Autor: Nana Bekher
Tytuł: Nie uciekniesz
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 2021
Ilość stron: 304
Ocena: 7/10
Opis:
Nie może się zatrzymać. Nie może nikomu zaufać. Nie wierzy już w miłość.
Laura przeszła w życiu wiele. Udało się jej uciec od prześladowców, ale poczucie zagrożenia nie mija nigdy. Musi być w nieustannym ruchu, aby demony przeszłości nie mogły jej dopaść. Od tej pory życie Laury jest ucieczką, a ciepło rodzinnego domu nierealnym marzeniem.
Któregoś dnia Laura ratuje dziewczynkę przed rozpędzonym samochodem. Rodzina małej Elise udziela Laurze schronienia, a jej ojciec Daniel sprawia, że na nowo odkrywa moc pożądania. Laura nie może jednak pozwolić sobie na miłość. Chroni dostępu do siebie i nikomu nie odważy się powiedzieć prawdy o swojej przeszłości.
Co się stanie, jeśli Daniel zburzy ten mur? Czy nie przerazi go to, co za nim znajdzie? Czy będzie gotów ochronić Laurę przed nią samą oraz przed tymi, którzy będą ją ścigać?
Recenzja:
Autorkę kojarzyłam - to znaczy widziałam kilka razy okładki jej książek w internecie, jakieś opinie... Ale nie sięgałam po nie. W sumie nie wiem czemu - raczej z tego powodu, że moje stosy czytelnicze są zwykle wypełnione po brzegi. Niemniej jednak "Nie uciekniesz" - najnowsza pozycja tej autorki, bardzo mnie skusiła: i okładką, i opisem. Pomyślałam sobie: czemu nie? I przeczytałam. Co więcej - to spotkanie wspominam w tym momencie bardzo dobrze, dlatego daję aż siedem gwiazdek na dziesięć możliwych!
Laura nie miała łatwego życia. Chociaż dzieciństwo wspomina bardzo dobrze, to czas, w którym umarła jej matka, a ona musiała zostać pod opieką jej ojczyma jest dla Laury początkiem najgorszego. Co prawda ojczym nie robił jej nic złego, ale jego synalek, z którym Laura chyba nawet nie była spokrewniona, urządzał z jej życia piekło. Bohaterka od razu wpadła mu w oko, a on później gwałcił ją do upadłego, więził, nie dawał jej podejmować swoich decyzji - a tym bardziej nie chciał pozwolić jej odejść.
Dziewczyna nawet zgodziła się już na takie życie. W pewnym momencie ją złamali i upodlili do końca. Jednak jeden sen wystarczył, żeby Laura na nowo poczuła chęć walki i ucieczki - i udaje jej się to. Tyle, że jej prześladowca nie chce dać jej odejść i planuje ją szukać... dopóki znowu jej nie odzyska i dopóki Laura znowu nie będzie jego zabaweczką.
Laurze natomiast udaje się osiąść w domu, w którym zaczyna opiekować się dziewczynką, którą uratowała spod kół rozpędzonego samochodu. Sama Laura uszkodziła przy tym rękę, ale mimo wszystko zdobyła sojuszników, którzy szybko stali się jej bliżsi niż jej własna rodzina. Tylko czy Laura jest tam na sto procent bezpieczna i czy nie odnajdzie jej tam jej prześladowca? Tego dowiecie się z lektury "Nie uciekniesz"!
Według mnie największym plusem książki jest to, w jaki sposób została ona napisana - lekkie pióro, bardzo fajne opisy, dopracowane dialogi. Wszystko wydaje się autentyczne i realistyczne: przede wszystkim jednak postacie. Trochę można by jeszcze było popracować w pewnych sytuacjach nad przekazem emocjonalnym, ale i tak jest naprawdę bardzo, bardzo dobrze. Autorka naprawdę zasługuje na wyrazy uznania - a ja myślę, że po jej kolejne książki też już będę śmiało sięgać, bez zbędnego zwlekania.
To nie jest jakiś bardzo ognisty romans czy erotyk. I dobrze, bo to naprawdę dobra powieść... taka bardziej obyczajowa. Problemy w niej przedstawione bez wątpienia są trudne i nie do końca umiałabym uwierzyć w to, że gwałcona latami dziewczyna "od tak sobie" zakochałaby się w jakimś mężczyźnie. Autorka przedstawiła to jednak naprawdę w porządku.
Małym minusikiem jest też to, że zbyt dużo pod kątem jakichś plot twistów się tu nie dzieje - wydarzenia są w większości swego rodzaju rodzinną sielanką z dodatkiem problemów z przeszłości i mrocznych tajemnic. Niemniej jednak wydaje mi się, że dla wielu to nawet nie będzie minus - tylko po prostu będzie to coś "wow" - bo wiem, że wielu czytelników lubi takie fabuły.
Podsumowując: dobra książka, z którą bardzo miło zaczęłam miesiąc maj. Jestem ciekawa, co mi przyniesie ten miesiąc - ale jeśli dostanę książki takie, jak ta Nany Bakher to będę bardzo zadowolona. Polecam "Nie uciekniesz" i wydaje mi się, że niebawem sięgnę po coś kolejnego spod ręki tej autorki... Bo w sumie czemu nie?!
Przyznam się, że jeszcze żadnej książki tej autorki nie czytałam ale Wasza recenzja skłania mnie do wpisania jej na listę do przeczytania.
OdpowiedzUsuńTeż widziałam informacje o tej książce, ale nie omijałam je. No cóż, recenzja trochę przekonała mnie, że może warto skusić się na przeczytanie tej powieści.
OdpowiedzUsuńPisarkę kojarzę lecz jeszcze nic nie przeczytałam z repertuaru po przeczytaniu opisu jak i recenzji "Nie uciekniesz" muszę to nadrobić. Fabuła ciekawa, Nana Bekher porusza tematy które nie są proste do napisania, po przeczytaniu opinii Iwi wychodzi na to, że autorka bardzo dobrze sobie poradziła. Ponadto 'lekkie pióro, bardzo fajne opisy, dopracowane dialogi' zachęcają do zapoznania się z historią Laury i Daniela. Zapisuje na listę 'Bo w sumie czemu nie?!'
OdpowiedzUsuńCzytałam wcześniej dwie książki tej aktorki, nie powiem ze byly jakieś wow. Raczej takie sobie, których największym plusem był styl pisania. Szybko i przyjemnie się je czytało, bo jezeli chodzi o akcje, to przewidywane byly. Teraz zupelnie nie wiem czy chcę więcej książek tej autorki czytać, pomyślę jeszcze. Mimo wszystko dzieki za recenzję
OdpowiedzUsuńGraficznie książka autorstwa Nana Bakher, przypadła mi do gustu, a mogę nawet przyznać, że spodobało mi się to rozwiązanie z użyciem dwóch złączający się pośrodku barw, które jakby miały siebie przeniknąć. Na dole czerwień, a u góry bardziej mroczna czerń, szarość. Świetnie współgra to z tytułem „Nie uciekniesz", zwłaszcza gdy popatrzymy na bohaterów ukazanych nam na okładce. Laura nie zna poczucia bezpieczeństwa, nie zna tego słowa, ciągle w ucieczce, przed śledzącymi ją prześladowcami, nie pozwalając sobie na chwile wytchnienia, zmienia swe życie w momencie, gdy ratuje przed rozpędzonym autem małą Elise, której ojciec Daniel na nowo pozwala jej odkryć dawno zapomniane uczucia. Lektura zarówno opisu, jak i recenzji pozwoliła mi się dowiedzieć, że nie otrzymamy tutaj ciepłej historii, to historia dziewczyny, która po śmierci matki w wyniki działań ojczyma i jego syna została całkowicie złamana. Stała się zabawką dla przybranego brata, więziona, traktowana jak niewolnica, bez prawa do decydowania o sobie, podejmowania własnych decyzji. Nie spodziewam się tutaj łagodnych słów, raczej spodziewam się tego, że nie będzie kolorowo, a spojrzenie na życie Laury, gdy jeszcze nie uciekała, nie będzie należało do najłatwiejszych. Autorka książki nie jest mi znana, jednak sama książka, skusiła mnie na tyle, abym mogła powiedzieć, że wciągnę ją na listę lektur do przeczytania.
OdpowiedzUsuńChyba nic nie czytałam tej autorki, ale co się odwlecze, to nie uciecze. Sama z własnej woli pewnie bym po nią nie sięgnęła, ale opis i recenzja przekonują mnie
OdpowiedzUsuńTeż mi gdzieś mignęło nazwisko autorki, fabuła trochę mroczna, jest klimat niebezpieczny, brzmi nawet ciekawie, i okładka nie odrzuca, więc może i ja rozejrzę się za tym czy innym tytułem autorki 😁 Miłego weekendu ! 💙
OdpowiedzUsuńNana Bekher nie należy do moich ulubionych autorek. "Zapach grzechu" kompletnie nie przypadł mi do gustu. Mimo tego kilkakrotnie przymierzałam się do lektury innych książek jej autorstwa i zawsze rezygnowałam po przeczytaniu ich opisu.
OdpowiedzUsuńCzytając opis "Nie uciekniesz", mam wrażenie, że obie pozycje posiadają ten sam kręgosłup fabularny. Sielankowe historie, jakich sporo teraz na rynku wydawniczym. Zazwyczaj niewiele się w nich dzieje, a przedstawione historie wioną banalnością. Nawet od powieści obyczajowych wymagam tego czegoś, co sprawi, że trudno mi będzie o niej zapomnieć, a ta autorka raczej nie stara się takich historii tworzyć.
A szkoda, po faktycznie pisze niezwykle lekkim piórem, potrafi też zbudować zdania, od których trudno się oderwać, partie opisowe dawkuje w takich proporcjach, jakich się od nich oczekuje, więc nie zamęcza nimi czytelnika. Może kiedyś skusi się na stworzenie "mocniejszej" fabuły. Wtedy chętnie do niej zajrzę.
Aleksandra Miczek
Nie znam książek tej autorki, nie rzuciły mi się w oczy. Warto sięgać po nowych autorów, czasem potrafią nas pozytywnie zaskoczyć. Atutem na pewno jest lekkie pióro i dopracowane dialogi. Może warto przeczytać. Jeżeli wpadnie mi w ręce, czemu nie.
OdpowiedzUsuńAutorkę również znam z książkowego świata Internetu,fb i bardzo ją lubię 🙂Mam zakupiony "Nieznosny milioner"😍Tylko jeszcze,nie udało mi się do niego podpłynąć w tym moim książkowym morzu🥰😁😉Kilka innych książkowych pozycji Pani Nany czeka na liście do zakupienia 🙂 Co do tej pozycji, to po tej recenzji, również trafiła na listę książkowych zakupów 🥰 Recenzja wspaniale napisana, że aż moje książkowe serce,poczuło klimat i emocje tej książki, więc książka bardzo dla mnie,jeśli jest trochę romansu, erotyki,ale jednak na szali przeważa bardziej obyczajówka, to ja jak najbardziej zacytuję się w takiej książkę w ciemno 😍 Bardzo dziękujemy za wspaniały książkowy przekaz emocji oraz recenzję 😘😘😘B.B
OdpowiedzUsuń