Autor: Laura Sebastian
Tytuł: Pani Dymu
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 1 października 2019
Ocena: 6/10
Opis:
Moja matka była królową pokoju, ja wiem zbyt dobrze,
że pokój nie wystarczy…
Kaiser zamordował matkę Theodosii, Królową Ognia, gdy
Theo miała zaledwie sześć lat. Zawłaszczył kraj Theo, a ją samą trzymał jako
więźnia, ogłaszając ją Księżniczką Popiołu. Ta epoka dobiegła końca. Kaiser
uważał swojego więźnia za słabego i bezbronnego. Nie zdawał sobie sprawy, że
błyskotliwy umysł stanowi najbardziej śmiercionośną broń.
Theo nie nosi już korony z popiołu. Odzyskała należny
jej tytuł i zdobyła zakładnika – Prinza Sorena. Ale jej lud pozostaje w niewoli
pod panowaniem Kaisera, podczas gdy ona sama przebywa tysiące kilometrów
należnego jej tronu.
Aby odzyskać to, co jej odebrano, będzie potrzebowała
armii. Rzecz w tym, że wiąże się to z koniecznością zaufania jej ciotce,
przerażającej piratce Dragonsbane, według której armię można zdobyć, tylko
wydając Theo za mąż. Jednak żadna astreańska Królowa nigdy nikogo nie
poślubiła…
Theo wie, że wolność ma swoją cenę, ale jest
zdecydowana znaleźć sposób na uratowanie własnego kraju bez jednoczesnej utraty
siebie.
Recenzja:
Po zakończeniu Księżniczki Popiołu nie mogłam się doczekać na jej kontynuację. Z czasem jednak mój entuzjazm gdzieś się ulotnił, ale po zobaczeniu zapowiedzi i tej przeboskiej okładki jakoś tak wszystko wróciło i już jestem po lekturze. Jeśli jesteście ciekawi jak przebiegło moje ponowne spotkanie z twórczością Laury Sebastian, to koniecznie czytajcie dalej.
Niewola Theo dobiegła końca. Już nigdy więcej nie będzie musiała wkładać na głowę korony z popiołu. Jednak jej lud wciąż znajduje się pod władaniem okrutnego tyrana, który zabił jej matkę - Kaisera. Theo musi zdobyć armię, ale żeby to zrobić, musi wyjść za mąż. Problem w tym, że żadna asterańska Królowa nigdy nikogo nie poślubiła. Jaką cenę ma wolność?
Powiem już na wstępie, że trochę się rozczarowałam tą częścią. Nie to, że była zła, jednak poprzednia część dużo bardziej do mnie trafiła i była dużo bardziej dynamiczna. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż bardzo dobrze czytało mi się tę historię.
Nie spodziewałam się, że po Księżniczce Popiołu autorka poprowadzi fabułę w taką stronę. Niby cały cza się coś działo, ale jakby miałam wrażenie, że tępo tej historii strasznie zwolniło i momentami było trochę przynudnawo. Jenak zakończenie wynagrodziło mi wszystkie te nudne i mniej ciekawe momenty.
Tak jak już wspomniałam, wciąż czytało mi się bardzo dobrze. Bardzo lubię styl autorki i to w jaki sposób kreuje swój świat. Trochę obawiałam się tego, że po takiej przerwie, nie będę się mogła odnaleźć w fabule, jednak już od pierwszych stron Laura Sebastian serwuje czytelnikowi ten sam , świetny klimat z pierwszej części, dzięki czemu nie miałam najmniejszego problemu, aby powrócić do tego świata.
Powiem już na wstępie, że trochę się rozczarowałam tą częścią. Nie to, że była zła, jednak poprzednia część dużo bardziej do mnie trafiła i była dużo bardziej dynamiczna. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż bardzo dobrze czytało mi się tę historię.
Nie spodziewałam się, że po Księżniczce Popiołu autorka poprowadzi fabułę w taką stronę. Niby cały cza się coś działo, ale jakby miałam wrażenie, że tępo tej historii strasznie zwolniło i momentami było trochę przynudnawo. Jenak zakończenie wynagrodziło mi wszystkie te nudne i mniej ciekawe momenty.
Tak jak już wspomniałam, wciąż czytało mi się bardzo dobrze. Bardzo lubię styl autorki i to w jaki sposób kreuje swój świat. Trochę obawiałam się tego, że po takiej przerwie, nie będę się mogła odnaleźć w fabule, jednak już od pierwszych stron Laura Sebastian serwuje czytelnikowi ten sam , świetny klimat z pierwszej części, dzięki czemu nie miałam najmniejszego problemu, aby powrócić do tego świata.
Tym razem nie zabrakło nowych postaci które w ciekawy sposób urozmaiciły tę historię. Ciotka Theo jest bardzo interesującą postacią, która doskonale kontrastuje z główną bohaterką. Swoją drogą , Theodosia momentami działa mi na nerwy tym w jaki sposób się zachowywała i jakie decyzję podejmowała, jednak wciąż pozostaje dla mnie dobrze napisana postacią jaką była w pierwszej części.
Brakło mi takich wielkich planów i intryg jak w pierwszym tomie. Tak, tutaj tez pojawiło się kilka zawirowań, jednak w głównej mierze odnosiły się one do "starających się o rękę Theo". Czasem były to bardzo sztucznie wykreowane sytuacje, które spokojnie można by napisać trochę ciekawiej, lub po prostu je usunąć.
Autorka prowadząc swoją fabułę zahacza także o tematykę feminizmu, a także imigrantów. Zwinnie wplotła te wątki do historii, dzięki czemu nie wysuwają się one na pierwszy plan i nie są drażniące. To, że zostały powiązane z dobrze już znanymi postaciami sprawia, że ciekawie się czyta na ich temat.
Na trzeci tom pewnie przyjdzie mi poczekać i aż się boję jakie tory obierze autorka. Może nie było tym razem rewelacyjnie, ale chętnie przeczytam co takiego zostanie czytelnikom zaserwowanego na koniec historii.
Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.
Ooo, to ciekawe.
OdpowiedzUsuńPamiętam bardzo dobrze okładkę (potwierdzam, taką piękną, przyciągającą zachłanny wzrok czytelnika) i zapowiedź pierwszego tomu. Wpisałam sobie ją na liste książek, które przeczytam w przyszłości, ale jeszcze ta przyszłość do mnie nie dotarła xD Rozumiem, że to historia na trzy tomy?
Trochę szkoda, że druga część nie trzyma już tak mocno poziomu i zakończenie nie jest na miarę pierwszego tomu. Po tym entuzjam spada. Trochę z fragmentem o kandytatach do ręki księżniczki mnie drażni, ale może to tak wygląda w opisie. Możliwe, że trzeci tom wszystko wynagrodzi (przynajmniej powinien). Z ciekawością jednak zacznę od pierwszego tomu, skoro taki dobry, a resztą będę się martwić potem.
Szkoda, że druga część jest słabsza w Twoim mniemaniu, ale i tak mam w planach zapoznać się z tą serią.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Poczekam na całość. Jeżeli trzeci tom będzie dobry, przeczytam, jeżeli taki jak drugi, to sobie daruję.
OdpowiedzUsuńOkładki mają ładne jak narazie. Na podstawie opisu i z recenzji to nie wiem czy chcę przeczytać? Wydaje mi się być ta seria do poczytania gdy nic się innego nie ma i ma dużo wolnego czasu. Poczekam, zobaczę jaka będzie opinia trzeciej części:)
OdpowiedzUsuńRzadko się zdarza, że kontynuacje są lepsze lub na tym samym poziomie co pierwsze części. Pomimo słabszych stron straciła na dynamice oraz barak dramaturgi "Pani Dymu" wydaje się fajną rozwinięciem pierwszej części. Pisarka przedstawiła wątek feministyczny oraz temat imigracji książka zyskała oryginalność (główna bohaterka będzie musiała porzucić własne szczęście na rzecz ogólnego dobra). Okładka piękna. Bezpiecznej poczekać na całość i wtedy będzie można wziąć się za książki Laury Sebastian.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej serii. Tyle tych książek wychodzi o zbliżonej tematyce, że autor musi się postarać by zaskoczyć pozytywnie czytelnika. A z tymi kontynuacjami też różnie wychodzi 😉 jak gdzieś mi wpadnie w łapki to przeczytam z ciekawości 😉
OdpowiedzUsuńMam zamówiony pierwszy tom. Jeśli mi się spodoba, poszukam drugiego. Sama jestem ciekawa swoich wrażeń.
OdpowiedzUsuń