wtorek, 8 lutego 2022

June Pla - "Klub rozkoszy. Kartografia przyjemności"

Autor: June Pla
Tłumaczenie: Andrzej Szyper
Tytuł: Klub rozkoszy. Kartografia przyjemności
Wydawnictwo: Flow Books
Data premiery: 9 lutego 2022
Liczba stron: 256
Ocena: 9/10
Recenzja przedpremierowa

Opis:

Chcesz czerpać z seksu jeszcze więcej przyjemności? Zastanawiasz się, jak sprawić radość swojemu partnerowi? A może wiesz, co cię kręci, ale nie wiesz, jak o tym mówić?
Czasami wystarczy naprawdę niewiele, by osiągnąć maksymalną rozkosz. Poznaj francuskie tajniki kreatywnej miłości, porzuć utarte ścieżki i doświadczaj orgazmów swojego życia w pojedynkę i z drugą osobą.
Twórczyni popularnego instagramowego konta Jouissance Club oddaje w twoje ręce ten niezwykły poradnik, w którym proponuje odłożyć na bok sam akt penetracji i skupić się na 1001 sposobach sprawienia sobie przyjemności w nieskrępowany i radosny sposób.
Dzięki czytelnym i bezpruderyjnym rysunkom poznasz mapę stref erogennych i najlepsze sekssztuczki, które podniosą temperaturę w twojej sypialni.

Recenzja:

Temat seksualności w obecnych czasach nie jest już objęty tabu – często się o nim mówi i pisze. Mimo to, Klub rozkoszy. Kartografia przyjemności to moja pierwsza pozycja takiej treści i – prawdę mówiąc – nie do końca wiedziałam, czego mogę się po tej książce spodziewać. Po przeczytaniu mogę jednak śmiało powiedzieć, że… zostałam miło zaskoczona – i to w wielu aspektach…

Pierwszym, co rzuciło mi się w oczy w trakcie lektury była bezpośredniość autorki. Żywiołowo i bez skrępowania opowiada o seksie, jednakże pomija tutaj temat stricte penetracji. Ma do zaoferowania jednak wiele więcej – przedstawia mnóstwo sposobów na badanie swojej i swojego partnera (bądź partnerki) seksualności, otwierając przed czytelnikiem nowe metody na sprawianie przyjemności drugiej osobie (lub samemu sobie). Co więcej, wszystko to jest urozmaicone o bardzo dosadne rysunki (okładka nieco o nich mówi) i… rozbrajające tytuły. Nie będę oszukiwać – przez niektóre nazwy parskałam śmiechem, ale jak nie zaśmiać się przy A pomiziasz mnie w trzon? lub Nie pozwalamy, żeby kluseczka podpierała ścianę? Krótko mówiąc, dzięki tej książce można sprawić sobie nie tylko przyjemność, ale i radość – a te odrobinę głupkowate (piszę to czule) nagłówki rozluźniają.

Czytając tę książkę, można wręcz odnieść wrażenie, że jest się na dorosłych ploteczkach z przyjaciółką, a to niejedyna jej zaleta. Wbrew pozorom kryje się weń naprawdę multum wskazówek i ciekawostek o sferach intymnych oraz – jak już wspomniałam – sposobów na sprawienie sobie (lub komuś) przyjemności. Klub rozkoszy. Kartografia przyjemności jest skierowany do każdego, kto chciałby czerpać z seksu jeszcze więcej – niezależnie czy samotnie, z partnerem czy partnerką. I… robi to nadzwyczaj dobrze! Przyznam wam szczerze, że z początku czułam się skrępowana tą pozycją, ale z czasem poczułam do niej najprawdziwszą sympatię, bo napisana jest przesympatycznie, z otwartością. Zawiera również nieco naukowych i socjologicznych informacji, które odrobinę otwierają świat wiedzy o tym, co tam mamy, ale zbyt często zapominamy o zbadaniu…

Klub rozkoszy. Kartografia przyjemności to bez wątpienia pozycja dla osób, które pragną odkrywać swoją seksualność i z niej czerpać. To idealna pozycja dla każdego, a także… znakomity pomysł na walentynkowy prezent. Dobrze czyta się ją samotnie, jeszcze lepiej z partnerem – jeśli więc chcecie podkręcić atmosferę w swojej sypialni – gorąco zachęcam do przyjrzenia się tej książce. Polecam z całego serca!

10 komentarzy:

  1. Renata Kozłowska8 lutego 2022 10:25

    Jest niezwykle zmysłowa lektura. Zaciekawiłaś mnie, choć poradników raczej nie czytuję. Jednakże czasem warto wyjść ze swojej strefy komfortu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi interesująco, ja chyba też jeszcze nie czytałam takiej książki. Dobrze, że teraz niektóre tematy wychodzą ze strefy tabo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ufff... HOT! Najbardziej bardziej hot, od niektórych erotyków.
    Czas na nowe! Mnie kusi ta pozycja. A perspektywa spróbowania nieznanego i odkrycia swojego partnera, a nawet siebie samej bardzo mnie pociąga.
    Ps. Nie nawidzę w sypialni słowa "mizianie"

    OdpowiedzUsuń
  4. Interesująca lektura się zapowiada. Fajnie, że powstają takie pozycje, które ukazują tematy 'zakazane' i każdy może się nimi zapoznać. Do tego jeszcze z humorem. Na naukę nigdy nie jest za późno.

    OdpowiedzUsuń
  5. Eee... bardzo sugestywne rysunki. Bardzo sugestywna pozycja.
    Powiedzmy, że brakło mi słów. Cóż, tak właśnie się stało.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zbyt wiele tu nie napisze bo troszke mnie przymurowało. Ale w dobrym znaczeniu! Musze ją mieć:D

    OdpowiedzUsuń
  7. No cóż tutaj za wiele mówić chyba nie trzeba...

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo rzadko sięgam po poradniki,ale ten mnie zaciekawił. Myślę,że warto niekiedy urozmaicić wiedzę w temacie seksualności za pomocą dobrej, fachowej literatury a nie tylko erotycznych książek, ociekających scenami seksu,często mocno przebarwionymi i mało subtelnymi. Seks to niezwykle ważna sfera życia, o której warto wiedzieć jak najwięcej. Zapisuję tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardziej pociągająca książka niż nie jeden erotyk. Wielu czytelników ta książka zadowoli,dla wielu będzie lekcją miłości,a dla innych jeszcze kolejna pozycja na książkowym rynku, obok,której przejdą obojętnie. Bardzo dziękujemy za fajną recenzję ��B.B

    OdpowiedzUsuń
  10. Serio? Taka kamasutra w nowszej wersji? 😝 Nie, to nie jest lektura dla mnie, może jestem drobnomieszczańska i staroświecka, ale są jakieś granice dobrego smaku, a z tą książką zostały one przekroczone...😑

    OdpowiedzUsuń