niedziela, 2 czerwca 2024

Hanns Heinz Ewers - "Alraune"

Autor: Hanns Heinz Ewers
Tłumaczenie: Barbara Grunwald-Hajdasz
Tytuł: Alraune
Wydawnictwo: Zysk i S-ka [współpraca reklamowa]
Data wydania: 12 marca 2024
Liczba stron: 360
Ocena: 7,5/10

Opis:

Nowe tłumaczenie słynnej dekadenckiej powieści, pełnej grozy i perwersyjnego erotyzmu

Profesor medycyny Jakob ten Brinken wespół ze swoim siostrzeńcem, studentem Frankiem Braunem, postanawiają przeprowadzić iście diabelski eksperyment. Pragną wcielić w życie średniowieczny mit o mandragorze, magicznej roślinie, która miała wyrastać z ziemi pod szubienicą, zapłodniona przez nasienie skazańca. Tak zrodziła się Alraune, córka ulicznicy i skazanego na śmierć mordercy, prawdziwa femme fatale, piękna i okrutna kochanka o tajemniczych mocach, doprowadzająca mężczyzn do szaleństwa i śmierci.

Powieść niemieckiego pisarza Hannsa Heinza Ewersa została wydana w 1911 roku i w krótkim czasie doczekała się wielu wznowień i przekładów na inne języki, a nawet została kilkakrotnie zekranizowana. Stanisław Przybyszewski uznał tę książkę za jedno z najciekawszych dzieł początku XX wieku.

Recenzja:

Alraune to bez wątpienia jedna z najbardziej kontrowersyjnych pozycji, z którymi spotkałam się w tym roku. Bardzo szybko zafascynowała mnie mroczną, dekadencką atmosferą i perwersyjnym erotyzmem, którego weń nie brakuje. Książka wywołała we mnie wiele emocji, często skrajnych, zdarzyło mi się też dwa razy odłożyć na bok, ale... kończąc ją, byłam już nią zafascynowana. Jest to zdecydowanie nietuzinkowa literatura grozy, która nie każdemu przypadnie do gustu, ale warto dać jej szansę.

(...) I ta istota, którą dali potem ochrzcić i której nadali imię Alraune, wzrastała i żyła jak każde ludzkie istnienie. Wszystko, co wzięła do ręki, stawało się złotem, gdziekolwiek spojrzała, tam zaczynały promieniować gwałtowne zmysły. Dokąd jednak tchnął jej trujący oddech, tam krzyczały wszelkie występki, a z ziemi, którą dotknęły jej delikatne stopy, wyrastały blade kwiaty śmierci.

Hanns Heinz Ewers tworzy atmosferę pełną europejskich ekscentryczności i czarnego humoru. Klimat całości balansuje na granicy szaleństwa a nieoczywistej makabry. Alraune, tytułowa bohaterka, to postać, która fascynuje i przeraża jednocześnie. Jej uroda i tajemnicze moce sprawiają, że jest prawdziwą femme fatale, zdolną zniszczyć życie każdego, kto znajdzie się w jej otoczeniu. Jej wpływ na ludzi jest jak siła natury – nieunikniony i destrukcyjny. Jej zachowanie odzwierciedla grzechy i słabości otaczających ją osób, co jest ciekawym komentarzem społecznym na temat moralności i etyki.

Wielką zaletą Alraune jest także styl Ewersa, który utrzymuje delikatną równowagę między gotyckim horrorem a socjologiczną satyrą. Jego opisy są bogate i pełne detali, dzięki czemu można doskonale odczuć atmosferę opisywanych miejsc i wydarzeń. Dialogi są błyskotliwe i często przesycone czarnym humorem. Nie wiem, co więcej mogłabym dodać, bo jest to książka wielowymiarowa, kryjąca w sobie różnorodności. Skusił mnie motyw femme fatale i grozy przyprawionej erotyzmem, a dostałam znacznie więcej. Nie dziwię się, że Stanisław Przybyszewski uznał tę książkę za jedną z najciekawszych dzieł początku XX wieku, bo jest ona absolutnie czymś INNYM.

Alraune Hannsa Heinza Ewersa to powieść o mrocznym charakterze, pełna osobliwości i kontrowersyjnych tematów, która bez wątpienia wyróżnia się na tle znanych mi powieści grozy. Jej fabuła, pełna niesamowitych zwrotów akcji i głębokich refleksji nad ludzką naturą, pozostaje aktualna i fascynująca do dziś. A nowe tłumaczenie tej powieści i atrakcyjne wydanie od Zysk i S-ka to doskonała okazja, aby poznać tę historię na własnej skórze. Jeśli lubicie mrrroczne i nietuzinkowe klimaty – polecam z całego serca!

4 komentarze:

  1. Brzmi ciekawie, choć rzadko sięgam po powieści grozy. Opinia bardzo interesująca 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Groza i perwersyjny erotyzm? No nie wiem... Mimo że to bardziej opowiastka filozoficzna niż powieść? Jak to jest? Bo ogólnie nieźle się zapowiada, jest klimat, jest potencjał, zresztą, do tego klasyk. Także jeszcze to przemyślę 😅
    Tak w ogóle, to ciekawy eksperyment... Dziedziczność genów "zła"... To jednak jesteśmy uwarunkowani czy to jednak nie do końca mit, skoro w wielu powieściach pojawia się ten motyw.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Alraune" to książka która szokuje, zaskakuje czytelnika. W powieści Hanns'a Heinz Ewers'a erotyka miesza się z brzydotą intrygująca mieszanka. Ja rzadko sięgam po powieści grozyw których czuć strach, smutek czy zagrożenia, dla mnie za dużo tego. Podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za grozą 😅

    OdpowiedzUsuń