piątek, 25 czerwca 2021

Kristen Callihan - "Więcej niż przyjaciel"

Autor: Kristen Callihan 

Tytuł: Więcej niż przyjaciel

Wydawnictwo: MUZA

Data wydania: 2021

Ilość stron: 352

Ocena: 8/10

Opis:

Gray nie przyjaźni się z kobietami. Tylko z nimi sypia. Aż poznaje Ivy.

Gwiazda futbolu Gray Grayson nie ma ochoty prowadzić różowego samochodu córki swojego agenta, ale potrzebuje jakiegoś środka transportu, a ona studiuje za granicą. I tak się właśnie tłumaczy, gdy dziewczyna pisze do niego zirytowana i obrazowo opisuje, co mu zrobi, jeśli rozbije jej ukochane auto. Ivy Mackenzie w mgnieniu oka staje się jego wirtualną przyjaciółką. A potem Ivy wraca do domu i wszystko bierze w łeb, bo Gray nie może przestać o niej myśleć.

Ivy nie sypia z przyjaciółmi. A już tym bardziej z pewnym futbolistą. Niezależnie od tego, jak bardzo ją podnieca…

Gray doprowadza Ivy do szału. To arogancki typ, który wygląda jak ucieleśnienie seksu, ale jest totalnie zakazany. Ivy ma złotą zasadę: nie spotykać się z klientami ojca. I coraz trudniej się do niej stosować, gdy Gray robi wszystko, by ją uwieść. Jej przyjaciel szybko staje się najbardziej nieodpartym facetem, jakiego spotkała.

To oznacza, że Gray będzie musiał zrobić wszystko, żeby wyjść z friend zone’u i odnaleźć drogę do serca Ivy. Czas, start.

Recenzja:

Drugi tom bardzo przyjemnej serii - Game On - i mam nadzieję, że jeszcze więcej książek tej autorki pojawi się na naszym polskim rynku wydawniczym. Nie było jeszcze powieści spod ręki Kristen Callihan, która by mi się nie spodobała. Jestem wymagającym czytelnikiem - ale jej romansiki dosłownie idealnie wpadają w mój gust i jestem nimi tak bardzo zachwycona, że polecam gorąco każdemu - szczególnie w taką letnią pogodę, gdzie tego typu pozycje idealnie umilą czas niejednemu czytelnikowi: bo relaksują, poprawiają humor, a jednocześnie nie trzeba się wysilać ze zrozumieniem fabuły.

Gray jest bardzo dobrym sportowcem, chociaż jest pokiereszowany przez życie - nie układało mu się życie rodzinne, a do tego wszystkiego zatracał się w sporcie i w przypadkowych kontaktach seksualnych, żeby jakoś zapełnić pustkę, którą miał w sercu - i której nie umieli wypełnić nawet jego przyjaciele, których często traktował jak swoich braci. Gray jest jednak cudownym człowiekiem - który jest lojalny, wierny i który dla swoich najbliższych zrobiłby dosłownie wszystko.

Przez przypadek zaczyna on korespondować z Ivy - córką potencjalnego agenta sportowego, z którym swoją karierę chciałby związać Gray. W związku z wydarzeniami z pierwszego tomu, agent pożycza mu auto swojej córki, która tymczasowo przebywa w Londynie - tak więc Gray zaczyna jeździć różowym malutkim autkiem ale dla Ivy jest on na tyle ważny, że pisze do Graya, aby go nie uszkodził - i żeby nie uprawiał w nim seksu. Początkowe przekomarzania przekształcają się w dosyć solidną przyjaźń, a Ivy i Gray doskonale się rozumieją.

Nadchodzi jednak moment, ty Ivy wraca do Ameryki - i gdy w końcu staje oko w oko z Grayem. Oboje od razu przypadają sobie do gustu, a chemia między nimi zagęszcza się z każdym kolejnym spotkaniem, tylko oboje wiedzą, że gdyby zaryzykowali, przespaliby się ze sobą, to ich przyjaźni można by już nie było odbudować. Oboje chronią więc uczucie, które między nimi jest - stawiając przyjaźń na pierwszym miejscu, chociaż oboje chcą więcej, mimo że się do tego przed sobą nie przyznają.

"Więcej niż przyjaciel" to całkiem fajna opowieść o tym, że czasem warto zaryzykować - nawet bardzo piękną przyjaźń - jeśli miałoby się szansę na to, żeby ta przyjaźń przerodziła się w coś więcej. Bardzo polubiłam tę historię i rozczulała mnie ona mnie czasami tak, że przeżywałam dokładnie to samo, co bohaterowie - bo tak się wczuwałam w ich opowieść. Do tego wszystkiego, niczym wisienka na torcie, jest zakończenie, które wzruszyło mnie ogromnie - a którego niby się spodziewałam, ale nie do końca. "Więcej niż przyjaciel" to nie tylko powieść o przyjaźni i miłości, ale czasem także o tym, że warto walczyć o samego siebie, swoje przekonania - i że nigdy nie jest za późno, żeby zawalczyć o swoje marzenia i pragnienia.

Postacie są wykreowane bardzo realnie, są bardzo rzeczywiste i polubiłam dosłownie wszystkich bohaterów, których zaprezentowała nam w tej książce autorka. Ivy i Gray są przecudownymi postaciami, których z chęcią sama bym poznała - bo pewnie też bym się z nimi zaprzyjaźniła. Ich historia jest wyjątkowa - i uwielbiam dosłownie każdą stronę tej historii. 

Warto wspomnieć też po raz kolejny to, że autorka pisze tak niesamowite romanse, że wszystkie spod jej ręki kocham, dosłownie kocham. Dialogi są lekkie, często humorystyczne, opisy - nawet te pikantne - są zdecydowanie "hot" i są zdecydowanie dopracowane. Ogólnie nawet sam sposób przekazywania emocji i uczuć w tej książce jest niczego sobie, nie można tu nic zarzucić. Pod względem napisania powiedziałabym, że ta pozycja jest taką małą perełką, którą bardzo doceniam - i którą bardzo polecam!

Podsumowując: musicie przeczytać, zaczynając oczywiście od poprzedniego tomu, jeśli jeszcze nie mieliście okazji! Wydaje mi się, że chyba wszystkie książki Kristen Callihan, które wyszły w polskim języku, są zrecenzowane na naszym blogu - więc wpiszcie sobie w lupkę i czytajcie, bo pewnie więcej powieści tej autorki Wam wpadnie w oczy! Ogólnie dodam, że każdą kolejną książkę tej autorki oczywiście przeczytam i zrecenzuję, bo jestem ogromną fanką. Jeśli tylko lubicie takie klimaty - także możecie sięgać po jej powieści, wręcz w ciemno. Ręczę, że pozycje od tej pisarki są fenomenalne!

11 komentarzy:

  1. Renata Kozłowska25 czerwca 2021 08:40

    Myślę, że książka jest dobra na gorące letnie noce. Więc pełnię się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem jeszcze czy będę czytać, ale ostatnio mam dość takich okładek

    OdpowiedzUsuń
  3. Napewno przeczytam, opis jest swietny, wasza recenzja też brzmi zachęcająco. Tylko czemu na okladce znowu goła klata. Nie można wymyślić nic innego. Wiadomo, że to romans tylko czy musi być ta klata. Z tymi klatami to jak z romansami mafijnymi za dużo tego jest. Dzięki za recenzję

    OdpowiedzUsuń
  4. Okładka mnie odstrasza . Za tego typu książkami nie przepadam. Serii nie znam. Jeśli ta autorka warta zainteresowania, to poszukam o niej więcej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka niezbyt zachęcająca do lektury,ale fabuła całkiem fajna. Na letnie wieczory idealna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Recenzja zachęcająca, chyba się skuszę i przeczytam książeczkę 😊 okładka na minus 🤷‍♀️ dzieki za recenzję

    OdpowiedzUsuń
  7. To moje klimaty sportowiec, 'friend zone' do tego jeszcze styl autorki przyjemny, dialogi przejrzyste z humorem ponadto sceny które mogą wywołać rumieniec. Piszę się na taka opowieść. "Więcej niż przyjaciel" powiększa listę.
    P.S. Tylko ta okładka, nie mogą się trochę postarać wydawnictwa tylko jak sportowiec to goła klata (i nie tylko sportowiec - mafia także). Jak dla mnie przesyt tego (ile może nawet golizna może znudzić).

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam do tej pory okazji spotkać się z twórczością Kristen Callihan i, szczerze mówiąc, czy raczej piszą, nie będę szukała książek jej autorstwa. Kompletnie nie przemawia do mnie okładka "Więcej niż przyjaciela" i podobnych mu pozycji. Chociaż właściwie przemawia do mnie - jeszcze bez otwarcia książki wiem, co w niej zastanę. Nadzy faceci nie wróżą fabuły skupionej na seksie i poniżaniu płci pięknej. To pozycje dla koneserów takiej literatury. I niezależnie od tego, czy faktycznie są to książki,które, jak to określasz "relaksują, poprawiają humor", nie będę tychże ich walorów sprawdzała.
    Aleksandra Miczek

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam okazji poznać twórczości Kristen Callihan. Po recenzji muszę stwierdzić, że czas to nadrobić. Czy zacznę od tej książki ( raczej serii, bo pierwszy tom wypadałoby najpierw przeczytać) czy od innej - to chyba najmniejszy problem. Najważniejsze to móc poczuć tę nutkę magii twórczości tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam nic tej autorki jeszcze, ale może kiedyś jak nadarzy się okazja, to czemu nie, jak tak polecasz, to musi być warte uwagi jej pióro. 😉

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki. Tyle tych różnych książkowych trendów jest, że łatwo idzie się pogubić i ciężko za wszystkimi nadążać :) Na razie nie mam ochoty na zaczytywanie się w tej powieści, bo jeszcze nie znam pierwszego tomu, który może się dla mnie okazać-bardzo fajnie lub odwrotnie :) Książka jest właśnie czymś więcej niż książką, jest przyjacielem z którym trzeba znaleźć dobry kontrakt, bo bez tego żadnych relacji nie będzie ;) Bardzo dziękuję za recenzję :) B.B

    OdpowiedzUsuń