Tytuł: Rzeka
Autor: Anna Kusiak
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Cykl: Żywioły Podkarpacia (tom 1)
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 336
Opis:
„Rzeka”, nowa powieść Anny Kusiak, pierwsza z cyklu Żywioły
Podkarpacia, to misternie skonstruowany kryminał, którego główną bohaterką jest
detektyw Dobrosława Machniewicz, zdeterminowana, aby odkryć prawdę i dowiedzieć
się, co stoi za zaginięciem Aliny Grzędowicz.
Zwodnicze tropy, głęboka psychologia postaci, podkarpacka
natura i wierzenia – kryminał Anny Kusiak to doskonała mieszanka tajemnic,
emocji i skomplikowanych relacji.
Pewnego jesiennego wieczoru na brzegu Wisłoka zostaje
znaleziona kobieca torebka. Jest to jedyny trop w sprawie Aliny Grzędowicz,
właścicielki firmy księgowej, żony znanego rzeszowskiego biznesmena.
Detektyw Dobrosława Machniewicz, która prowadzi sprawę, nie
ma przekonania co do wersji wydarzeń przedstawionej przez męża. Szuka też odpowiedzi
na pytanie, co Alina robiła w klubie studenckim w noc przed zniknięciem i kim w
jej życiu był nowy tajemniczy klient, znany z powiązań z podkarpackim
półświatkiem.
Czy uda jej się wydobyć prawdę na światło dzienne, czy też
zbrodnia, niczym tytułowa rzeka, porwie i pociągnie swych bohaterów na dno?
Recenzja:
Rzeka to druga powieść w dorobku Anny Kusiak i zarazem drugi
kryminał. Dla mnie to było pierwsze spotkanie z autorką. Czy udane? O tym
poniżej.
Główną bohaterką książki jest Dobrosława Machniewicz, prywatna
detektywka, do której pewnego dnia zgłasza się rzeszowski milioner. Mężczyzna prosi
ją o pomoc w odnalezieniu żony. Alina Grzędowicz wyszła z domu kilka dni temu i
do tej pory nie wróciła. Sprawą zajmuje się już policja, lecz zatroskany mąż
pragnie zaangażować w to również prywatnego detektywa. Tropów nie ma wiele i
Dobrosławie szybko kończą się pomysły, ale i tak orientuje się, że jej klient
nie jest taki, na jakiego pozuje, a za zniknięciem Aliny kryje się zagmatwana
historia.
Na początku dość trudno było mi się wgryźć w tę opowieść. Jej akcja toczy
się w Rzeszowie i autorka sporo uwagi poświęca temu miastu, które jest też
swego rodzaju bohaterem jej książki. Dużo tu opisów nie tylko Rzeszowa, lecz
także rzeki Wisłok, która przewija się przez całą książkę i towarzyszy
bohaterom niczym widmo nieszczęścia. Akcja zaczyna się zagęszczać gdzieś za
połową i nie zwalnia już do samego końca. Intryga okazała się całkiem pomysłowa
i jak dla mnie wynagrodziła ten mało wciągający początek, autorka postarała się
też, żeby kilka razy zaskoczyć czytelnika.
Chyba najsłabszym elementem tej książki jest główna bohaterka. Dobrosława
ma własną tajemnicę, co zostało zaznaczone kilka razy. Jako że to pierwszy tom
serii, oczywiście nie dowiadujemy się wszystkiego i szczegółów możemy się
jedynie domyśleć. Ale nawet z tą tajemnicą nie wydała mi się ciekawą bohaterką.
Brakowało jej jakiegoś pazura, czegoś, co sprawiłoby, że czytelnik polubią ją
albo chociaż znienawidzi. Mimo że cała historia nawet mi się podobała, to Dobrosława
okazała się dla mnie na tyle mało interesująca, że nie sięgnęłabym po kolejną
część tylko po to, by poznać jej dalsze losy.
Rzeka to całkiem przyzwoity kryminał z Podkarpaciem w tle. Jeśli
lubicie kryminały z małą ilością krwi, dość skomplikowaną zagadką i akcją toczącą
się niespiesznie, powieść Anny Kusiak powinna przypaść wam do gustu.
Na pewno w odpowiednim dla siebie czasie sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu mam na niego ochotę ale pewnie jeszcze trochę poczeka na przeczytanie.
OdpowiedzUsuńNie wydaje mi się, abym sięgnęła po tę książkę. Jakoś nie przypadła mi ona do gustu po recenzji, wiadomo rzecz gustu. Jednak nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńMało czytam książek z wątkiem kryminalnym, "Rzeka" zaciekawiła mnie pomimo wolnego początku. Za to mamy pełno intryg oraz kłamstw. Z chęcią poznam Annę Kusiak.
OdpowiedzUsuńWow, jak milioner (nawet rzeszowki) prosi o pomoc, to takiemu się nie odmawia. Największym plusem jest na pewno polska sceneria - mimo wszystko rzadko spotykam książki, w których realia polskie byłyby opisane, bez sięgania po zagraniczne wyznaczniki (a myślę tu o polskich autorach). Tutaj wykorzystano ten potencjał, szczególnie dla mieszkańców Rzeszowa będzie to niezła przygoda.
OdpowiedzUsuńRzadko czytam kryminały, to jednak nie jest gatunek dla mnie. Daruję sobie narazie ten tytuł
OdpowiedzUsuńMoże jakby wpadła mi w ręce przeczytałabym ale ja wolę wyrazistych z pazurem bohaterów głównych chce ich uwielbiac albo nienawidzić emocje muszą być nie jestem zbyt przekonana do tej książki
OdpowiedzUsuńKurcze mi trudno było w ogóle wgryźć się w ten opis. Jakoś tak nudno to wszystko brzmi. Nic mnie nie zaintrygowało.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kryminały polskich autorów zwłaszcza jeśli wplatają w nie wątki związane z ludowymi wierzeniami. Myślę,że dam szansę tej książce,zwłaszcza że jak podkreślono w recenzji intryga kryminalna jest bardzo dobrze skonstruowana. Możliwe,że przekonam się do głównej bohaterki,wszak to dopiero pierwszy tom cyklu.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości autorki. Jak na kryminał,to mnie zaciekawił,szczególnie,to że jest z małą ilością krwi,pięknymi widokami w tle oraz bardzo ciekawym wątkiem detektywistycznynm. Takie połączenie coś czuję,że mogło by bardzo przypasować🙂Książka zapisana na liście tych fajniejszych kryminałów. Gdy najdzie czas z ochotą na taką powieść, to sięgną wtedy po tą🥰Bardzo dziękujemy za świetną recenzję 😘B.B
OdpowiedzUsuńLubię kryminały z ciekawymi zagadkami kryminalnymi, ale trochę odstraszają mnie te opisy miasta i rzeki... Taka trauma po Nad Niemnem 😅
OdpowiedzUsuń