Autor:
Andrzej Pilipiuk
Tytuł:
Wampir z M-3
Tytuł
kolekcji: Mistrzowie Polskiej Fantastyki 22
Wydawnictwo:
Fabryka Słów i Edipresse Polska
Rok
wydania: 2018
Ilość
stron: 264
Ocena:
4/10
Opis:
Być wampirem w PRL to nie przelewki. W
społeczeństwie bezklasowym trudno tytułować się hrabią.
Płaszcz i smoking nosi albo kelner, albo iluzjonista, a krew obywateli Rzeczypospolitej Ludowej ma posmak deficytu i reglamentacji. Ale nie czas, by kąsać zblazowanych arystokratów w zacisznych buduarach. Prawdziwy walor odżywczy ma krew opasłych badylarzy, cinkciarzy, partyjnych kacyków i córeczek UB-eków.
Płaszcz i smoking nosi albo kelner, albo iluzjonista, a krew obywateli Rzeczypospolitej Ludowej ma posmak deficytu i reglamentacji. Ale nie czas, by kąsać zblazowanych arystokratów w zacisznych buduarach. Prawdziwy walor odżywczy ma krew opasłych badylarzy, cinkciarzy, partyjnych kacyków i córeczek UB-eków.
Recenzja:
Czy jakiekolwiek czasy są dobre na to, by zostać
wampirem? Na pewno nie PRL, gdy w społeczeństwie bezklasowym trudno tytułować
się hrabią. Ale Gosia, dziewczyna, która właśnie obudziła się w trumnie,
ostatecznie nie uważa tego za wielką przeszkodę. Chociaż jej nowy stan wydaje
się dziwny, zwłaszcza, że nie może przejrzeć się w lustrze i okazjonalnie musi
napić się krwi, da się go nie-przeżyć. Nawet, jeśli pojawiają się nowe problemy
i okazuje się, że nie tylko wampiry to nie bajki wyssane z palca, a istnieją
także wilkołaki, zombie czy zwykli łowcy. No i jeszcze partyjniacy oraz reszta
licha także nie śpi...
Przede wszystkim książkę czyta się bardzo szybko,
głównie za sprawą lekkiej narracji. Pojawia się mnóstwo humoru, akcja toczy się
w nie za szybkim i nie za wolnym tempie, a wszystko to okraszone jest kolejnymi
ciekawostkami z opisywanego okresu, które pomagają wczuć się bardziej w
tamtejszy klimat, dokładniej: pomagają dostrzec jego absurdy. Całość przypomina
trochę karykaturalne dziełko napisane, by wyśmiać popularny zwłaszcza w latach publikacji
książki topos romantycznego wampira, nieśmiertelnej miłości i wspaniałego życia
nieumarłych. Mamy nawet nawiązania do tego typu publikacji i filmów, co tylko
potęguje wrażenie śmieszności. W takich kategoriach Wampir z M-3 jest naprawdę fajną pozycją, bo jeśli nigdy nie
lubiliście tych przesłodzonych opowieści o zakochanym krwiopijcy albo z biegiem
czasu się one wam przejadły, ten tytuł ciekawie pokaże wam coś zgoła
odmiennego. Do tego wrzucenie tego pomysłu w realia PRL-u nadaje całości
jeszcze bardziej karykaturalnego wyrazu.
Skoro karykatura, to wiadomo, że wiele zachowań
bohaterów jest tutaj przerysowanych. Dziewczyna, która po jednym spotkaniu z
chłopakiem się w nim zakochuje, wampir badany przez lekarza, któremu wmawia, że
wcale nie jest martwy… Wiecie, tego typu sprawy. Gdyby nie to, że jest to
utrzymane w zabawnej formie i że książka jest krótka, mogłoby znudzić i raczej
odpychać, ale dzięki właśnie niewielkiej ilości stron i humorowi przez powieść
się wręcz przebiega i na końcu pozostaje po prostu ironiczny uśmiech.
Andrzej Pilipiuk jest „tropicielem ciekawostek z
lamusa”, co i w Wampirze z M-3 da się
odczuć. Czasami można wręcz odnieść wrażenie, że niektóre zostały wciśnięte na
siłę i mogą zwyczajnie irytować osoby, które nie do końca lubią takie klimaty. W
pewnym momencie wydało mi się nawet, że autor po prostu posunął się o krok za
daleko w tej swojej prześmiewczej wizji, którą starał się zbudować i nie
potrafił zatrzymać tego, co z tego wyszło. Miało być barwnie i oryginalnie – w
końcu połączenie absurdów PRL-u z absurdami popkultury – ale skończyło się na dziwacznie z miejscowymi
przedobrzeniami.
Mimo że nie męczyłam się z lekturą, nie wywarła też
ona we mnie żadnych większych emocji. Przebrnęłam przez nią gładko, bez
problemu i głębszej refleksji. Ot, książka na jeden wieczór, a sądząc po jej
rozmiarach, nawet na krócej, która trochę umili czas, ale bez większego błysku.
Nie powiem, że czytając ją, straciłam czas, ale mogę stwierdzić na pewno, że
spotkałam się już z lepszymi tytułami Andrzeja Pilipiuka. Dlatego czekam na
kolejny, który ukaże się w Mistrzach Polskiej Fantastyki i mam nadzieję, że będzie
on dla mnie ciekawszy.
Ja wampirów nie lubię, ale książki i filmy z nimi w roli głównej to bardzo ☺ ❤ Moje ulubione książki z wampirami w tle to przede wszystkim niezapomniana 'Saga Zmierzch', "Akademia Wampirów", "Wychodząc z ukrycia" Ewy Olchowej (Saga 'Zrodzona') i moja ulubiona seria 'Dary Anioła' ♥ ♥ ♥
OdpowiedzUsuńNie lubię dlatego, że to krwiopijcy, ale podobają mi się, bo zazwyczaj są piękni zewnętrznie, a i wnętrze nieraz niepozorne mają też piękne, jak np. Edward w 'Zmierzchu' ☺
OdpowiedzUsuńEdward był w sumie strasznym egoistą, który myślał tylko o sobie. Moim zdaniem trudno tu mówić o pięknym wnętrzu. XD Dobre i urocze wampiry to krzywda wyrządzana temu "gatunkowi".
UsuńPilipiuk ma to do siebie, że jego książki to lekkie czytadła, które czytać można, ale w sumie to tyle.
OdpowiedzUsuńPomysł na książkę fajny, wampir w czasach PRL oryginalny pomysł. Z recenzji wnioskuję, że nie do końca pisarzowi się udała książka, jest poprawna. Jak zacząć przygodę z jego twórczością znajdę inna książkę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że raczej nie przeczytam tej książki. Wampiry są fajne jako bohaterowie powieści, jednak w tej mnie raczej do siebie nie przyciągają, za dużo chyba tego humoru - takiego na siłę, który już nie bawi ale wręcz irytuje. Ostatnio nie mogę trafić na dobrą lekturę, mam jakieś czytelnicze przygaszenie i jestem pewna, że po pierwszym rozdziale odłożyłabym tę książkę z powrotem na półkę. Poza tym książki, które nie mają żadnego przekazu w swojej treści zdecydowanie nie są dla mnie.
OdpowiedzUsuńMoje lata dzieciństwa to PRL... Ciągle pamiętam kartki, kolejki, puste półki w sklepach, wyroby czekoladopodobne i szał na gumę balonową Donald. Czy tęsknię za tamtymi czasami? Tęsknię, za stosunkami ludzkimi z tamtych czasów. Za możliwością "wpadnięcia" do koleżanki, znajomej bez zapowiedzi na kawkę ( pitej ze szklanek w metalowych koszyczkach). Tęsknie za podwórkiem pełnych dzieci, grających w gumę, klasy, itp. Tęsknię za wakacjami na wsi u babci, wypełnionych beztroską i obcowanie z przyrodą. Cieszę się, że będę mogła przypomnieć sobie, niektóre z tych przeżyć, dając porwać się wampirowi do tamtych czasów.
OdpowiedzUsuńLekka narracja, karykatura i absurdy czasu, humor, ironia- tego oczekiwać będę po tej pozycji i mam nadzieję, że się nie zawiodę.