Autor: Martyna Senator
Tytuł: Czas motyla
Wydawnictwo: Time4YA [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2024
Ilość stron: 256
Ocena: 7/10
Opis:
Czy lęk przed śmiercią powoli odbierze jej życie?
Kornelia czuje, że niedługo straci swoją ukochaną siostrę, gdyż serce Alicji prawdopodobnie wkrótce przestanie bić. Choroba podporządkowuje życie całej rodziny potrzebom Ali. Nela oddałaby wszystko, żeby jej młodsza siostra mogła beztrosko cieszyć się chwilą, lecz sama osuwa się w cień własnych myśli i walczy z atakami paniki. Zmaga się też z toksyczną relacją ze swoim chłopakiem i boli ją mniejsza uwaga ze strony rodziców. Czuje się coraz bardziej zagubiona i osamotniona.
Pewnego wieczoru spotyka chłopaka, który wydaje się zjawą. Widzi go tylko ona. Długo nie wierzy w to, co się dzieje, lecz w końcu uświadamia sobie, że obok niej kroczy anioł śmierci. Początkowe wyparcie, przerażenie i nienawiść zaczynają zamieniać się w zaufanie i ciepłe uczucie, którego tak brakowało jej wśród bliskich.
Czy właśnie ta relacja nauczy Kornelię, co naprawdę znaczy żyć i doceniać wszystko, co się ma?
Sięgnij po tę powieść, jeśli lubisz:
"Zakochaliśmy się w nadziei"
"Trzy kroki od siebie"
"Gdyby był ze mną"
"Wszyscy byliśmy za młodzi"
Recenzja:
Książki Martyny Senator znałam w czasach, gdy sama w sumie byłam taka bardziej young adult - nie pamiętam dokładnie, czy miałam bardziej siedemnaście lat, czy było mi bliżej dwudziestki, ale pamiętam, że zaczytywałam się w jej serii, która była bardzo emocjonująca - i czasami łamała serce czytelnika tylko po to, by później ponownie złożyć je na nowo. Później o pisarce było trochę cicho - za cicho - ale gdy zobaczyłam, że znowu coś wydała, postanowiłam od razu się z tym zaznajomić i dowiedzieć czy, czy jej teksty dalej są w stanie tak bardzo na mnie wpłynąć i tak bardzo poruszyć moje serce.
Spojler: oczywiście, że są...
"Czas motyla" opiera się o historię Kornelii, która ma zaledwie szesnaście lat, a która przeżyła już mnóstwo rzeczy - szczególnie bólu, cierpienia i samotności - chociaż akurat u niej te odczucia pojawiają się w związku z tym, że jej młodsza siostra jest praktycznie śmiertelnie chora - i jeśli niebawem nie dostanie zdrowego serca od dawcy narządów, to można powiedzieć, że jej los nie czeka żaden happy end.
Dla Kornelii to naprawdę sporo do udźwignięcia - szczególnie, że w domu myśli się tylko o stanie zdrowia najmłodszego członka rodziny, a wśród znajomych główna bohaterka nie ma właściwie żadnego wsparcia - nawet jej chłopak, Igor, który wydawać by się mogło, że nie jest w stanie zachować się już gorzej, oczywiście potrafi udowodnić mi, że się myliłam - i że może być jeszcze większym burakiem niż przypuszczałam...
Pewnego dnia Kornelia zaczyna dostrzegać anioła śmierci - który wprost mówi jej, że zjawił się, aby pomóc jej przejść przez to, co niebawem będzie nieuniknione. Dla Kornelii to koniec świata - jak ma zachowywać się wobec siostry, gdy wie, że anioł śmierci dosłownie jest w jej pobliżu?!
"Czas motyla" to nie jest dramat młodzieżowy, to też nie romans młodzieżowy, bardziej bym powiedziała, że zdecydowanie jest to opowieść obyczajowa dla młodzieży, która małymi krokami pozwala uświadomić sobie czytelnikowi podstawowe fakty na temat śmierci: śmierć kiedyś dotknie każdego i raczej nie da się na nią przygotować - więc poznanie "ostatecznej daty" wcale nie znaczy, że zdążymy odhaczyć wszystkie podpunkty, które byśmy sobie zaplanowali.
Akcji wcale nie ma aż tak dużo, więcej jest rozmyślań, próby pogodzenia się z kruchością ludzkiego życia i z tym, że czasami nie jesteśmy w stanie obronić najbliższych nam osób - nawet, jeśli bardzo byśmy się starali.
Samo zakończenie wstrząsnęło mną - dosłownie - i to był ten moment, gdzie nawet uroniłam kilka łez, bo wychodzę z założenia, że chyba nie ma czytelnika, który na tych kilku ostatnich stronach potrafiłby zachować pokerową twarz i nie odczuć tego wszystkiego, co nam zaserwowła Martyna Senator.
Podsumowując: "Czas motyla" to genialna powieść obyczajowa dla młodzieży - skierowana bardziej dla osób czternaście plus - ale zdecydowanie bez górnej granicy wiekowej, bo ja się doskonale bawiłam przy czytaniu - nawet, jeśli historia była mocna i pobudzająca do odczuwania oraz myślenia...
Jeśli szukacie czegoś, co nie jest zbędnym przeciąganiem fabuły, a potrafi zaskoczyć i zaintrygować - chyba wiecie już, po co powinniście sięgnąć.
W sumie jedynym minusem książki "Czas motyla" jest trochę zbyt mała czcionka - przywykłam jednak do bardziej standardowych rozmiarów i początkowo trudno było mi się w tym odnaleźć.
Dziękuję za opinie i polecenie tej książki. Trochę smutna tematyka i motywy. Jednak myślę, że warto przeczytać tą książkę.
OdpowiedzUsuńCzytałam wcześniej jedna książkę autorki i bardzo zapadła mi w pamięć. Lubelskie takie młodzieżówki, które coś wnoszą.
OdpowiedzUsuńCiekawa książka, ciekawe spojrzenie na sytuację - szczególnie z odwiedzinami anioła śmierci, co ma zwiastować odejście bliskiej osoby. Już myślałam, że w tym wątku będzie miłość 🤣 na Instagramie były dobre cytaty pochodzące z tej książki, więc mam o niej spore mniemanie. Mam nadzieję, że przy lekturze też będzie trzymać wysoki poziom! Na i nie jest to romans, to też duży plus - szczególnie że głównym tematem ma być śmierci i zmaganie się z nią, a nie przeszkadzające w tym miłostki. Myślę, że to jest dobre podejście do tematu, podkreślające jej powagę.
OdpowiedzUsuńPS mała czcionka zniweczy czytanie jej przez seniorów... Nawet ja już wolę większe litery. Ja nie wiem, czy to był dobry pomysł.... Przecież ta pozycja nie wygląda na wydanie kieszonkowe...
Brzmi ciekawie, ma wiele fajnych cytatów i chyba się na nią kiedyś skuszę ☺️
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę pisarki w lżejszym wydaniu, a "Czas motyla" nie wydaje się taką. Pisarka porusza wiele istotnych kwestii, a motyw śmierci zawsze wzrusza, wywołuje emocje dzięki którym książka pozostaje w czytelniku na długo. Będę rozglądać się za tą powieścią.
OdpowiedzUsuń