mówiąc w skrócie: dawno nie czytałam tak fajnego Young Adult z motywem nienawiści i miłości!

Jaymerson była szczęśliwa - liceum wydawało jej się dosłownie rajem, głównie dlatego, że spotykała się ze znanym i lubianym sportowcem, wpasowała się w środowisko popularnych, a do tego była całkiem zdolną cheerleaderką. Mimo wszystko jej związek z Coltonem czasem przeżywał trudne chwile. 

Jedną z takich "trudnych chwil" był moment wypadku samochodowego - bo pijany Colton postanowił prowadzić samochód, a ani Jaymerson, ani jego brat: Hunter, nie zrobili nic, aby go powstrzymać. I w pewnym momencie PUFF, było już za późno, żeby cokolwiek ratować - Colton zginął w wypadku samochodowym, a Jaymerson i Hunter trafili w ciężkim stanie do szpitala.

Pierwszą myślą Jaymerson, gdy już uświadomiła sobie, że jej ukochany stracił życie, było: "szkoda, że to nie był jego brat". Dziewczynę i brata Coltona nie łączyły zbyt ciepłe uczucia - a sam Hunter zwykle nie dawał się poznać na tyle, aby można było do niego czuć chociażby cień sympatii.

Śmierć Coltona sprawia jednak, że Jaymerson zaczyna zastanawiać się nad własną przyszłością i nad tym, jakim ostatecznie chciałaby być człowiekiem. Do tego wszystkiego otwiera się Puszka Pandory - i wszystkie tajemnice zmarłego i jego brata nagle zaczynają wychodzić na jaw.

W skrócie: ciekawy pomysł na fabułę, bo sporo się dzieje: ale kwestie psychologiczne były jednak najlepsze, bo zarówno doskonale przedstawiono same problemy po wypadku, jak i wszystkie emocje, które pojawiały się w międzyczasie. Czytelnik bez wątpienia nie będzie w stanie się nudzić!

Dużym plusem jest także to, że przemiana wewnętrzna, jaką przechodzi Jaymerson jest zdecydowanie jedną z lepszych przemian wewnętrznych, jakie czytałam w tym roku - a to spory komplement, gdyż ja czytam zwykle minimum jedną książkę dziennie.

Do tego wszystkiego warto podkreślić, że jest to raczej taka słodko-gorzka historia, w której na próżno szukać jakichś bardziej pikantnych scen (chociaż kilka razy się na to zanosi). Jednak bez wątpienia jest to powieść, którą byłabym w stanie polecić nawet takiej starszej nastolatce.

Nie traćcie czasu, musicie koniecznie zapoznać się z "The Boy She Hates"! Wydaje mi się, że takie perełki warto czytać i recenzować!

Podsumowując: polecam! 

8 komentarzy:

  1. Nie mam nic przeciwko motywowi hate-love, ale wybrany temat na tło tej miłości jest strasznie kontrowersyjny, przynajmniej w moim odczuciu. Niezbyt wierzę, by faktycznie pozwolono na dobry opis całej tej psychologicznej otoczki śmierci brata/ chłopaka. Chociaż... Prawie 400 stron to dużo czasu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam już ta książkę zapisaną do przeczytania, ponieważ mnie zaciekawil opis i opinie o niej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem jej bardzo ciekawa, więc czeka na Legimi 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. 📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚

    "Prawda jest taka, że czasem jakieś wydarzenia po prostu następują. Wydarzenia, które nie są w porządku ani nie mają sensu. Jednak niezależnie od tego, czy dzieje się dobrze, czy źle, trzeba pamiętać, że po prostu takie jest życie. My musimy uporać się z tym co nam przynosi."

    📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚

    Jeymerson, ma wszystko o czy nastolatka może marzyć. Świetnego chłopaka, Coltona, największe ciacho w szkole, popularność, jest cheerleaderką i milion przyjaciół. Jedyną osobą, która działa jej na nerwy, jest brat bliźniak jej chłopaka, Hunter. Zupełne przeciwieństwo Coltona, wydziarany, uważany za przegrywa i nieudacznika. Wszystko zmienia się jedynego dnia. Wypadek, w którym traci życie Colton. Jeymerson i Hunter, cudem przeżyli. Teraz muszą żyć. Nikt ich nie rozumie. Ukojenie znajdują w swoim towarzystwie. Tylko jaki tak naprawdę jest Hunter??? Jaki sekret ukrywa??

    Po wypadku, każdy liczy, że wszystko wróci do normy. Ale Jeymerson, nie potrafi sobie z tym poradzić. Zaczyna dostrzegać, że ludzie, których uznawała za przyjaciół, tak naprawdę nimi nie są. Widzi jacy są płytcy. Liczy się dla nich tylko, tu i teraz. Nie znajduje również oparcia w rodzinie, nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić co czuje. Jedyną osobą, która ją rozumie, jest Hunter. On jeden wie, co ona przeżywa. Bo przeżywa to samo. Powoli zbliżają się do siebie. Znajdują w swoim towarzystwie zrozumienie. Tylko czy przerodzi się to w coś więcej???

    Pochłonęłam tą książkę na raz, nie da się od niej oderwać. Nie jest to, żaden płytki romans. Oprócz straty, radzenia sobie z żałobą, walki o powrót do zdrowia, mamy tu poruszony motyw prześladowania w szkole. Ten kto nie pasuje do reszty, jest wykluczany. Kto nie zgadza się z resztą, zostaje odrzucony i szykanowany, na każdym kroku. Jeymerson po wypadku zmienia się nie do poznania. Nie każdemu się to podoba, ale zawsze może liczyć na przyjaciółkę. Relacja z Hunterem, też rozwija się powoli, mamy motyw, mój ulubiony, hate-love. Hunter, jest zupełnie inny, tylko trzeba go poznać, choć rzadko dopuszcza do siebie ludzi. Jedna z lepszych młodzieżówek jakie ostatnio czytałam. Porusza wiele ważnych tematów. Milion emocji mi towarzyszył czytając to. Mam ochotę na więcej. POLECAM, POLECAM, POLECAM❤.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna okładka. Mam ją już na liście czasem fajnie poczytać coś innego a ta książka zanosi się na bardzo fajną

    OdpowiedzUsuń
  6. Interesująca lektura. "The Boy She Hates" nie jest to żadna przyziemna książka, mamy tu ważne, wartościowe zagadnienia. Powieść zawiera w sobie wiele emocji, które z chęcią skosztuję (tych dobrych i złych). Wpisuję na listę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sama nie wiem czy chce ją przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi nawet ciekawie, jak fabuła filmów, które lubiłam za młodu oglądać 😅 Zapisuję tytuł, może przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń