poniedziałek, 11 maja 2020

Corinne Michaels, Melanie Harlow - "Nieidealnie dopasowani"

Autor: Corinne Michaels, Melanie Harlow 
Tytuł: Nieidealnie dopasowani
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2020
Ilość stron: 250
Ocena: 7/10

Opis:

Autorki "Hold you close" Corinne Michaels i Melanie Harlow powracają z nową niesamowitą historią!
Pierwsza zasada zawodowej swatki: Nie zakochuj się w swoim kliencie. Jednak Willow złamała tę zasadę, kiedy zakochała się w Reidzie Fortino – swoim najlepszym przyjacielu, który był jednocześnie jej klientem. Miała mu znaleźć dziewczynę. Myślała, że to będzie łatwe. Nie było.

Willow musi uwodnić matce, że jest w stanie przejąć jej biznes – firmę zajmującą się dobieraniem idealnych partnerów. Inaczej rodzinny interes zostanie zamknięty. Reid zgadza się zostać jej klientem i w ten sposób pomóc przyjaciółce. Do tej pory stałe związki lub małżeństwo go nie interesowały, ale tym razem daje się namówić na swatanie. Im więcej czasu tych dwoje spędza razem, próbując znaleźć Reidowi idealną dziewczynę, tym bardziej Willow chciałaby mieć go tylko dla siebie.

Wszystko się pogmatwało. Willow nie tylko może zrujnować rodzinny biznes, ale też stracić swoje serce.


Recenzja:

Czytałam już kilka książek tych autorek - zarówno tych, które pisały solo, jak i tę, którą wydali razem, czyli "Hold you close". Ich romansiki zawsze były bardzo fajne, więc spodziewałam się, że "Nieidealnie dopasowani" także będą fajni. I byli. Bardzo dobrze mi się je czytało i spędziłam z nimi przyjemne popołudnie. Dosłownie pochłonęłam je w kilka godzin, a to chyba coś znaczy, prawda?

Willow pracuje w agencji, której celem jest łączenie w pary osób, które mogłyby do siebie pasować. Ot, para się swataniem. Firma należy do jej matki, która chce przejść na emeryturę. Problem polega jednak na tym, że nie jest ona pewna, czy powinna oddawać stery w firmie akurat Willow, czy raczej swojej drugiej córce - zagorzałej hipisce, która jest straszną ekscentryczką i dziwaczką. 

Główna bohaterka dostaje misję, która ma rozstrzygnąć, do kogo w ostateczności będzie należała firma zajmująca się swataniem ludzi. Willow ma znaleźć jedno idealnie trafienie. Ot, musi sparować dwójkę ludzi. Wydaje się, że jest to łatwe? No... niekoniecznie. Bo facetem, dla którego szuka miłości jest jej najlepszy przyjaciel, który nawet nie szuka kobiety swojego życia, bo boi się, że popełni błędy swojego ojca.

Problem pojawia się także wtedy, kiedy Willow zaczyna odkrywać, że nie pasuje jej to, że Reid - jej najlepszy przyjaciel - umawia się na randki z innymi kobietami, które ona dla niego typuje. Co z tego wyniknie i jak potoczą się losy tej dwójki? Tego musicie dowiedzieć się sami, ale bardzo gorąco polecam "Nieidealnie dopasowanych", bo gwarantuje ona idealnie spędzony czas!

Książka ma pewien minus - jest dosyć krótka. Ot, 250 stron. Można przeczytać w dwie-trzy godzinki (jak ktoś szybciej czyta). Niestety, ja jestem jedną z takich osób - i czytam nawet szybciej niż 100 stron na godzinę... Sprawia to, że jakoś tak szybko skończyłam i przez pewien czas odczuwałam swego rodzaju smutek i pustkę z tego powodu. Powinno tam być jeszcze kilkadziesiąt stron... ale ta historia i tak jest odpowiednio zakończona, więc w sumie nie było sensu przeciągać tego na siłę, co rozumiem.

Corinne Michaels i Melanie Harlow to autorki, które świetnie piszą. Osobno tworzą wspaniałe romanse - ale razem także tworzą ciekawe opowieści, które chce się czytać. W "Nieidealnie dopasowanych" mamy masę wspaniałych dialogów, dopracowanych postaci, fajnych opisów i niezwykłą paletę uczuć i emocji. Takie książki po prostu chce się czytać, chociaż nie są one jakieś odkrywcze - ot, po prostu dobrze się je czyta i można się przy nich zrelaksować.

Ta okładka tak bardzo wpadła mi w oko, że ja zobaczyłam ją jeszcze zanim pojawił się opis, to już wtedy miałam ogromną chęć na tę książkę. Zresztą, widząc nazwiska autorek na tej grafice, to byłam pewna, że ta pozycja będzie petardą! No i się nie myliłam - jest to naprawdę dobra pozycja dla fanek (i fanów) romansów.

Podsumowując, książkę polecam. Nie jest ona za bardzo odkrywcza i nie porusza istotnych problemów, ale pokazuje, że w życiu liczy się przyjaźń, miłość i rodzina: a o nic więcej przy takich pozycjach prosić nie można, bo to i tak wiele. Jeśli macie więc wolną chwilę, a chcecie przeczytać coś, przy czym możecie się odprężyć, to "Nieidealnie dopasowani" na pewno Wam podpasują! Polecam!


9 komentarzy:

  1. 250 stron z "masą wspaniałych dialogów, dopracowanych postaci, fajnych opisów i niezwykłą paletą uczuć i emocji". Matko za takie stwierdzenie niejeden autor dałby się pokroić. A ja jako czytelnik biorę w ciemno (teraz to już w jasno po recenzji) tę pozycję i już razem z recenzentką żałuję, że tylko 250 stron. Relaks i odprężenie... tego oczekiwać będę po tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje mi się , że czytałam i oglądałam już coś o podobnej treści. I była to rzeczywiście lekka, przyjemna lektura. Jeżeli dobrze pamiętam to tytuł brzmiał Wedding planner

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego typu książki jakoś do mnie nie przemawiają. Wydają mi się przewidywalne i nie wnoszące nic do mojego życia. Dlatego też raczej sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na liście jest, ale kiedy do niej dotrę i czy w ogóle dotrę, to wielki znak zapytania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne połączenie barw, dobrze wyważona czcionka zarówno w kroju, jak i wielkości. A także ich dwoje, dwoje głównych bohaterów, którzy swą obecnością na okładce przyciągają wzrok. Jedno muszę przyznać, ostatnimi czasy okładki gdzie umieszczeni są główni bohaterowie, wskakują na coraz wyższy poziom, jest coraz więcej tych, które mi się podobają. A tutaj, chociaż nie jestem przesadną fanką różu, on mi się spodobał, jego umiejscowienie, barwa, to, że świetnie współgra z szarością. Jako wzrokowiec zwracam uwagę na tego typu elementy i tutaj w mej klasyfikacji punktowej daje 10/10. Czy zawartość słowna dorówna wrażeniom graficznym? Przekonajmy się.

    Już na wstępie spodobał mi się motyw biura zawodowej swatki, gdzie rodzinnym biznesem jest firma zajmująca się dobieraniem idealnych partnerów. Widzimy Willow, która pragnie udowodnić matce, iż jest gotowa przejąć schedę (a ma konkurencje w postaci siostry, zagorzałej hipiski, ekscentrycznej dziwaczki), aby to zrobić, podejmuje się wyszukania idealnej dziewczyny dla przyjaciela, a jednocześnie klienta Reida Fortino. I jak można się domyślić, pomimo zawodowej zasady — w klientach się nie zakochujemy, ona ją łamie. Po przeczytaniu recenzję widzę, że będę miała do czynienia z czymś, lekkim, przyjemnym, a jak to bywa przy dobrej lekturze stanowczo za krótkim (250 stron?! A tam dajcie mi 300, a może 400?). Lubię taką tematykę, zwłaszcza gdy nie zapowiada się, aby miała być przesłodzona. Zasadnicze pytanie brzmi: kiedy książka trafi w me dłonie?

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka "Nieidealnie dopasowani" to moje pierwsze spotkanie z pisarkami i na pewno nie ostatnie. Historia pomimo że nie zaskoczy nas czymś nowym, że to już to kiedyś czytaliśmy to i tak jest to bardzo przyjemna lektura. Jeśli szukamy lekkiej książki z dawką humoru z bohaterami wykreowanymi doskonale na jeden, dwa dni to ta pozycja jest w sam raz. Fajnie że rozdziały są z perspektywy dwójki głównych bohaterów możemy dokładnie dowiedzieć się co im po głowie chodzi. O siostrze Willow chętnie bym poczytała więcej. Polecam

    OdpowiedzUsuń
  7. Opis fabuły przypomina mi trochę film bollywood Kuch naa kaho ❤ Podoba mi się ta historia, postaram się przeczytać ją jak wpadnie w moje łapki 😃 a i polski film był o podobnej fabule:Pech to nie grzech chyba tytuł brzmiał 😉

    OdpowiedzUsuń
  8. Już trafia na listę. Recenzja mnie bardzo zachęciła. To byłoby pierwsze spotkanie z autorka ale pewnie nie ostatnie

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznam,że nie należy ta książka do najdłuższych, ale jeśli jest dobra to nie ma co rozpaczać. Jest to po prostu książka "na raz"- tak jak "śledzik na raz" zjesz zbyt szybko i czujesz niedosyt bo chciałbyś więcej :D ale może zostanę przy książce :D
    Już kiedyś czytałam książkę o agencji która łączyła w pary osoby "podobne" i przyznam, że naprawdę miło ją wspominam dlatego, miło zobaczyć recenzję książki z podobnym motywem, jednak na szczęście nie takim samym.
    Zdążyłam przeczytać dopiero recenzję a już kibicuję Willow. Mam nadzieję, że jednak ona przejmie stery w firmie, bo jej siostra raczej nie pasuje do takiego świata, a jeśli już to wątpię by były to normalne pary. Jednak plany nieco się komplikują gdy Willow próbuje udowodnić matce,że się do tego nadaje. Łamie ona pierwszą i najważniejszą zasadę. Czy w takim wypadku matka powierzy firmę w jej ręce? Tego nie wiem, ale chętnie się dowiem.
    Nie każda książka musi być odkrywcza oraz poruszać same tematy, w końcu czyta się też dla przyjemności.
    Okładka trochę wygląda jakby to była okładka filmowa, ale jest całkiem przyjemna, miło popatrzeć.

    OdpowiedzUsuń