wtorek, 8 listopada 2022

Jane Corry - "Wszystkie nasze kłamstwa"

Autor: Jane Corry
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska
Tytuł: Wszystkie nasze kłamstwa
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 12 października 2022
Liczba stron: 480
Ocena: 7/10

Opis:

Co byś zrobiła, gdyby twój syn kogoś zamordował? Chroniła jego… czy siebie?

Sarah i Tom starali się dobrze wychować syna, w każdym razie tak im się wydaje. I nawet jeśli chłopak czasami ich rozczarowuje, to jego wyskoki mieszczą się w tym, co uchodzi za normalne w okresie buntu nastolatków. Dopóki pewnej nocy nie wraca do domu i nie wyznaje, że zrobił coś przerażającego. I zaczyna błagać rodziców, by nie dzwonili na policję.
Już wkrótce Sarah przekonuje się, jak daleko jest w stanie się posunąć, by chronić swoje jedyne dziecko.
Uwięziona w sieci własnych kłamstw, zdaje sobie sprawę, że aby uratować syna, musi zapomnieć o sobie i podjąć najtrudniejszą decyzję, przed jaką może stanąć matka…

Recenzja:

Thrillery podejmujące motyw macierzyństwa (również w nieoczywistym wydaniu), zawsze przepełnione są po brzegi emocjami. Tak jest i w przypadku powieści Wszystkie nasze kłamstwa, w którym matka jest w stanie zrobić wiele, aby ochronić syna przed więzieniem. Matczyna miłość nie jest weń jednak jedynym tematem przewodnim – obok niego kryje się sieć kłamstw, ciężkie relacje z przeszłością, problemy w związku, różne pojęcia wychowywania czy nawet trudy dorastania...

Sęk w tym, że człowiek nigdy nie wie, kim naprawdę są inni.

Zacznę od tego, że choć Wszystkie nasze kłamstwa poruszają niełatwe tematy, jest to nadzwyczaj lekka w odbiorze książka. Myślę, że to przez bardzo autentyczne narracje i swoisty klimat okruchów życia. Narracje Sarah (matki) oraz Toma (ojca) przeplatają się nawzajem, tworząc na pełen obraz tych postaci, ich przeszłości oraz sposobu pojmowania, także emocji nimi targających. Ciekawym zabiegiem jest także wprowadzenie niejako wierszowanych krótkich i tajemniczych form pomiędzy rozdziałami, które – jak szybko można się domyślić - są wspomnieniami z nieszczęsnej nocy rzekomego morderstwa. Niby niewiele to dodaje do treści, ale tworzy niepokojącą atmosferę i tworzy dodatkowe napięcie. Ja odebrałam to jako przyjemny dodatek, bo bardzo lubię, gdy autor wprowadza coś innego do swoich książek, a Jane Corry wyszło to tutaj naprawdę dobrze.

Na tym polega problem z kłamstwami. Kiedy raz wyjdą na jaw, nie można pogrzebać ich z powrotem, choćby przysypać je nie wiadomo jaką ilością ziemi.

Sama historia porusza naprawdę wiele problemów, nie czujemy jednak ich natłoku. Śmierć rodzica w dzieciństwie, dorastanie w nieprzyjemnej rodzinie zastępczej, alkoholizm i przemoc w różnym wydaniu, a nawet narkotyki, molestowanie i kilka innych równie trudnych tematów – wydaje się tego wiele, ale Jane Corry zgrabnie wszystko wplata, częstując też czytelnika ciekawymi przemyśleniami. Myślę, że istotą kłopotów bohaterów w tej książce jest brak właściwych wzorców oraz dźwiganie błędów młodości na karku, nie pogodzenie się z niektórymi decyzjami czy konsekwencjami. Utrudnieniem jest tutaj także ukrywanie prawdy przed bliskimi z różnych powodów. Przyznam, że nie zawsze zgadzałam się z postępowaniem bohaterów – niekiedy mnie frustrowali podejmowanymi działaniami czy nawet samym myśleniem, ale koniec końców czułam do nich sympatię. Wszak nikt nie jest idealny, a poczucie zagubienia i niepewności potrafi doprowadzić do paskudnych rzeczy – i nie tylko...

Przyszło mi do głowy, że dopiero z wiekiem rozumiemy, jak bardzo określają nas relacje z przeszłości. W jaki sposób kierują nas na daną ścieżkę, choć stojące przy niej drogowskazy wskazują zupełnie inną drogę.

Wszystkie nasze kłamstwa to historia o tym, jak głupie decyzje młodości (oraz ukrywanie ich) mogą doprowadzić do tragedii – i nie mam tu na myśli tylko śmierci, ale i rozpadu małżeństwa oraz innych konsekwencji. Jane Corry stworzyła rozbudowany thriller o życiu, rodzicielstwie oraz dorastaniu, który niesamowicie wciąga, a liczne zwroty akcji tylko napędzają chęć poznania historii do końca. Jeśli lubicie emocjonalne i pełne sekretów opowieści – jest to książka wprost stworzona dla Was. Polecam z całego serca!

6 komentarzy:

  1. Ciekawa fabuła "Wszystkie nasze kłamstwa", nie za często sięgam po thriller, ale tym jestem zainteresowana. Ile poświecimy by ochronić nam bliską osobę, czy można uciekać przed konsekwencjami. Lektura zmusza nas na zastanowienia się nad pewnymi kwestiami. Lektura warta zapamiętania.

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurczę... Nie wiem, jakbym ja postąpiła w takich okolicznościach. Pewnie każda matka zrobiłaby podobnie na miejscu tej bohaterki. Roztrząsanie psychologii na tym etapie musi być ogromną przygodą i jedną wielką dywagacją. Trudny temat. Ile można zrobić dla rodziny i czy ktoś rzeczywiście zawinił? Znaczy my już wiemy, że ktoś jeszcze zawinił, ale.... Często się mówi, że np. seryjni mordercy pochodzą najczęściej z dysfunkcyjnych rodzin, że byli maltretowani, spotkało ich coś złego, co ich spaczyło. A czy dzieje się tak bez wyraźnego powodu? Może matka nie może przewidzieć wszystkiego. Nie musi być winna.

    OdpowiedzUsuń
  3. brzmi interesująco ale ostatnio nie mam ochoty na thrillery

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś dla mnie. Lubie czytać mroczne thrillery. Ta historia mnie zaciekawiła i z chęcią przeczytam kiedyś tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Thrillery to coś co lubię, a te od Albatrosa są super ! Chętnie sięgnę i po ten kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń