wtorek, 20 lipca 2021

Oliver Sacks - "Wszystko na swoim miejscu"

Autor: Oliver Sacks
Tłumaczenie: Jerzy Łoziński
Tytuł: Wszystko na swoim miejscu
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 18 maja 2021
Liczba stron: 342
Ocena: 9/10

Opis:

Oliver Sacks zastanawia się, co czyni nas ludźmi oraz dzieli się swoim zachwytem nad pięknem świata przyrody i treścią życia w XXI stuleciu.

W ostatnim zbiorze esejów Olivera Sacksa możemy zobaczyć, jak wielu pasjom się poświęcał, jak wielostronną i rozbudowaną miał wiedzę naukową – a zarazem że był właściwie monotematyczny, gdyż zachwycała go i olśniewała ludzka egzystencja w jej najróżniejszych postaciach.
Wszystko na swoim miejscu przynosi teksty poświęcone ogromnie różnorodnym tematom. Na co ludziom ogrody? Jak i kiedy lekarz ma oznajmić pacjentowi, iż ten cierpi na Alzheimera? Jak media społecznościowe oddziałują na nasze umysły? W niektórych z zamieszczonych w tomie tekstów autor po raz pierwszy podejmuje takie tematy jak depresja, psychoza czy schizofrenia, w innych powraca do kwestii, które od dawna go interesowały: zespół Tourette’a, starość, demencja czy halucynacje.

Recenzja:

Nie miałam jeszcze przyjemności z esejami Olivera Sacksa, ale tak wiele o tym człowieku i jego twórczości słyszałam, że już nie wytrzymałam. Wszystko na swoim miejscu jest jego ostatnim zbiorem tekstów, w których porusza tematykę rozmaitą – nie tylko związaną z pracą neurochirurga i psychiatrią, ale i choćby społecznymi sprawami czy… prywatnymi przeżyciami, wspomnieniami, pasjami…

Jak daleko sięgam pamięcią, zawsze kochałem muzea. Odegrały kluczową rolę w moim życiu, pobudzać wyobraźnię i ukazując porządek świata w formie żywej i konkretnej, ale zarazem pomniejszonej i usystematyzowanej, (…) Książki w tym sensie nie są rzeczywiste; książki to tylko słowa. Muzea to podobne do książek zestroje realności; stanowią unaocznienie tej dziwnej metafory: „księga natury”.

Sięgając po tę książkę nieco obawiałam się, że może okazać się dla mnie za ciężka – w ostatnich latach rzadko sięgałam po tego typu literaturę, jednakże styl Olivera Sacksa oraz język, w jakim przemawia tu do czytelnika, jest bardzo prosty w rozumowaniu. Kilka pojęć czy nazwisk faktycznie musiałam sobie wygooglować, jednak to bardziej kwestia mojej nieznajomości paru poruszanych tematów niż faktycznej trudności w odbiorze. Nie przeszkadzało mi to jednak, bo autor gawędził o sprawach doprawdy fascynujących, jak choćby o tym, jak rozmawiać z pacjentem w bardziej lub mniej skomplikowanych przypadkach. Opowieści kliniczne - jeden z działów w tej książce zaintrygował mnie chyba najbardziej, bo… z niektórych części pracy lekarza, niezależnie od specjalizacji, pacjent nie zdaje sobie sprawy. Doświadczenia Olivera Sacka dają tu do myślenia oraz są zbiorem wielu interesujących spostrzeżeń oraz anegdot.

Jakkolwiek interpretowane są sny – Egipcjanie uważali je za przepowiednie i wróżby; Freud za wyobrażeniowe spełnienie pragnień; Francis Crick oraz Graeme Miychison za „oduczanie”, którego celem jest odciążenie mózgu z neuronowych śmieci – wydaje się oczywiste, że mogą one także bezpośrednio lub pośrednio odzwierciedlać aktualny stan ciała i umysłu.

Jednakże nie samą pracą autora ta książka żyje, bo jego wspomnienia dotyczą także spraw bardziej błahych, jak choćby dzieciństwa czy początków rozmaitych pasji. Te rozdziały z pozoru mogą wydać się mniej zajmujące, ale zapewniam, że są równie interesujące! Oliver Sack był niebywałym obserwatorem nie tylko w bardziej medycznych stronach, ale i cenne uwagi kieruje ku świata przyrody czy… po prostu ludzi, społeczeństwa. Budzi w tych tekstach sympatię na wielu polach – urzekło mnie między innymi to, że sięgał on po fantastykę nauką, twórczość Wellsa (do której kapitalnie nawiązuje na kartach do książki), bo… sama po tego pisarza chętnie sięgam, dzięki czemu stał mi się nieco bliższy. Zresztą, myślę, że tematy książkowe dla każdego będą rarytasem, jednak – jak już wspomniałam – ciekawych motywów tutaj nie brakuje, również takich niespodziewanych!

Teksty powinny być dostępne w tak wielu formach, jak to tylko możliwe. George Bernard Shaw nazwał książki pamięcią naszego gatunku. Nie można dopuścić do tego, by zginęła jakakolwiek postać tego fenomenu, albowiem wszyscy jesteśmy jednostkami o bardzo indywidualnych potrzebach czy preferencjach, które mają swoje neurologiczne korzenie na różnych poziomach naszych mózgów w zróżnicowanych połączeniach i sieciach neuronowych. Dzięki nim rodzi się tak osobisty związek między autorem a czytelnikiem.

Wszystko na swoim miejscu okazało się dla mnie ogromnym zaskoczeniem – i to ogromnie pozytywnym! Dawno nie czytałam tak przenikliwych esejów, z duszą, z których czyta można czerpać zarówno przyjemność, jak i wiedzę. Czytelnik jest wręcz zarażany ciekawością świata przez Olivera Sacksa – również zachęcany do refleksji czy rozbawiany. Polecam tę książkę z całego serca każdemu – nawet osobom, które po taką lekturę sięgać nie zwykły.

11 komentarzy:

  1. Pierwszy raz słyszę o tym autorae, zupelnie nie czuję by było to coś dla mnie. Mimo wszystko dziękuję za recenzję

    OdpowiedzUsuń
  2. Renata Kozłowska20 lipca 2021 15:22

    Nie jest to książka dla mnie. Jakoś się nie widzę w takiej literaturze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zainteresowała mnie ta recenzja, ale jeszcze nie wiem czy sięgnę po tę książkę

    OdpowiedzUsuń
  4. Recenzja fajna, ale raczej nie planuję czytać tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  5. No właśnie nie jestem fanką esejów i w ogóle literatury tego typu, a tu proszę - naprawdę przekonująca rekomendacja :) Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  6. Recenzja naprawdę zachęcająca i musiałam długo zastanawiać się, rozważyć wszystkie za i przeciw. Doszłam do wniosku, że jednak nie. Ale mam jeszcze taka tajemniczą listę, z której śmieje się, że muszę ją przejrzeć na emeryturze, bo podobno gusta zmieniają się a człowiek dojrzewa do pewnych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chociaż od literatury faktu nie było mi po drodze to "Wszystko na swoim miejscu" zbudza zainteresowanie u mnie. Trzeba podejść do tej książki z czystym umysłem, wtedy nie oczekujemy nic, wyciągniemy najwięcej z takiej lektury. Książka bardzo wartościowa. Zapisze sobie tytuł może kiedyś się przyda.

    OdpowiedzUsuń
  8. Recenzja wzbudza moje zainteresowanie tą książką,ale na czas wakacji wybieram zazwyczaj lekkie lektury. Możliwe,że za jakiś czas się na nią zdecyduję.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam jeszcze okazji do spotkania z twórczością Olivera Sacksa, ale "Wszystko na swoim miejscu" jest książką, do której na pewno zajrzę. Lubię od czasu do czasu oderwać się od literatury obyczajowej, sensacyjnej czy thrillerów na rzecz literatury faktu, szczególnie tej, która zagląda w głąb ludzkiego umysłu, ciągle niezbadanego, ciągle tajemniczego, ciągle zaskakującego.
    Niewiele istnieje na rynku wydawniczym książek, które potrafią mówić o zagadkach ludzkiego umysłu w sposób ciekawy, przystępny i wciągających, a z Twojej recenzji wynika, że ta książka właśnie takiego cudu dokonuje. Co prawda letnia pora nie sprzyja ambitniejszej lekturze, ale ja po nią sięgnę.
    Aleksandra Miczek

    OdpowiedzUsuń
  10. Eseje nie są gatunkiem literackim po który sięgam często, a tego autora nie miałam okazji jeszcze nic czytać, ale być może kiedyś sięgnę czemu nie 😁

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna okładka☺ Bardzo fajna,interesująca i warta poznania ☺Czasem pełno przeróżnych pytań,głębi się w ludzkim umyśle,na większość z nich nie znajduje odpowiedzi. Bardzo ciekawie można spędzić z tą książką czas,bez względu na wiek😊Bardzo dziękujemy za zapoznanie nas z tą książką😘Bardzo dziękujemy za recenzję😘B.B

    OdpowiedzUsuń