Autor: Piotr Borlik
Tytuł: Meloman
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka [współpraca reklamowa z Woblink]
Data wydania: 2025
Ilość stron: 336
Ocena: 7/10
Opis:
Byłą policjantkę Agatę Stec dawno już przestały szokować najdziwniejsze pytania. Nawet o to, jaki dźwięk wydaje krew.
W pogoni za kolejnym niebezpiecznym psychopatą, nad którym opiekę roztaczał słynny psychiatra, a prywatnie jej brat, Stec jedzie do Bydgoszczy, gdzie na celownik bierze Henryka Wysockiego, gwiazdę lokalnej sceny teatralnej. Aktor obraca się w gronie wpływowych ludzi, a status celebryty zapewnia mu bezkarność. Agata, pozbawiona policyjnych narzędzi, na własną rękę próbuje zinfiltrować środowisko teatralne, Wysocki jednak skutecznie tuszuje efekty swojej zbrodniczej działalności, a wierni fani gotowi są do wszelkich poświęceń, by dobre imię idola nie ucierpiało.
„Meloman” brutalnie pokazuje, jak łatwo zatracić się w popularności. Rozpoznawalność i uwielbienie w oczach fanów pozwalają myśleć o sobie jako o kimś lepszym. A skoro wolno więcej, to czemu z tego nie korzystać?
Recenzja:
"Meloman" to nie jest moja ulubiona książka Piotra Borlika, ale definitywnie uwielbiam serię o Agacie Stec i uważam, że jest to jeden z ciekawszych i lepiej napisanych cykli związanych z poszukiwaniem prawdy i próbą rozwikłania tajemnicy morderstw.
Dlaczego uważam, że to nie jest najlepsza powieść tego autora? Bo mam wrażenie, że zakończenie zostało potraktowane po macoszemu - nie do końca zostało to rozwikłane tak dokładnie, jak w poprzednich częściach. W poprzednich tomach dosłownie była postawiona kropka nad "i" - tutaj nie do końca, bo pojawiły się już motywy, które stanowiły cliffhanger - i które zrobią dużo zamieszania na początku kolejnej opowieści związanej z główną bohaterką.
W "Meloman" Agata Stec staje się swego rodzaju podróżniczką - jedzie do Bydgoszczy, by dopaść jednego z byłych pacjentów swojego brata, Artura. Nie jest to łatwe, bo osobą, za którą Agata ma na celowniku, to jeden z najbardziej znanych aktorów lokalnego teatru - który niebawem ma przejść na emeryturę i z tego powodu wszyscy wiedzą, że szykuje dla swoich fanów coś specjalnego...
Agata nie do końca wie, jak ugryźć sprawę - nie ma już legitymacji policyjnej, bo jest na policyjnej emeryturze, ale musi zrobić wszystko, by powstrzymać kolejnego psychopatę przed dokonywaniem kolejnej makabry. Szczególnie, że premierowe przedstawienie, które ma zwieńczyć karierę Henryka Wysockiego, odbywa się już za kilka dni...
Można powiedzieć wprost - Agata zrobi wszystko, by Henryk odpowiedział za swoje czyny. Nawet, jeśli ostatecznie może się to dla niej różnie zakończyć...
"Meloman" pokazuje ogromną przemianę wewnętrzną głównej bohaterki, która od pierwszej opowieści spod znaku Agaty Stec bardzo się zmieniła - już nie jest aż tak impulsywna, nie pije aż tak często, nie wskakuje do łóżka przypadkowych mężczyzn... Bez wątpienia bardziej intrygowała mnie ta kobieta w pierwszych trzech tomach serii - ale teraz dalej uważam, że Piotr Borlik stworzył cykl, który dosłownie trzeba czytać i trzeba znać.
Jak wspomniałam wyżej, zakończenie tej opowieści jest trochę urwane, nie jest tak dokładnie rozpisane jak w poprzednich tomach, ale myślę sobie, że to dlatego, że autor chce ruszyć w szóstym tomie z najwyższego możliwego poziomu, bo przyznam szczerze, że nawet ja się nie spodziewałam, że tak się to wszystko rozwinie i ułoży.
Piotr Borlik ma swój specyficzny styl pisania, dużo pomysłowości i jest jednym z tych pisarzy, po których twórczość sięgam w ciemno. Uważam, że chociaż dalej jest niedoceniony, to zasługuje w Polsce na dużo większy rozgłos. Bez wątpienia trudno podrobić jego oryginalne podejście do opisu zbrodni i zwalczania przestępczości.
Jak dodamy do tego ładne wydanie - oczywiście, że warto przeczytać. Ale ja powiem, że miałam okazję czytać "Melomana" na platformie Woblink - jako e-booka - i powiem szczerze, że bardzo cieszę się, że miałam taką możliwość, bo w przedłużającej się podróży przeczytałam dosłownie od A do Z - a akurat nie wzięłam ze sobą żadnego papierowego egzemplarza, bo nie spodziewałam się, że opóźnienia i oczekiwanie aż tyle potrwa... Powiem Wam, że bardzo doceniam to, że Woblink ma super premiery (i szybko pojawiają się u niego nawet najnowsze tytuły) w swojej ofercie, z której można korzystać dosłownie 24/7!
Podsumowując: Piotr Borlik nie rozczarował, ale też jakoś bardzo nie zachwycił (bo miał już lepsze pozycje w swoim arsenale). Jeśli macie ochotę zapoznać się z historią szalonej policjantki (teraz już raczej: byłej policjantki) to bardzo zachęcam - bo to jest jeden z tych cykli, które potrafią pochłonąć bez reszty - i które potrafią zmrozić krew w żyłach.
Jeśli nie boicie się makabrycznych scen zbrodni - to myślę, że będziecie oczarowani!
Ja czytałam dopiero dwie książki autora na to może kiedyś się skuszę
OdpowiedzUsuń