niedziela, 25 października 2020

Rachel Winters - "Co powiesz na spotkanie?

Autor: Rachel Winters 
Tytuł: Co powiesz na spotkanie? 
Wydawnictwo: Albatros 
Data wydania: 14 października 2020 
Liczba stron: 416 
Ocena: 8/10 

Opis: 

Napisać komedię romantyczną w dzisiejszym świecie to prawdziwe wyzwanie!
Bo przecież wszystkie romantyczne historie wymyślono w latach 90…
I czy dzisiaj ktoś jeszcze potrzebuje się wzruszać…?
Evie jest przekonana, że tak! Ezra jest przekonany, że nie.
I mają problem, bo on musi napisać scenariusz komedii romantycznej, chociaż bardzo tego nie chce. A jej przyszłość zależy od tego, czy jemu się uda. 
Evie nie zamierza siedzieć z założonymi rękami i czekać, aż Ezra prześle jej szefowi gotowy tekst. O nie – to mogłoby się nigdy nie wydarzyć. Zamiast tego proponuje układ – ona będzie mu dostarczać zabawnych inspiracji i udowodni, że w prawdziwym życiu można zakochać się jak w filmie, a on będzie pisał. 

Recenzja: 

Ostatnio zaczynam przekonywać się do literatury bardziej kobiecej i coraz częściej goszczę ten gatunek w swoich progach. Najnowsza powieść Rachel Winters szczególnie zwróciła moją uwagę, ponieważ jest komedią romantyczną opowiadającą – w dużej mierze – o… tworzeniu scenariusza komedii romantycznej. Taka troszkę incepcja z pewnością nie tylko dla mnie wydała się… intrygująca. 

Pierwszą rzeczą, która rzuciła mi się w oczy po sięgnięciu po Co powiesz na spotkanie? jest odrobinkę nietypowa forma tworzenia powieści, a konkretnie początkowania rozdziałów. Niemal każdy rozpoczyna się niczym wstęp do scenariusza – mamy podane miejsce i czas akcji, datę i godzinę oraz króciutki opis bieżącej sytuacji (obejmujący m.in. wygląd i ubiór postaci). Jest to bardzo klimatyczne i według mnie wspaniale pasuje do tej powieści, doskonale wprowadzając we wszelkie jej aspekty. Tutaj jeszcze dodam, że książka jest cudnie wydana, bo ilustracja z okładki, para w aucie, znajduje się też po wewnętrznej stronie okładki. Niby taki drobiazg, ale czytelnika cieszy.

W historie wciągnęłam się od pierwszych stron i choć akcja nie pędzi, a fabuła rozwija się bardzooo leniwie, tak nie potrafiłam się od książki oderwać. Rachel Winters ma bardzo sympatyczny styl opowiadania, a większość dialogów w powieści jest po prostu… przezabawna! Szczególnie przypadły mi do gustu te pomiędzy Evie i Ezra. Ich przepychanki słowne oraz ogólnie ich całą relację naprawdę przyjemnie się śledzi. Oczywiście, w tych kwestiach książkach jest przewidywalna i wkrada się w nią nieco sztampowości, ale… autorce nie można odmówić i kreatywności. Zresztą – nie oszukujmy się – komedie romantyczne (i w książkach, i w filmach) niemal zawsze kończą się w taki sam sposób. 

A skoro już jesteśmy przy komediach romantycznych, to autorka wiele tutaj czerpie z takich historii. Nie brakuje tutaj nawiązań do znanych tytułów, a książka wypchana jest cechami takich tworów. Oczywiście, w pozytywnym znaczeniu, ponieważ mam tutaj na myśli – poza sporą dawką śmiechu – dostarczanie czytelnikowi wielu rozmaitych emocji, głównie wzruszeń, ale też zaskakujących zwrotów akcji oraz… poruszania różnych problemów, które – prawdę mówiąc – mogą dotyczyć wielu z nas. Bohaterowie również wydają się nam prawdziwi, bo choć czasem działają niczym postaci z pięknych filmów, nie są pozbawieni wad, rozterek i pasji. Dla mnie to ogromny plus! 

Co powiesz na spotkanie? to książka wprost stworzona dla każdej miłośniczki romantycznych historii, która uwielbia się wzruszać i dobrze bawić przy lekturze. Wątek miłosny – choć oczywisty – potrafi zakręcić się w nieoczywistą stronę i dostarczyć tym samym czytelnikowi mnóstwa wrażeń (i śmiechu). Króciutko podsumowując, jest to idealnie lekka, przyjemna i zwariowana przygoda, doskonała na jesienne, smętne wieczory. Polecam z całego serducha! 

9 komentarzy:

  1. Zaintrygowała mnie ta recenzja. Oczywisty wątek, który potrafi skręcić w nieoczywistą stronę, zabawne dialogi, dużo wrażeń i okazja do śmiechu. Zdecydowanie lektura na ten ponury, nie tylko pod względem pogody okres. Dopisuję do listy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie książki. Dzięki za polecenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem Ci, że rzadko sięgam po romantyczne historie, a jeżeli już to robię to raczej sięgam po historie w klimacie "Dumy i uprzedzenia". Zatem tą książkę raczej sobie podaruję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiadomo że będzie ckliwie, banalnie a zakończenie oczywiście z happy endem ale i tak lubię komedie romantyczne (na ekranie czy na papierze) czy nie tego szukamy w takich książkach czy filmach uśmiechu, komedii omyłek, poczucia zatracania, oderwanie się od rzeczywistości. "Co powiesz na spotkanie?" to lekka, przyjemna, nietuzinkowa opowieść z dobrze wykreowanymi bohaterami idealna na poprawę humoru ja się nie będę opierać przed taką lekturą. Książka Rachel Winters świetnie nadawałaby się na ekranizację.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak już głowa pełna od różnych spraw. Jak czuję, że więcej nie zmieszczę, wtedy lubię sięgnąć po takie romanse, lekkie, ciepłe, nieskomplikowane, a nawet z banalnym zakończeniem. Ale przecież i zwroty akcji w tej historii są, mimo, że bardzooo leniwie się toczy. Dla mnie to ksiązka -odskocznia, do zapomnienia i dobrej zabawy, którą, jak zauważyłam recenzentka, gwarantuje "bardzo sympatyczny styl opowiadania, a większość dialogów w powieści jest po prostu… przezabawna". Ja jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  6. Komedia romantyczna o pisaniu komedii romantycznej. Bardzo ciekawy zabieg, aczkolwiek czasem, choć nie często spotykany. Jednak tutaj autorka troszkę inaczej napisała tą książkę - nietypowo, ale całkiem przyjemnie i klimatycznie. Jakiekolwiek wydarzenia w tej książce nie pędzą, rozwijają się leniwie, mimo to książka nie nudzi, i nie ma się ochoty przerzucić pare stron. I choć wiadomo od początku jakie zakończenie będzie miała ta powieść to i tak czyta się ją z zapartym tchem, bo autorka dostarcza nam w niej wielu emocji, a przede wszystkim sporą dawkę humoru.
    "Co powiesz na spotkanie" to książka lekka, zabawna, ale także nie pozbawiona zaskoczeń i wrażeń. Ot, ciekawa historyjka na jeden z dni gdy od nadmiaru zadań i myśli mózg nam paruje i mamy ochotę się wyluzować. Autorka świetnie poradziła sobie z napisaniem tak lekkiej książki, mimo,ze w tych czasach nie jest to łatwe.

    OdpowiedzUsuń
  7. Już kiedyś wspominałam, że okładki typu, jak ta w „Co powiesz na spotkanie?" Od Rachel Winters nie należą do moich ulubionych, wręcz coś mnie od nich odpycha i tutaj podobnie wyjątku nie ma. Fabuła wprowadza nas w historię Evie i Ezry, ona wierzy w to, że można napisać komedię romantyczną, on nie wierzy. Jednak z ich dwojga to jemu zlecono zadanie napisania scenariusza tej komedii. Wiedząc, że od powodzenia pracy zależy jej praca, Evie postanawia zaproponować mu układ, ona będzie dostarczała inspiracji i materiału, a on ma jedynie pisać. Czy to się sprawdzi? Czy Evie ocali swoją przyszłość? Po lekturze książki odniosłam wrażenie, że możemy tutaj dostać całkiem ciekawą pozycję czytelniczą, która zapewne będzie niosła za sobą sporo wątków komediowych i oczywiście romantycznych. Jednak o ile zdaje sobie sprawę z tego, że książka zapowiada się ciekawie, tak nie jestem, pewna czy ja chce ją przeczytać. Nie jest to lektura, na chwilę obecną dla mnie co też skłania mnie ku jej odrzuceniu.

    OdpowiedzUsuń
  8. No ba, przecież to książka idealna wręcz dla mnie. Jestem wielką miłośniczką komedii romantycznych, uwielbiam je oglądać, bo książkowych jeszcze nie spotkałam ! Dlatego ta byłaby idealna ! Muszę przeczytać, na pewno się zakocham w niej 😍

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy pomysł na fabułę, stąd jestem za, mimo że nie jestem wielką fanką komedii romantycznych. Za to lubię dobre komedie, więc czemu nie. Skąd Rachel Winters zna się na scenariuszach, z wykształcenia jest reżyserem czy to tak z zamiłowania? Akurat pytanie pozostawiam otwarte :P
    Skoro to komedia romantyczna, to rzeczywiscie wiadomo, że wszystko musi skończyć się happy endem, po to czytelnik śmieje się przez całą fabułę, ponieważ wie, że w finale wszystko skończy się dobrze, a nawet lepiej, dlatego nie odczuwa niepokoju. To już samo w sobie jest sztampowate, ale nie wiem, czy jest jakiś sposób, by to przeskoczyć. Chociaż... autorzy powinni nas zaskakiwać, prawda?
    Muszę stwierdzić, ze bardzo dziwny wybór imion się pojawił - Evie i Ezra - w życiu nie nazwałabym tak postaci w książce romantycznej :P

    OdpowiedzUsuń