Autor: Julia Quinn
Tytuł: Najpierw skandal. Rodzina Rokesby 4
Wydawnictwo: Zysk i S-ka [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2025
Ilość stron: 384
Ocena: 8/10
Opis:
Gdy skandal przekreśla marzenia, serce podpowiada właściwą drogę...
Georgiana Bridgerton nie jest przeciwna małżeństwu. Po prostu myślała, że będzie miała coś do powiedzenia w tej sprawie. Jednak kiedy niespodziewanie jej reputacja zostaje nadszarpnięta z powodu intrygi lokalnego łowcy posagów, dziewczynie pozostają dwie opcje: przeżyć życie jako stara panna lub poślubić łotra, który zrujnował jej życie. Chyba że…
Jako czwarty syn hrabiego Nicholas Rokesby jest gotowy podążyć własną ścieżką. Niebawem ukończy studia medyczne w Edynburgu i nie ma czasu - ani ochoty - na znalezienie żony. Ale kiedy rodzina informuje go, co przytrafiło się Georgie Bridgerton, jego przyjaciółce z dzieciństwa, wie, co powinien zrobić. Przecież może być jak w popularnej rymowance - najpierw wybucha skandal, potem przychodzi małżeństwo, a wszystko kończy się prawdziwą miłością…
Recenzja:
Można tę serię czytać bez znajomości poprzednich tomów - chociaż wychodzę z założenia, że wtedy czytelnik pozbywa się możliwości poznania pewnych smaczków, bez czego ja bym się nie była w stanie obyć. Uwielbiam Julię Quinn i nie byłabym w stanie odmówić sobie jej nowych książek - w ogóle wychodzi na to, że znam wszystkie pozycje, które wydała (a które były tłumaczone na język polski).
Julia Quinn jest klasą samą w sobie. Myślę sobie, że gdybym się z nią kiedyś miała okazję spotkać, to nie wiem, czy bym najpierw ją wycałowała (za pomysłowość), czy udusiła (za plot twisty i intrygi). Mówiąc jednak w skrócie: "Najpierw skandal" to kolejna genialna jej powieść - która prezentuje najwyższy poziom gatunku romansu historycznego.
Przejdźmy jednak do konkretów i opowiedzmy co nieco o fabule!
Nicholas Rokesby studiuje medycynę w Edynburgu. Ma niebawem podejść do egzaminów, ale nagle dostaje wezwanie od ojca, by w trybie pilnym wrócił do domu. Wie, że nikt nie umarł - bo wtedy notatka brzmiałaby inaczej, ale bohater zbiera się i jedzie dłuższy czas, by wrócić do swojej rodzinnej posiadłości. Tam dowiaduje się, co przydarzyło się Georginie Bridgerton - jego przyjaciółce od czasów dzieciństwa - i wie już, że oczekiwania wobec niego są jedne: że zaproponuje jej teraz ślub, aby ją uratować...
Georgie Bridgerton ma zrujnowaną reputację - bo ktoś postanowił wręcz porwać ją siłą, by zwiększyć sobie szansę na to, że zhańbiona będzie musiała wyjść za niego za mąż: a jej posag byłby w stanie spłacić niejedne długi... I chociaż do niczego poważnego nie dochodzi, a Georgie sama się uwalnia (kompromitując przy tym porywacza), to jednak plotki i doniesienia zaczynają robić swoje: i dziewczyna wie już, że nie jest w stanie być uznawana za osobę nietkniętą.
Nicholas lubi Georgie. W końcu znają się od bardzo wielu lat, ich rodziny są ze sobą bardzo blisko. Tyle, że nigdy nie wyobrażał sobie, że będzie brał ślub bez miłości, a nigdy nie był w stanie patrzeć na swoją przyjaciółkę inaczej niż na kogoś w rodzaju swojej siostry. Nie jest więc pewien, czy powinien się jej oświadczać, ale jak inaczej można byłoby jej pomóc?
"Najpierw skandal" to naprawdę fajna książka, chociaż trochę żałuję, że zakończenie nie miało jeszcze chociaż kilku dodatkowych stron, aby jeszcze lepiej dowiedzieć się, jak wyglądały losy głównych bohaterów kilka lat po tym, co się wydarzyło - bo Julia Quinn zahaczyła o to, ale zaledwie na kilka akapitów, więc tylko pobudziła apetyt...
Smaczkiem tego tomu najbardziej jest to, że trójka braci Bridgerton (znanych z głównej serii): Anthony, Benedict i Collin są już tutaj małymi gagatkami (chociaż Collin w sumie dopiero co się urodził, więc ich matka na razie jest na etapie, że pewnie więcej dzieci by już mieć nie chciała: a my już doskonale wiemy, że trochę później ich jeszcze było...).
Seria Rodzina Rokesby jest niczym ciepły kocyk w zimny wieczór: świetnie można spędzić czas z tą książką - i to o każdej porze roku, każdej porze dnia i w ogóle. To naprawdę bardzo fajny cykl - jeden z lepszych pod kątem romansów historycznych, które miałam okazję czytać w całym swoim życiu. Julia Quinn potrafi czarować słowem, tworzyć fantastycznych bohaterów, a do tego doskonale odpisuje emocje i uczucia.
"Najpierw skandal. Rodzina Rokesby 4" to przede wszystkim opowieść właśnie o emocjach - gdzie bohaterowie mają czas na rozważania, gdzie eksploatują pojęcie bliskości, bezpieczeństwa i zaufania, zestawiając to później z tematem miłości. To nie jest wielki wybuch gwałtownych uniesień, ale definitywnie wysoki poziom popisu literackiego.
Podkreślę raz jeszcze, że "Najpierw skandal" to jedna z tych powieści, którym warto dać szansę - i która oczarowuje czytelnika już od pierwszych stron. Bardzo polecam, bo Julia Quinn po raz kolejny udowodniła, że jest pisarką na najwyższym możliwym (wręcz światowym) poziomie.
Nie znam książek autorki
OdpowiedzUsuń