poniedziałek, 6 grudnia 2021

Colleen Hoover - "Ugly love"

Autor: Colleen Hoover

Tytuł: Ugly love

Wydawnictwo: Otwarte

Data wydania: 2021

Ilość stron: 344

Ocena: 7/10

Opis:

Serca zaczynają szybciej bić, obietnice zostają złamane, reguły przestają obowiązywać...

Tate przeprowadza się do mieszkania swojego brata. Ta drastyczna zmiana w jej życiu doprowadza do poznania Milesa - przystojnego i tajemniczego pilota. Tate jest zauroczona mężczyzną, ale ten nie pozostawia jej złudzeń: możemy mieć romans, ale nie pytaj mnie o nic i nie oczekuj zbyt wiele. Jednak można nie pytać, a tym bardziej zapomnieć o przeszłości, zwłaszcza, że jest ona tak bolesna?

Collen Hoover stworzyła dwie równoległe historie. Pierwsza dzieje się w teraźniejszości, druga sześć lat wcześniej. W teraźniejszości trwa romans. Nie piękny, nie czarujący, bardziej trudny i bolesny. W przeszłości trwa horror Milesa, który rzuca piętno na związek z Tate.

Wzruszająca, wciągająca historia o miłości, która nie miała prawa się zrodzić. O pytaniach, na które nie ma odpowiedzi. O tajemnicy, do której trzeba dotrzeć.

Tej powieści się nie czyta, tylko przeżywa – całą sobą, sercem i duszą, a po zakończeniu nic już nie jest takie samo.

Recenzja:

Colleen Hoover chyba nie muszę Wam przedstawiać, prawda? Z racji tego, że jest to jedna z moich ulubionych autorek - i dosłownie czytam oraz recenzuję wszystkie jej powieści, jakie się tylko ukazują, powinniście już ją przynajmniej kojarzyć. "Ugly love" też pewnie część z Was już zna - i pewnie też niektórzy już czytali w poprzednim wydaniu - ale teraz, w 2021 roku, wyszło wznowienie. I ja właśnie sięgnęłam ostatnio po to wznowienie - bo jakoś miałam problem dopaść wcześniej ten tytuł. I czy mi się podobało? Bardzo mi się podobało! Polecam już teraz!

Tate przeprowadza się do swojego brata, zaczynając nowy etap w swoim życiu. Oprócz tego studiuje, pracuje w szpitalu, nie chce sobie zawracać głowy innymi sprawami, bo doskonale wie, że chce się skupić na sobie i swojej karierze. I tak to mniej więcej wygląda dopóki nie poznaje Milesa - faceta, który jest typowym ponurakiem i milczkiem, ale który jest na tyle przystojny, że od razu zawrócił głównej bohaterce w głowie. Miles na dodatek jest jednym z przyjaciół jej brata, który mieszka po sąsiedzku... więc nie da się go unikać.

Miles nie chce już nikogo kochać. Miles nie chce już nikogo dopuszczać do swojego serca. Miles nie chce już z nikim dzielić się historią swojego życia. Do tego wszystkiego nie jest w stanie zamknąć etapu życia, który był związany z Rachel - ona cały czas pojawia się w jego myślach: bo kiedyś kochał ją do szaleństwa, a później... Później wszystko się rozsypało niczym domek z kart. Tyle, że od czasu, gdy Miles poznał Tate, nie jest w stanie jej ignorować. Wprost mówi jej, że od niego może oczekiwać tylko seksu - ale że na romans liczyć nie może. 

Fabuła tej powieści rozgrywa się głównie w dwóch narracjach: Tate i Milesa, ale też nie jest to opowieść tylko o teraźniejszości, bo jeśli nawet Tate poznajemy tylko z teraźniejszości, to narrację Milesa czasem poznajemy w teraźniejszości, a czasem: sprzed sześciu lat, gdy zaczęła się rozgrywać historia z Rachel. Dzięki temu poznajemy pełen wymiar tej historii - i dowiadujemy się, dlaczego Miles nie chce już nigdy się zakochać. Uważam zresztą, że to był świetny zabieg - bo gdyby to zostało poruszone tylko w dialogu między Tate a Milesem: nigdy byśmy się nie dowiedzieli takiej dawki szczegółów i nie dostalibyśmy takiej dawki emocji. 

Też fajnym zabiegiem według mnie jest sposób pisania rozdziałów z przeszłości Milesa - początkowo taki zróżnicowany układ tekstu trochę mnie irytował, ale później kojarzyło mi się to typowo z tym, że takie fragmenty typowo świadczą o wszechogarniającej miłości - i że właśnie dlatego od czasu poznania Rachel, myśli Milesa i jego dialogi były zapisywane w inny sposób. 

Colleen Hoover jest mistrzynią pisarstwa - uwielbiam jej książki. "Ugly love" także jest dobrą pozycją - chociaż według mnie nie jest to najlepsza powieść tej autorki. Mimo wszystko jest to książka godna polecenia - głównie z powodu dużej dawki emocji, które wręcz wylewają się z kart tej powieści, a do tego: fabuła była fajna, całkiem oryginalna i bohaterowie naprawdę do niej pasowali (a do tego Tate od razu bardzo polubiłam!). Oprócz tego opisy i dialogi na wysokim poziomie - szczególnie doceniałam sceny erotyczne pod tym kątem.

Podsumowując: według mnie to książka, która jest warta polecenia - i bez wątpienia jest to pozycja, którą wręcz trzeba przeczytać. To nie jest typowy romans, to nie jest erotyk - to prawdziwa bomba emocjonalna, która pochłania bez reszty - a zakończenie sprawia, że czytelnik naprawdę jest w stanie się wzruszyć. Jeszcze raz polecam!



11 komentarzy:

  1. Czemu angielski tytuł? Chociaż... Jak sobie przetłumaczyłam, to jednak zrozumiałam... Niemniej czasem po wydaniu nie wiem, czy mam do czynienia z książką napisaną po polsku czy angielsku. Jeśli zaś chodzi o samą Colleen Hoover - postanowiłam jakiś czas temu nigdy więcej nie przeczytać nic od tej autorki i na razie słowa dotrzymuję. Dokładnie po "Hopeless". Zaznaczam, że to kwestia subiektywna, ale dla mnie to ta książka była kompletnym nieporozumieniem i bałabym się kolejnej podobnej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsza moja przeczytana książka Colleen Hoover to Ugly love. Czytałam jakiś czas temu ale pamiętam, że bardzo mi się podobała. Od tej książki zaczęła się moja przygoda z jej książkami więc widać, że dobre wrazenia miałam. Chyba niwdlugo muszę sobie powtórzyć bo za bardzo nie pamietam o czym to.
    Dziękuję za przypomnienie mi o tej książce

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo podobała mi się ta powieśc i mimo,że od jej lektury minęło kilka lat,doskonale pamiętam fabułę oraz emocje jakich doświadczyłam za sprawą tej książki. Autorka ma niezwykły dar jeśli chodzi o kreowanie naprawdę zapadających w pamięć książek, których bohaterowie są bardzo wyraziści i doskonale wykreowani. To była cbyba książką, którą poleciła mi siostra i od której zaczęłam przygodę z twórczością autorki, która trwa do dziś.

    OdpowiedzUsuń
  4. O jak tu po takiej recenzji nie zapamiętać tytułu. Słyszałam już wiele dobrego o książkach autorki. Myślę że ta powieść dałaby mi emocjalnego kopa i z przyjemnością po nią sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba czytałam tą książkę ale dosyć dawno temu. Od tamtej pory unikam tej autorki bo płakałam praktycznie od początku do końca. Jak wcześniej wspominałam nie lubię płakać az tak na książkach. W ogóle nie lubię płakać.
    Nie lubie tez gdy w książkach jest teraźniejszość i przeszłość. A tutaj jeszcze są na to całe rozdziały przeznaczone jak dobrze pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Ugly love" czytałam jakiś czas temu, ale i tak pamiętam dobrze treść książki pomimo upływu czasu. Książka Colleen Hoover wywołuje w czytelniki wachlarz emocji dzięki czemu zapada w pamięć. Podział narracji umożliwia nam poznać bohaterów w szczególność Miles'a i zobaczyć oraz przeżyć emocje jakie ukształtowały go jakim jest w teraźniejszości. Książka pozostawia uśmiech jak i łzy. Polecam

    OdpowiedzUsuń
  7. Renata Kozłowska6 grudnia 2021 20:07

    Tej książki Colleen Hoover jeszcze nie czytałam. Niektóre jej książki przypadły mi do gustu inne nie. Jak będzie z tą książką, przekonamy się.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tę powieść mam dopiero w planach.

    OdpowiedzUsuń
  9. W sumie tutaj nie będę się zbyt rozpisywała w recenzji, powiem, że do mnie trafiła zarówno sama recenzja autorki, jak i opis książki. Tak więc zapiszę ją w czytelniczych planach.

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety nie udało mi się jeszcze zaczytać w książkach autorki, ale kilka mam w planach😍Poprzedniej wersji tej powieści nie znam,ale tej nowej bardzo jestem ciekawa😍Szczególnie,spodobało mi się,że nie jest to typowy romans ani erotyka,a książkowa emocjonalna bomba,która działa na czytelnika od pierwszego słownego zapłonu i jeszcze długooo potem🙂To powieść,która coś niesie ze sobą i coś po sobie pozostawia,nie jest tylko kolejna pozycja, a kolejna piękna historią, która warto poznać 🙂Bardzo dziękujemy za wspaniałą,zachęcającą recenzję 😘B.B

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę dość często nazwisko tej autorki i jej powieści przewijające się na internecie, ale ja nie wiem jak, jeszcze żadnej nie czytałam jej powieści 😅 Ciekawa jestem czy jej pióro by mi się spodobało, muszę poszukać w bibliotece, może pożyczę i się przekonam. 😉 Tej okładka jest ładna, błękitna 💙

    OdpowiedzUsuń