niedziela, 24 sierpnia 2025

Sarah Adams - "Beg, Borrow or Steal. Miłosny rozejm"

Autor: Sarah Adams

Tytuł: Beg, Borrow or Steal. Miłosny rozejm

Wydawnictwo: Hype [współpraca reklamowa]

Data wydania: 2025

Ilość stron: 576

Ocena: 8/10


Opis:

Dwoje zwaśnionych nauczycieli (i sąsiadów) łączy siły w romansie, w którym rywale stają się kochankami.

Emily Walker nie znosi, gdy ktoś zakłóca jej skrupulatnie uporządkowany świat – a już szczególnie Jack Bennett, jej odwieczny wróg. Jack to całkowite przeciwieństwo idealnych bohaterów romansów, których Emily potajemnie tworzy jako autorka pisząca pod pseudonimem. Dlatego z ulgą przyjęła wiadomość, że Jack opuścił Rzym w Kentucky w połowie roku szkolnego, wyjeżdżając z narzeczoną. Ostatnim, czego się spodziewała, był jego powrót – samotny, po zerwanych zaręczynach, i co gorsza, na stałe. Teraz nie tylko jest jej sąsiadem, ale i kolegą z pracy.

Jackson Bennett cieszy się z powrotu do rodzinnego miasteczka. Planuje wyremontować dom i skupić się na nowej powieści kryminalnej, którą pisze pod pseudonimem. Szybko jednak odkrywa, że jego największym wyzwaniem nie będzie literacka fabuła, lecz Emily – jedyna kobieta, która potrafi wytrącić go z równowagi. Gdy orientuje się, że została jego sąsiadką, nie może się oprzeć pokusie, by pokrzyżować jej małostkowe plany sabotowania jego powrotu.

Gdy ich pełna napięcia rywalizacja osiąga punkt kulminacyjny, Emily przez przypadek wysyła maila do dyrektora szkoły, który może ujawnić jej największy sekret – tożsamość autorki romansów. Aby go odzyskać, potrzebuje pomocy... i nieoczekiwanie jedyną osobą, na którą może liczyć, jest Jack. Ku jej zdziwieniu, Jack zgadza się pomóc. Czy ich nieoczekiwany sojusz zakończy wieloletnią wojnę? A może rozpali uczucia, z którymi żadne z nich się nie liczyło?

 

Recenzja:

Wow, po raz kolejny zachwyciła mnie książka Sarah Adams - i nie mogę się już doczekać aż wyjdzie od niej coś nowego na polskim rynku wydawniczym, bo mam wrażenie, że jestem uzależniona od jej powieści i tego, jak ogromny ma ona talent do tego, by w genialny wręcz sposób opisywać emocje i uczucia (nawet te trudne). 

Zacznijmy od tego, że w Polsce wydane były już dwa inne tytuły z tego cyklu od Sarah Adams - także związane z miasteczkiem Rzym (nie z miastem we Włoszech!), a dokładniej z jedną rodziną - które były wspaniałe, i które dalej uwielbiam (i których niby nie trzeba znać, żeby zrozumieć "Beg, Borrow or Steal. Miłosny rozejm" - ale jednak wtedy czyta się bez zrozumienia wszystkich układów, układzików i małomiasteczkowych smaczków). 

Ba, mam wrażenie, że nie byłabym w stanie nawet podać, która z trzech powieści tej serii (bo każda jest o innym członku rodzeństwa) podobała mi się najbardziej - ale obstawiam, że pojawi się jeszcze tom o ostatniej z sióstr (na który też już wyczekuję i zacieram rączki - wtedy może dopiero ocenię, która część cyklu podobała mi się najbardziej! Widzę jednak w zagranicznych doniesieniach, że część o Madison ma ukazać się dopiero pod koniec tego roku, więc u nas pewnie najwcześniej w 2026 będzie. Tak czy siak, jest na co czekać, bo na tyle, na ile znam już Maddy - będzie ogień!

I tak, dodam, ze pisarka ma już inne książki tłumaczone na język polski - bo ta informacja może się Wam przydać, jak już zaczniecie czytać twórczość Sarah Adams: bo ona jest uzależniająca i trudno się od niej oderwać!

Przejdźmy jednak do fabuły "Beg, Borrow or Steal. Miłosny rozejm"!

Emily od dawna czuje się źle. Ma wrażenie, jakby życie przeciekało jej przez palce, bo rodzeństwo układa sobie swoje życie i... już jej nie potrzebuje tak jak kiedyś. A ona bardzo chciałaby być potrzebna i czuć tę wielką miłość, której obecnie ma deficyt. U Emily króluje teraz samotność, więc w wolnych chwilach, gdy nie jest akurat nauczycielką, zaczyna tworzyć romantyczną historię w formie powieści. Dziewczyna nikomu się nie przyznaje i nie wie nawet, co by z nią chciała zrobić, ale wie, że to pomaga jej poczuć się lepiej - tak więc po prostu tworzy.

W międzyczasie okazuje się, że Jackson, jej rywal od czasów studiów, zrywa zaręczyny i chce sprowadzić się do miasteczka Rzym - do bezpiecznego miejsca Emily. Dziewczyna ma wrażenie, że jest on swego rodzaju jej lepszą wersją: także nauczyciel, o czarującej osobowości, mający zawsze dużo znajomych... I czuje, że jeśli zaakceptuje go także Rzym, nie do końca będzie miejsce na to, aby i ją ludzie dalej cenili i uwielbiali. A na dodatek, jakby tego było mało, okazuje się, że Jackson ma być nowym sąsiadem Emily, a jako wisienkę na torcie należy podać to, że zajmuje on w soboty stolik, który zawsze zajmuje Emily...

Można powiedzieć, że główni bohaterowie to nienawidzący się rywale. Tyle, że właściwie cała ich rywalizacja i nienawiść pochodzi z jednego nieporozumienia z czasów początków studiów i pytanie, czy gdy faktycznie będą mieli się okazję lepiej poznać, czy cokolwiek z tej wzajemnej niechęci zostanie? Szczególnie, że okazuje się, że gdy Emily przez przypadek wysyła e-mail z plikiem swojej powieści do nie tej osoby co trzeba: bo do dyrektora szkoły, a nie agentki literackiej - to tylko Jackson będzie w stanie jej pomóc, aby szef nigdy nie odczytał nieprzeznaczonej dla niego wiadomości...

Mam wrażenie, że piszę dziś odrobinę chaotycznie, ale to tylko dlatego, że "Beg, Borrow or Steal. Miłosny rozejm" i odkąd wczoraj skończyłam tę powieść czytać, to dalej nie umiem ułożyć sobie w głowie tego, jak świetna jest to komedia romantyczna. Dawno nie czytałam czegoś tak wspaniałego, co nie opierałoby się tylko na kwestii scen erotycznych, ale przede wszystkim na rozwoju poczucia bezpieczeństwa, wsparcia i zaufania. Gdy dodam do tego zestawienia jeszcze fakt, że główni bohaterowie są stworzeni w taki sposób, że niby nie są perfekcyjni, ale są bardzo sympatyczni i czytelnik od razu jest ich w stanie polubić, to tworzy nam się swego rodzaju combo świadczące o tym, że pewnie nie tylko dla mnie nowa pozycja Sarah Adams to hit tego roku!

Mamy tutaj dwa typy narracji: poznajemy świat zarówno z perspektywy Emily, jak i Jacksona - przez co nie omija nas żaden niuans, ani ten pozytywny, ani ten należący do bardziej trudnych momentów. Mam wrażenie, że właśnie dzięki temu, że "Beg, Borrow or Steal. Miłosny rozejm" nie opiera się tylko na szczęśliwych chwilach i miłosnych wzdychaniach, to jest to powieść kompletna, która jest od razu w stanie rozkochać w sobie czytelnika.

Tę autorkę uważam za swój osobisty fenomen - bo nie oceniłam żadnej jej książki negatywnie, każdą pokochałam i oceniłam notą wyższą niż przeciętna. "Beg, Borrow or Steal. Miłosny rozejm" nie jest wyjątkiem - to naprawdę bardzo dobra książka, którą będę Wam polecać, bo warto poświęcić jej swój czas i trochę swojej energii: bo ona odda tę energię z nawiązką i znacznie poprawi Wam humor.

Jeśli szukacie komedii romantycznej, w której nie ma właściwie do czego się przyczepić - i nie przeszkadza Wam to, że z tej pozycji jest taki trochę grubasek - to wiecie już, co powinno trafić na Wasze półeczki: a czy to będzie półka audio, wersja elektroniczna czy standardowy papier - to już Wam pozostawiam decyzję. Zgłaszam Wam tylko, że opcji jest sporo!

POLECAM! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz