Autor: Melisa Bel
Tytuł: Ekscentryczka
Wydawnictwo: Melisa Bel
Data wydania: 2021
Ilość stron: 310
Ocena: 7/10
PATRONAT KSIĄŻKOWIRU
Opis:
Zupełnie nowa odsłona erotyki; zmysłowa, psychologiczna, niebanalna... Bo seks zaczyna się w głowie...
Po uwolnieniu się spod skrzydeł rygorystycznej matki Kinga stara się na nowo ułożyć sobie życie. Z przeszłości wymazała niemal wszystko: nieudany związek, szkołę, dom rodzinny, a nawet swoje ukochane skrzypce, jednak nie potrafi zapomnieć o pewnym tajemniczym mężczyźnie, Marcelu, który utkwił w jej pamięci jak cierń.
Zdaje sobie sprawę, że to ona i jej katolickie wychowanie odpowiedzialne są za rozstanie, które ucięło między młodymi budzące się niegdyś uczucia bliskości i pożądania.
Gdy dziesięć lat później postanawia napisać do Marcela, nie jest przygotowana na to, że ten skryty, mroczny mężczyzna znów całkowicie zawładnie jej zmysłami.
Czy tym razem Kinga odważy się przekroczyć własne granice? Czy sprosta swoim obawom, pragnieniom i pozwoli poprowadzić się po zakazanym i nieznanym jej dotąd świecie erotyki?
Recenzja:
Znacie książki Melisy Bel? Nie?! Jak to nie?! Jej romanse historyczne tak mnie zauroczyły, że praktycznie sięgam teraz po jej książki praktycznie w ciemno. "Ekscentryczka" co prawda nie jest romansem historycznym - jest to raczej dużo bardziej odważna powieść osadzona we współczesnych realiach, która urzeka od samego początku: potrafi bawić, wzruszać i ogólnie czytanie "Ekscentryczki" jest po prostu bardzo przyjemnym czasem.
Kinga jest dziewczyną, która dźwiga już w sobie cały bagaż życiowych doświadczeń, mimo dosyć młodego wieku. Jej wychowanie było dosyć rygorystyczne, a Kinga dopiero teraz uczy żyć się według własnych zasad - co wcale nie jest takie łatwe, gdy wcześniej żyło się pod dyktando matki.
Największą miłością Kingi, która na lata utkwiła w jej głowie, był Marcel - facet, który jakby wybudził bohaterkę z pewnego rodzaju snu. Od tego czasu nikt nie jest taki, jak niedościgniony Marcel - a Kindze w pewien sposób go brakuje, co szczególnie uzmysławia sobie po imprezie ze swoją przyjaciółką, Alicją, gdy budzą się rano i okazuje się, że Kinga wysłała do Marcela dosyć ciekawego e-maila po pijaku. Sama wiadomość brzmiała co najmniej dziwnie, ale mimo wszystko jakiś czas później otrzymuje ona wiadomość zwrotną: co dla głównej bohaterki jest trochę szokujące. Szczególnie, że okazuje się, że Marcel dalej jest cholernie pociągający - i że Kinga znowu zaczyna o nim wręcz obsesyjnie myśleć, przywołując sobie w pamięci to, jak ciekawie między nimi kiedyś było...
Według mnie "Ekscentryczka" jest bardzo ciekawą, wciągającą powieścią, która niejednego zaskoczy - i niejednego czytelnika w sobie rozkocha. Wydaje mi się, że fabuła może nie jest jakoś specjalnie przekombinowana i oryginalna, aczkolwiek wciąga od samego początku i ta zabawa słowem w ogóle tak dobrze jest tu przedstawiona, że jest to naprawdę wyjątkowa powieść.
Sama autorka określa "Ekscentryczkę" bardziej jako obyczaj-erotyk: i też bym tak to zaklasyfikowała, zgadzam się z tym w pełni. To nie jest typowe romansidło, to nie jest typowa powieść naszpikowana pikantnymi scenami, tylko jest to raczej pozycja, która pokazuje, że erotyka to też gesty, słowa. W "Ekscentryczce" nie jest wulgarnie - bo ta erotyka często jest już w samej atmosferze między bohaterami. Autorka pragnie nam udowodnić, że seks zaczyna się w głowie - i że nie trzeba wplatać scen seksu w każdym rozdziale, aby pokazać namiętną relację między bohaterami.
Kto zna twórczość Melisy Bel, to wie, że autorka pisze raczej lekko, używa dosyć prostych sformułowań i często odnosi się do takich typowych, ludzkich zachowań i sytuacji (bez jakiegoś większego upiększania szarej rzeczywistości - po prostu pokazuje ona, że czasem nawet najbardziej "zwyczajne" życie, potrafi być bardzo niezwyczajne).
"Ekscentryczka" nie do końca jest taka ekscentryczna - ale to pozycja, która bez wątpienia wywołuje w czytelniku wiele emocji i pozostawia po sobie całą masę różnych myśli. Ja po lekturze tej pozycji musiałam spędzić trochę czasu, żeby poukładać sobie wszystko w głowie - ale to znaczy, że ta powieść wpłynęła na mnie dosyć mocno. I to jednak jest plus: bo bez wątpienia "Ekscentryczka" nie zlała się w całość z mnóstwem innych książek, które ostatnio czytałam.
Podsumowując: ja polecam! To jest książka, której kopię trudno znaleźć obecnie na rynku wydawniczym. No i też napisana jest w taki, a nie inny sposób, który dosłownie potrafi urzec czytelnika - i co lepsza: trafić do niejednego czytelniczego serca. Wydaje mi się, że jak macie ochotę na przeczytanie książki, która będzie inna od tego, co zwykle czytacie, to "Ekscentryczka" jest świetnym wyborem!
Super recenzja, zachęciła mnie, żeby sięgnąć po książkę
OdpowiedzUsuńRecenzja mnie zaciekawiła więc pewnie sięgnę po książkę.
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja. Do tej pory nie wpadła w moje ręce żadna książka tej autorki.
OdpowiedzUsuńJak do tej pory nie czytałam żadnej książki pisarki muszę to nadrobić w szczególności romanse historyczne chociaż "Ekscentryczka" także wzbudza moje zainteresowanie. Jestem ciekawa jak Melisa Bel porusza temat erotyki, nie ma scen erotycznych, pisarka poszła w inną stronę jest to zmysłowa opowieść która pobudza zmysły oraz wyobraźnie. Uzmysławia, że pożądanie to nie tylko sceny seksu, to także wszystko to, co do nich prowadzi. Intryguje ta historia.
OdpowiedzUsuńNa tą się nie skusze.
OdpowiedzUsuńNie znam prozy autorki, ale nie wiem czy to coś dla mnie. 😉
OdpowiedzUsuńJakoś do tej pory, nikt nie był w stanie przekonać mnie do tej książki. I masz... na scenę wchodzi Iwi i piszę, że swoją recenzję. I co? I jestem już kupiona ( tutaj kręcę głową z niedowierzaniem). Ale ten sceny seksu, który zaczyna się w głowie. Inne podejście do spraw intymnych. Chętnie sprawdzę i poznam tę stronę erotyki.
OdpowiedzUsuńGratulacje patronatu😘 Jedną powieść autorki,mam na liście "zaciekawiona". Co do tej,to sama jeszcze nie wiem,chyba też znajdzie się na tej liście 😀Bardzo dziękuję za fajną recenzję😘B.B
OdpowiedzUsuń