poniedziałek, 23 marca 2020

Samantha Young - "Cofnąć czas"

Autor: Samantha Young
Tytuł: Cofnąć czas
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2020
Ilość stron: 384
Ocena: 8/10

Opis:

Shannon MacLeod zawsze przyciągała niewłaściwych mężczyzn. Brnęła od jednego toksycznego związku do drugiego, aż przyszło otrzeźwienie – w niebezpiecznych, niosących poważne konsekwencje okolicznościach. Kiedy jej marzenia legły w gruzach, przysięgła sobie trzymać się z daleka od mężczyzn, a zwłaszcza od playboyów.
Cole Walker uosabia to wszystko, od czego Shannon ucieka – niezwykle przystojny, o wspaniałym ciele ozdobionym tatuażami, czarujący i pewny siebie. Ale pod powierzchownością playboya kryje się mężczyzna o szlachetnym charakterze, szukający tej jedynej kobiety. Stara się, by Shannon odzyskała wiarę w szczerą miłość i prawdziwą namiętność. Ale wydarzenia z przeszłości nadal prześladują Shannon. Swoim postępowaniem wystawia ona ich związek na próbę i niszczy – być może bezpowrotnie – więź opartą na zaufaniu, które Cole z takim trudem budował.

Recenzja:

Wow, z każdą kolejną książką lubię tę autorkę coraz mocniej. Na swoim koncie mam już z pięć przeczytanych powieści tej pisarki i jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak ona cudownie pisze: jak świetnie kreuje postacie, jak dobrze kończy wątki i jak niesamowicie opisuje emocje. Dla fanów romansów "Cofnąć czas" (i inne pozycje pani Young) to absolutny "must read"!

Shannon to dziewczyna z trudną przeszłością. Od zawsze zadawała się z niewłaściwymi osobami, a mężczyzn wybierała sobie już szczególnie złych. "Toksyczne związki" - o których mowa w opisie - to czasem wręcz za mało, by opisać, co tak naprawdę się w nich działo. Niemniej jednak po jednym wydarzeniu, przez które poważne konsekwencje poniósł także ukochany brat głównej bohaterki, a nie tylko ona sama, Shannon decyduje się na to, żeby zacząć żyć od nowa, w innym miejscu, w innym otoczeniu i najlepiej bez żadnych facetów obok.

Shannon zaczyna pracę w recenzji studia tatuażu. Już na samym początku spotyka tam Cola - chłopaka, z którym kiedyś już się zetknęła. Teraz jest to jednak facet, który może oznaczać dla niej tylko kłopoty: przystojny, czarujący, pewny siebie (choć czasem zahacza to o arogancję). No cóż, Cole wie, jak działa na kobiety i umie to wykorzystać. Problem w tym, że Shannon z jednej strony nie chce mieć z nim żadnej styczności, a z drugiej... najchętniej by go schrupała.

Główna bohaterka na samym początku jest dla Cola bardzo niemiła. Ba, obawia się, że to kolejny toksyczny facet, z którym przyszło jej się mierzyć. Nie wie jednak, że w duszy tego mężczyzny kryje się czuły romantyk, który chciałby pomóc rozwinąć jej na nowo skrzydła i nauczyć, jak to jest w prawdziwym związku. Nie jest to jednak łatwe, bo Shannon zapiera się rękami i nogami. Trafiła kosa na kamień, ale... Co tam ostatecznie z tego wyjdzie? Musicie przekonać się sami, jak dokładnie potoczą się ich losy!

Fabuła nie jest jedną z tych, w których wydarzenie goni wydarzenie. Nie ma tu jakichś szokujących zwrotów akcji. Ale jest pięknie opisane rodzące się, głębokie uczucie. I jest pokazana nadzieja: że jutro zawsze może być lepsze, nawet, kiedy poprzednie dni ostro dawały w kość. Ogólnie rzecz biorąc jest to historia, która naprawdę mogła spotkać każdą z nas lub każdego z nas. Dlatego tak dobrze się o tym czyta i dlatego tak bardzo zapada ona w nasze serca.

Wspominałam już, że Samantha Young świetnie pisze: stworzyła ciekawych, realistycznych bohaterów (gdzie można było polubić nawet tych, co są drugoplanowi), a także napisała historię, od której nie można się oderwać. Najlepsza jest w jej powieściach jednak sfera emocjonalna: uczucia są opisywane w taki sposób, że czytelnik jest w stanie się w to wszystko wczuć.

Warto wspomnieć, że wydawnictwo robi teraz wznowienia starych okładek, aby wszystkie książki tej autorki miały taki sam styl (zarówno pod względem czcionek napisów, jak i pod względem tematyki grafik). Ogólnie mnie się to bardzo podoba - bo poprzednia oprawa "Cofnąć czas" jakoś mnie nie zainteresowała i nawet nie zwróciłam na nią uwagi. Dlatego z powieściami tej autorki właściwie dopiero zaczynam się zapoznawać od niedawna... 

Podsumowując: fajna książka, na którą warto znaleźć czas. Myślę, że ta historia pochłonie Was tak samo, jak pochłonęła mnie. Pozwólcie jej na to - spędzicie przy niej naprawdę miły czas. Nie będziecie żałować! Polecam gorąco!

17 komentarzy:

  1. I coraz więcej książek w, których okładki jawią dosłownie mój ulubiony typ. Przypomina mi nieco poprzednio recenzowaną książki Pani Young - Żyj szybko, kochaj głęboko. Przypomina pod kątem dobrze dobranej grafiki do tytułu, tego co nam on obiecuje. I w tym przypadku ja to kupuje. Grafika, kolorystyka, czcionka, wszystko pasuje do siebie idealnie w 100 %. Słowa z opisu - ( Ale pod powierzchownością playboya kryje się mężczyzna o szlachetnym charakterze, szukający tej jedynej kobiety. Stara się, by Shannon odzyskała wiarę w szczerą miłość i prawdziwą namiętność. ) Już tylko po nich, z chęcią sięgnęłabym po tą pozycję, jednakże co do recenzji również warto się z nią zapoznać. Jak cytat zachęcił mnie, abym po nią sięgnęła, tak już recenzja przypieczętowała ten wybór. I tak słowa zarówno o Shannon jak i Cole, ukazują mi historie dwojga ludzi, których los już kiedyś zetknął ze sobą, a teraz daje drugą szansę, aby mogli być szczęśliwi. Lubię takie historię, nawet jeżeli niekiedy dla innych mogą wydawać się zbyt infantylne, to ja to lubię i kupuje, a tutaj czekam, aby jak najszybciej dostać powieść w swe ręce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie moja bajka. Kolejne romansidło, teraz już nawet takich filmów nikt nie robi, a kto to czyta oprócz recenzentek Książkowiru? Osobiście nie znam nikogo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to chyba mało ludzi pan zna. ja czytam też

      Usuń
    2. Również czytam. Oczywiście, nie każdy musi sięgać po takie książki i przecież nikt nie zmusza do czytania tutaj recenzji książek, które z góry są najczęściej traktowane negatywnie... Każdy ma prawo czytać, co tylko chce, ale czy nie czas przestać się tak często czepiać recenzji na tym blogu?

      Usuń
  3. Uwielbiam książki tej autorki, jej książki zawsze mogę brać w ciemno. Recenzja mnie tylko utwierdziła, że muszę ją mieć .

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie czytałam, po tylu pochwałach z różnych stron, myślę, że w końcu spróbuję. Niestety, o ironio losu, mimo, że pracuję zdalnie zdalnie, czasu mam mniej niż zwykle. Czytam niestety mniej, a miałam nadzieję, że nadrobię zaległości. Ale może to tylko początek i kiedy przywykniemy do tej formy pracy i nabierzemy wprawy wszystko pójdzie łatwiej. Na razie dopisuję kolejną pozycję do listy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Postaram się znaleźć czas nie tylko na tę książkę, ale na Samanthe Young. Bardzo cieszę się, że udało się autorce wykreować realnych bohaterów, między którymi uczucie rodzi się stopniowe, Dla mnie taka miłość jest bardziej prawdziwa, realna, niż ta wybuchająca wielkim wulkanem ( wulkany wybuchają przy zakochaniu, a miłość wymaga czasu- to moje zdanie). Cieszę się, że w recenzji zwrócono na to uwagę, bo to mnie przekonało, że warto sięgną i po "Cofnąć czas"

    OdpowiedzUsuń
  6. Kompletnie nie znam tej autorki (a jest reklamowana jako autorka wielu bestselerów). Ta powyższe książka wydaje się dobrą lekturą na leniwy wieczór.

    OdpowiedzUsuń
  7. Książki Samanthy Young czytałam już parę i nie zawiodłam się nigdy. Pisarka umie podsycać zainteresowanie czytelników, że nie mogą oderwać się od książek autorki. "Cofnąć czas" daje man historie która mogła zdarzyć na na prawdę i miłość która wydaje się bardziej realna. Fajnie, że wydawnictwo wznawia wydanie w nowych okładkach które pasują, współgrają z już wcześniej wydanych książek spod pióra pisarki. Na pewno będą się pięknie razem prezentować na półkach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Autorki nie znam, fabuła niestety nie zachęca, jedna z wielu historii o miłości, nie mam nastroju na takie słodkie opowieści. Denerwuje mnie sytuacja w kraju i te informacje o wirusie. Nie wiadomo kogo słuchać i kto do diaska mówi prawdę, a znając życie jej nigdy nie poznamy... 😬🤔🙁

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa propozycja. Odzwierciedla codzienne życie i sytuację jakie mogą spotkać każdego. Toksyczne związki, dylematy. Dać się ponieść uczuciu czy odpuścić. Zwykłe historie które mogą spotkać każdego. To coś prostego ale również coś interesującego.

    OdpowiedzUsuń
  10. Również zaczynam znajomość z tą autorką i zamierzam zdobyć do czytania "Cofnąć czas".

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety nie znam a że nie mam ostatnio ochoty na romanse to nieprędko sięgnę, ostatnio thrillery czytam 🙂

    OdpowiedzUsuń
  12. To już nie pierwszy raz kiedy Samantha Young tworzy świetną powieść, realistycznych bohaterów i historie. Jest to autorka po którą można sięgać w ciemno. Jej powieści są świetne i ciężko się od nich oderwać, nie wątpię w jej talent pisarski dlatego wiem, że ta książka również jest bardzo dobra.
    Fajnie, że wydawnictwo wznawia okładki, wydaje mi się, że właśnie po tych okładkach autorka jest bardziej rozpoznawalna (przynajmniej u mnie tak jest
    , spojrzę na okładkę i bez czytania nazwiska wiem że to powieść Samanthy Young)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję Ci. Twoje e-maile bardzo mi pomogły.
    Mój były wrócił i teraz jesteśmy szczęśliwsi niż kiedykolwiek. Dodaliśmy nowego członka do rodziny (chłopczyk w wieku 1 roku) ��
    i jesteśmy gotowi do wprowadzenia się do naszego nowego domu.
    Dziękuję Ci. jeśli masz problemy w swoim związku, polecam te informacje kontaktowe ((templeofanswer@hotmail.co.uk))
    Claudia Hall

    OdpowiedzUsuń