sobota, 10 lipca 2021

Anna Kańtoch - "Lato utraconych"

 

Tytuł: Lato utraconych

Autor: Anna Kańtoch

Wydawnictwo: Marginesy

Cykl: Krystyna Lesińska (tom 2)

Liczba stron: 392

Rok wydania: 2021

Ocena: 7/10

 

Opis:

Porwanie sprzed lat, krwawe morderstwo oraz tajemnicze zło, podążające krok w krok za chłopcem i zamieniające jego życie w piekło.

Wcześniejsze losy policjantki, która jako nastolatka straciła brata podczas tajemniczej wycieczki w góry.

Jest rok 1999. W Pogańskim Młynie, starej leśniczówce niedaleko Rudnika dochodzi do krwawej zbrodni – nieznany sprawca atakuje spędzającą tam wakacje pięcioosobową rodzinę. Napaść udaje się przeżyć jedynie najstarszemu z dzieci. Okazuje się, że ocalały chłopak to odnaleziona zaledwie kilka miesięcy wcześniej ofiara porwania. Dwanaście lat temu mały Kuba zniknął bez śladu nad Czarnym Stawem Gąsienicowym, a teraz, kiedy właśnie udało mu się wrócić do domu, wkroczył prosto w nowy koszmar. Czy to możliwe, że obie te sprawy coś łączy? Jakie zło prześladuje chłopaka, ciągle starając się odebrać mu każdą szansę na normalne życie? I dlaczego?

Do śledztwa zostaje przydzielona Krystyna Lesińska, doświadczona policjantka specjalizująca się w nieoczywistych sprawach. Kobieta równocześnie mierzy się z własnymi demonami – niedawną, nagłą śmiercią męża i wciąż niedającym jej spokoju zaginięciem brata. Sprawa Pogańskiego Młyna to dla niej gra o wysoką stawkę, pokaże bowiem, czy Lesińska jest jeszcze w stanie pracować, czy nadszedł już czas, by złożyła broń i odeszła.

Lato utraconych to pełna napięcia i czającej się grozy powieść kryminalna, zaglądająca w najmroczniejsze zakamarki ludzkiej duszy. Autorka z właściwym sobie kunsztem pokazuje, jak strach potrafi zatruć nawet najszczęśliwsze życie i zaślepić nawet najbystrzejsze umysły.


Recenzja:

Lato utraconych to druga część trylogii Anny Kańtoch o policjantce Krystynie Lesińskiej. Za Wiosnę zaginionych, pierwszą część, autorka dostała Nagrodę Wielkiego Kalibru, a jury opisało jej powieść jako „wszechogarniające literackie przeżycie”. Sama też byłam tą książką zachwycona, uważam, że nagroda jest jak najbardziej zasłużona, i nie mogłam się doczekać Lata.

Jeśli zastanawiacie się, czy możecie te książki czytać niezależnie, to odpowiedź brzmi TAK. Autorka zastosowała ciekawy zabieg i chronologicznie wydarzenia z Wiosny są po Lecie. Przyznam, że na początku lekko mnie to zaskoczyło, ale szybko okazało się, że pięćdziesięciokilkuletnia Krystyna jest równie ciekawą bohaterką, jak Krystyna-emerytka, a sprawa, jaką dostała, była jedną z większych w jej karierze. 

Anna Kańtoch ma prawdziwy talent do przyciągania uwagi czytelnika. Prolog Lata, sytuowany na rok przed właściwą akcja, jest bardzo tajemniczy, i natychmiast wzbudził moją ciekawość. Sprawa, z jaką musi się zmierzyć Krystyna, okazała się równie intrygująca. Morderstwo całej rodziny. Przy życiu został tylko chłopak, którego jako pięciolatka porwano w górach. Po latach zniewolenia udało mu się uwolnić, niestety drogą do wolności było zabicie ciemiężycielki. Kuba ­– choć wcale tego nie chciał – wrócił do ojca, który zdążył założyć nową rodzinę. Rok później wszyscy oprócz chłopaka giną. Czy te sprawy mogą się jakoś wiązać? Jeśli tak, w jaki sposób? Krystyna szuka odpowiedzi na to pytanie, ale dopiero co zmarł jej drugi mąż, więc możliwe, że nie podchodzi do tej sprawy tak, jak powinna. Możliwe, że popełnia błędy. I możliwe, że te błędy doprowadzą do tragedii.

Nie chcę pisać za dużo o samym śledztwie i szczegółach sprawy, żeby nie odbierać wam przyjemności z czytania. Napiszę tylko tyle, że Anna Kańtoch, jak to Anna Kańtoch po mistrzowsku budowała nastrój grozy i niepokoju, podsunęła też kilka mylnych tropów i na koniec zaserwowała zaskakujące zaskoczenie. Może nie najbardziej wiarygodne, ale raczej takiego obrotu sprawy nie będziecie się spodziewać.

Tak naprawdę rozczarowało mnie w tej książce tylko jedno. Liczyłam na to, że dostaniemy więcej informacji na temat zaginięcia brata Krystyny, które w poprzedniej części pozostało zagadką. Nie spodziewałam się oczywiście, że w Lecie dowiemy się, co się z nim stało, ale liczyłam to, że autorka choć odrobinę przybliży nas do rozwiązania tej tajemnicy. Nic z tego! Wszystkiego dowiemy się w ostatniej części. Swoją drogą, ciekawa jestem tytułu. Jesień odnalezionych? Co myślicie?

Jako druga część trylogii Lato troszkę mnie zawiodło z powodu tego, o czym napisałam wyżej, ale jako osobna powieść, jest to świetna lektura, która wprowadza nową jakość do polskiego kryminału. Jeśli myślicie, że Mróz, Bonda i Chmielarz to wszystko, na co możecie liczyć, sięgnijcie po Annę Kańtoch. Gwarantuję, że nie pożałujecie.

11 komentarzy:

  1. Nie znam jeszcze książek tej autorki, ale ponieważ lubię kryminały, to chętnie przeczytam te książki. Poczekam tylko na część następną

    OdpowiedzUsuń
  2. Renata Kozłowska10 lipca 2021 14:50

    Nie miałam okazji poznać twórczości autorki. Może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Krwiste kryminały zdecydowanie nie dla mnie. Ostatnio tylko zdecydowałam się sięgnąć po thrillery.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś ostatnio nie mam ochoty na kryminały, jakoś nie jest to moj ulubiony gatunek. Mimo wszystko dziękuję za recenzję

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak nie często zdarza mi się czytać kryminały to książki Anny Kańtoch mnie intrygują. Nie za bardzo lubię poczucie strachu i niepewności ale z chęcią posiedzę na zagadką Kuby.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie czytałam, ale pierwszy tom zrobił na mnie spore wrażenie, więc niewątpliwie w końcu to zrobię. No i Kańtoch, to Kańtoch, zawsze warto ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  7. "Wiosną zaginionych" autorka skradła moje serce,więc z całą pewnością będę kontynuowała przygodę z jej bohaterką, Krystyną Lesińską. Super,że kolejna część jest już dostępna. Na pewno wkrótce trafi w moje ręce!

    OdpowiedzUsuń
  8. Twórczość Anny poznałam z tej bardziej fantastycznej strony. Jednak jestem skłonna dać szanse i jej kryminałom, właśnie za tę sztukę budowania nastroju, klimatu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałabym przeczytać, szczególnie, że podczytuję pierwszy tom, mam nadzieję, że do końca wakacji uda mi się wreszcie go skończyć, mam trochę zaległości w czytaniu 🙄 Zazdroszczę Wam, że tak szybko, czytacie, też bym tam chciała 😉

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo się cieszę,że mamy kolejną wspaniałą autorkę kryminału :) Mimo,że nie zaczytuje się w czystym krymiale,to jednak fajnie,że dla fanów tego gatunku,tworzą się świetne powieści. Gratulacje dla autorki za Nagrodę Wielkiego Kalibru :) Powieść,po recenzji,nawet jak dla mnie laika w tej dziedzinie,czuję,że to naprawdę świetna książka :) Bardzo dziękujemy za recenzję :) B.B

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna recenzja. I jaka prawdziwa! Jestem po lekturze "Lata utraconych". Polecam gorąco wszystkim tym, którzy nie mieli okazji się z nim spotkać. Książka grzechu warta!
    Aleksandra Miczek

    OdpowiedzUsuń