Autor: Katarzyna Stachowiak
Tytuł: Magia ukryta w kamieniu
Wydawnictwo: Self Publisher
Data wydania: 2013
Ilość stron: 357 stron A4
Ocena: 9/10
Opis:
Julia zaczyna planować swoje wymarzone wakacje. Niestety! Dostaje wiadomość, że stan jej babci się pogarsza. Postanawia zrezygnować z urlopu i przenieść się na wieś. Tam babcia Tosia opowiada historię Mateusza - jej miłości z dzieciństwa. Julia zaintrygowana historią, postanawia odszukać jegomościa. W lesie, gdzie mieszka, natyka się na pewien głaz, który... przenosi ją do innego świata! Jak tam się odnajdzie? Dlaczego zegary przestały działać? Po co komu łowy? Co złego robią skrzydlaki? Kim jest tajemniczy Mateo, którego każdy się boi? W kim tak naprawdę zakochana jest dziewczyna? I czy wróci do babci?
Recenzja:
Dziękuję za możliwość przeczytania Legerowi i autorce ;)
Julia uwielbia planować. Kiedy dowiaduje się, że wakacje na Costa Brava, na które czekała z utęsknieniem będzie musiała zamienić na wieś Kamienisko jest bardzo zawiedziona. No, ale obowiązek opieki nad chorą babcią musi przejąć właśnie ona. Naszą bohaterkę czekają zwykłe zajęcia domowe: pranie, gotowanie, sprzątanie, ale czy tylko? No właśnie nie. Nudne wakacje zmieniają się w przygodę jej życia. Julia musi wreszcie zdać sobie sprawę, że nie wszystko można w życiu zaplanować, ale najpiękniejsze rzeczy zdarzają się nam niespodziewanie.
Przyznam szczerze, że niezbyt optymistycznie nastawiałam się do tej książki. Czemu? Przecież opis zapowiadał fajną historię. Fajną - co to słowo w ogóle znaczy? Można powiedzieć, że powieść jest fantastyczna, wzruszająca, niezwykła, ale fajna? W najmniejszym stopniu mnie nie przekonuje takie określenie. Jeśli książka Cię zachwyciła możesz wykrzesać więcej entuzjazmu, więc nazywanie rzeczy "fajnymi" to takie owijanie w bawełnę. "Nie jest super, ale jest fajna". Nie, nie i jeszcze raz nie! "Magia ukryta w kamieniu" wydała mi się strasznie oklepaną historią. Dziewczyna przenosi się w czasie do średniowiecza. Wiele autorów ma pomysł, żeby umiejscowić swoją akcję właśnie w tej epoce, ale niewielu udaje się oddać klimat tych czasów.
Po przeczytaniu pierwszych kilkunastu stron momentalnie przeszła mi najmniejsza ochota na czytanie. Kiedy brałam się za powieść, do głowy przychodziło mi tysiące myśli i to, o dziwo, wcale niezwiązanych z książką.
Dość niepochlebnie wyraziłam się o "Magii ukrytej w kamieniu" za co serdecznie przepraszam autorkę. W pierwszym momencie nie dostrzegłam fenomenu tej książki! Bo owszem, jest fenomenalna, fantastyczna, wzruszająca i niezwykła, nie jakaś tam fajna. Opis w żadnym stopniu tego nie oddaje. Człowiek myśli, że ma do czynienia z kolejnym tanim scenariuszem.
Gdy już przebrnęłam przez początek, nie mogłam się oderwać. Pani Stachowiak stworzyła nie tyle powieść fantastyczną, co dobry kryminał! Możemy się tam dopatrzeć licznych intryg. Kim jest tajemniczy osobnik, który czyha na życie Julii i króla? Czy miłość bohaterki naprawdę jest potworem? Kiedy Julia wreszcie pozna historię Buri, która owiana jest taką tajemnicą? Do końca trzyma w napięciu.
Nie mamy do czynienia ze zwyczajnym średniowiecznym państwem, ale prawdziwą krainą w innym wymiarze! Jeśli na początku Julia mnie irytowała swoim zachowaniem odpowiednim raczej dla 60-latki niż młodej dziewczyny, to w dalszej części autorka się zreflektowała i zrobiła z bohaterki osobę sympatyczną. Wraz z nią przeżywałam chwile strachu i niepewności, a także szczęścia.
Bohaterzy są różnorodni, możemy znaleźć książęta na białych koniach oraz mroczne charaktery.
Nie wszystkie wątki zostały zakończone wraz z ostatnim zdaniem, więc daje mi to podstawy by oczekiwać drugiego tomu. Chciałabym poznać dalsze losy Julii i jej przyjaciół.
"Magia ukryta w kamieniu" jest idealną powieścią dla osób, które lubią przeżywać wraz z bohaterami miłosne zawirowania, które są jednak tylko kulisami i nie wychodzą na prawdziwą scenę, na które rozgrywa się prawdziwa akcja. Polecam gorąco!
Wasza Ariada :)
Mam ebooka,który czeka cierpliwie na swoją kolej. Myślę, że niebawem zacznę czytać powieść. Jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńPlanuję przeczytać, bo zdobywa same pozytywne recenzje :D
OdpowiedzUsuńMam w planach wiec postaram sie jak najszybciej przeczytac :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za tak pozytywną recenzję. Cieszy mnie ogromnie, że powieść, którą napisałam zyskuje tyle pochlebnych opinii. Nigdy nie myślałam, że to co tworzę, może się komuś aż tak spodobać.
OdpowiedzUsuńPrace nad drugim tomem trwają, ale po tak życzliwym przyjęciu tomu pierwszego muszę poświęcić mu dużo uwagi, aby nie zawieść Czytelników :-)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na stronę autorską na fb
Katarzyna Stachowiak
Za to my mamy nadzieję, że drugi tom też będziemy mogły zrecenzować ; )
Usuń